Marek Gulda wiceprzewodniczącym Społecznej Rady Seniorów Warmii i Mazur

2022-04-18 12:00:00(ost. akt: 2022-04-14 15:04:28)
W 2021 Marek Gulda został uhonorowany statuetką Amicus Bonus

W 2021 Marek Gulda został uhonorowany statuetką Amicus Bonus

Autor zdjęcia: Warmińsko-Mazurski Urząd Wojewódzki w Olsztynie

To dopiero początek naszych działań, ale ja już jestem pełen pozytywnych odczuć co do ludzi, z którymi mam przyjemność współpracować — mówi Marek Gulda. Elblążanin pełni funkcję wiceprzewodniczącego Społecznej Rady Seniorów Warmii i Mazur.
Od 2008 do 2021 roku był dyrektorem elbląskiego Domu Pomocy Społecznej „Niezapominajka”. W ubiegłym roku został uhonorowany przez wojewodę warmińsko-mazurskiego nagrodą Amicus Bonus, która każdego roku od 2007 przyznawana jest z okazji Dnia Pracownika Socjalnego w dwóch kategoriach — indywidualnej i zespołowej. Statuetka trafia na ręce tych, którzy pracują na rzecz rodzin, osób samotnych i całych lokalnych społeczności, stanowiąc wyraz ogromnego uznania.

Pod koniec października minionego roku Marek Gulda przeszedł na zasłużoną emeryturę, ale z ogromną chęcią i zaangażowaniem ma zamiar działać — a właściwie już działa — na rzecz seniorów zamieszkujących Warmię i Mazury.

— Poprzednia — czyli pierwsza — kadencja Społecznej Rady Seniorów Województwa Warmińsko-Mazurskiego bardzo dobrze się spisała. Chociaż COVID-19 trochę w tym przeszkadzał, my — jako druga kadencja — bardzo doceniamy pracę naszych poprzedników i jesteśmy pełni uznania — zaznacza pan Marek.

Obecni radni mieli okazję spotkać się ostatnio po raz drugi i mają już pewne plany i cele do zrealizowania.

— Nie mamy problemu z grupami seniorskimi w dużych miastach, ale chcielibyśmy też zaangażować do działania reprezentantów mniejszych miejscowości z naszych powiatów. Mieszka tam mnóstwo wspaniałych ludzi, którzy są bardzo aktywni, ale przedstawicieli ich regionów brakuje w naszym zespole. Przyglądałem się powiatowi elbląskiemu — mamy tutaj między innymi Tolkmicko, Suchacz, Młynary — znam ludzi, którzy tam mieszkają i wiem, że bardzo fajnie działają na swoich terenach — mogą się przecież skrzyknąć i wytypować swojego reprezentanta — przyznaje wiceprzewodniczący Społecznej Rady Seniorów Województwa Warmińsko-Mazurskiego.

I dodaje: — Chcemy sprawić, by działania tych osób były jeszcze bardziej efektywne, podpowiedzieć im, gdzie szukać dodatkowych środków na realizację różnych przedsięwzięć, jak brać udział w szkoleniach czy warsztatach. A przede wszystkim chcielibyśmy, by seniorzy z różnych części naszego województwa się ze sobą spotykali.

Marek Gulda pełni funkcję wiceprzewodniczącego Społecznej Rady Seniorów Województwa Warmińsko-Mazurskiego
Fot. Urząd Marszałkowski Województwa Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie
Marek Gulda pełni funkcję wiceprzewodniczącego Społecznej Rady Seniorów Województwa Warmińsko-Mazurskiego


Rada Seniorów Warmii i Mazur chce też aktywizować tych seniorów, którzy po trudnym czasie pandemii nadal pozostają zamknięci we własnych domach.

— Covid niestety zrobił swoje. Chcemy dotrzeć do ludzi w terenie — pobudzić do działania tych, którzy za długo byli w zamknięciu, a jednocześnie współpracować z tymi, którzy ciągle są aktywni. Reprezentujemy całe województwo — chcielibyśmy, by nasi seniorzy się integrowali, by na przykład Elbląg spotykał się z Giżyckiem i oba miasta dzieliły się ze sobą swoimi doświadczeniami. Podczas takich spotkań można się wzajemnie inspirować, ale jest to też pole do pojawiania się nowych ciekawych pomysłów — przyznaje Marek Gulda.

Co tak naprawdę jest potrzebne seniorom?
— Integracja, spotkania, rozmowy, taniec i śpiew — przede wszystkim kontakt z drugim człowiekiem — odpowiada z uśmiechem pan Marek.

Wiceprzewodniczący rady podkreśla: — Musimy też koniecznie wrócić do tematu integracji międzypokoleniowej. Kiedyś, kiedy reprezentowałem DPS-y, organizowało się mnóstwo akcji angażujących i babcie, i dziadków, i wnuczęta — zarówno dzieciaki, jak i seniorzy byli nimi zachwyceni. Myślę, że wymiana wiedzy między pokoleniami to coś niesamowitego — młodzi świetnie radzą sobie między innymi z nowoczesnym sprzętem — mogliby więc uczyć starszych na przykład obsługi komputera. A w zamian my podzielimy się z nimi swoim doświadczeniem i wiedzą.

— W tego typu inicjatywy wpisuje się sytuacja, z którą przyszło nam żyć od końca lutego. Część seniorów nadal pamięta wojnę — albo jej doświadczyli, albo znają ją z bezpośrednich opowieści swoich bliskich. Dla młodzieży rozmowy z nimi mogą stanowić żywą i cenną lekcję historii. Przy okazji muszę wspomnieć o tym, jak Polacy ruszyli z pomocą uchodźcom — z kim bym nie rozmawiał, w jakiś sposób pomaga — staliśmy się państwem wolontariatu. Mam tylko nadzieję, że nie jest to chwilowe — przyznaje Marek Gulda.

W planach, poza wspomnianymi projektami, jest coś jeszcze.
— Urząd Marszałkowski chciałby zorganizować spotkanie rad seniorskich ze wszystkich szesnastu województw. Moglibyśmy w jeszcze większej grupie — i to ogólnopolskiej — wymieniać się doświadczeniami — informuje pan Marek.

I cieszy się: — Nasza kadencja tak naprawdę dopiero rozpoczyna swoją działalność, ale ja już jestem pełen pozytywnych odczuć co do ludzi, z którymi mam przyjemność współpracować. Widzę w nich ogromne pokłady chęci, energii i zaangażowania.

A czy mimo wielu zajęć pan Marek nadal ma czas na odpoczynek podczas emerytury, którą cieszy się od kilku miesięcy?
— Ja ciągle mam, co robić. Moim hobby są pszczoły — udało mi się uciec z miasta i mam swoją odskocznię. Tu trzeba podciąć drzewko, tam podlać marchewkę — jak więc widać, wolny czas też spędzam aktywnie — kończy mój rozmówca.

Kamila Kornacka
k.kornacka@dziennikelblaski.pl