Lato coraz bliżej a obiecanych basenów ciągle brak

Kilka miesięcy temu prezydent Witold Wróblewski podczas konferencji prasowej zapewniał, że mieszkańcy naszego miasta jeszcze w tym roku będą mogli skorzystać z nowych odkrytych basenów.

Niestety, kalkulacja miasta co do kosztu tej inwestycji zderzyła się z twardymi realiami rynku. Pracownicy ratusza wycenili omawiane przedsięwzięcie na 8 mln zł, a środki na ten cel zostały przewidziane w budżecie miasta. W przetargu, który został ogłoszony pod koniec lutego, wzięła udział tylko jedna firma, która budowę basenów wyceniła na 15,3 mln złotych, a więc o prawie 100 procent więcej niż szacowali urzędnicy. Przetarg unieważniono.

Podczas gali sportowego plebiscytu Dziennika Elbląskiego, kwestię basenu przy ulicy Spacerowej podniósł Stanisław Tomczyński, wiceprezes EKS Start Elbląg, który otrzymał podczas uroczystości statuetkę dla Sportowego działacza roku.

Stanisław Tomczyński to społeczny działacz sportowy, udzielający się już blisko 50 lat w sporcie. Był pierwszym organizatorem zmagań mistrzowskich w siatkówce plażowej o tytuł najlepszej drużyny miasta Elbląga na obiektach dawnej pływalni przy ul. Spacerowej.

— Przykro mi, że cały czas odwleka się proces budowy basenu miejskiego. Chciałbym, aby znalazły się tam też boiska do gry w piłkę siatkową. To bardzo ciekawy sport, w który gra wielu ludzi. Żal, że nie może u nas to funkcjonować — powiedział Tomczyński.

I dodał: — Na basenie spędzałem całe wakacje. Były turnieje — wszyscy dobrze się bawiliśmy.

Mowa tu oczywiście o odkrytym basenie, wybudowany w 1934 przy ul. Spacerowej z powierzchnią równą około 3,5 hektara. Należał do największych i najstarszych tego typu obiektów w Europie. W swojej historii pełnił wiele funkcji, łącznie ze zbiornikiem retencyjnym chroniącym miasto. Nieprzerwanie aż do czasu jego zamknięcia, cieszył się wśród mieszkańców ogromną popularnością.

Według opinii włodarza miasta przy obecnych wymaganiach sanitarnych nie jest możliwe odtworzenie kąpieliska miejskiego, aby mogło ono funkcjonować tak jak w czasie gdy było użytkowane. Na odtworzenie basenu miejskiego w takich rozmiarach jak ten historyczny potrzeba około 100 mln zł. Do czasu pozyskania tych środków zdaniem Wróblewskiego dobrym wyborem będą zbiorniki przenośne. Zaletą takiego rozwiązania jest możliwość przemieszczenia basenów w inne miejsce. Dodatkowo nie generują one wysokich kosztów związanych z utrzymaniem w nich czystości.

Baseny przenośne zamiast największego kąpieliska w Europie

Wspomniane baseny to — przypomnijmy — tzw. czwarty etap stworzenie kompleksu rekreacyjno-sportowego w Elblągu. Ma on polegać na budowie basenów przenośnych z konstrukcją stelażową, pozwalającą przetransportować je w dowolne miejsce. Jak podkreślał prezydent, mniejszy basen nie ma na celu zastąpienia dużego a jedynie uzupełnienia jego funkcji. W ramach omawianej inwestycji miałyby powstać trzy niecki rekreacyjne, kompleks trzech zjeżdżalni wodnych, wodny i suchy plac zabaw dla dzieci, boisko do piłki plażowej oraz strefa wypoczynku z lekkim zadaszeniem.

W ramach piątego etapu w niecce po tzw. basenie wojskowym ma powstać aquapark. Przedsięwzięcie zakłada budowę basenów otwartych i urządzeń rekreacyjno-wypoczynkowych. Dokumenty związane z projektem obiektu są już w posiadaniu elbląskiego Urzędu Miejskiego. Przewidywany koszt tej inwestycji to około 70 mln złotych.

W szóstym etapie przewidziano utworzenie zbiornika rekreacyjno-retencyjnego. W założeniu projektowym ma być to zbiornik przeznaczony do pływania łódkami, kajakami i rowerami wodnymi.

W sytuacji zagrożenia powodziowego będzie on pełnił funkcję zbiornika retencyjnego. Obiekt w przeciwieństwie do wcześniejszego sposobu użytkowania nie będzie przystosowany do typowego pływania.

Zrealizowanie trzech zaplanowanych przedsięwzięć będzie dopełnieniem utworzenia kompleksu rekreacyjno-sportowego w Elblągu rozpoczętego w 2014 za sprawą budowy CRW Dolinka. Oddany do użytku w 2015 obiekt kosztował 26 mln złotych.