Jedziemy na Mundial w Katarze!

2022-04-15 09:24:39(ost. akt: 2022-04-15 09:25:07)   Artykuł sponsorowany
Nie ma nad czym się zastanawiać, kiedy w grę wchodzą wielkie emocje, a tym bardziej wielkie pieniądze. W każdym klubie piłkarskim, ale nie tylko właśnie te dwa czynniki są zapewne motorem napędowym do działania. Kibice patrzą na swoich idoli i wiedzą, że są wobec nich wielkie oczekiwania. Dobrych typów na piłkę nożną szukaj na Zagranie.com, tak aby zawsze wiedzieć, która drużyna ma większe szanse na wygraną.

Największe turnieje piłkarskie, zawsze wzbudzają najwięcej emocji wśród kibiców na całym świecie. W Polsce piłka to wręcz świętość, a każdy najmniejszy ruch zrobiony przez trenera, piłkarza i zapewne też lekarza reprezentacji jest śledzony. Katar brzmi może mało przyjemnie, jeszcze w okresie alergicznym. Jednak słysząc katar każdy zapalony fan futbolu myśli tylko o jednym. Mistrzostwa Świata w piłce nożnej, które odbędą się w listopadzie oraz grudniu tego roku. Polska według co niektórych ekspertów, głównie zagranicznych miała najłatwiejszą drogę do awansu. Nie zagraliśmy z Rosją, z wiadomych względów, ale brak rywala w zamian wzbudziło kontrowersje. Na drodze pozostała nam Szwecja, z którą mierzyliśmy się w Chorzowie. Nie można powiedzieć, że był to łatwy mecz. W szczególności pierwsza połowa. Szwedzi mocno atakowali i wydawało się, że bramka wisi w powietrzu. Jednak udało się utrzymać remis do połowy meczu. Druga część spotkania to już inna bajka. Mocna, twarda gra naszych Orłów, mocno zdekoncentrowała Szwedów. Dwie bramki zdobyte przez Roberta Lewandowskiego oraz Piotra Zielińskiego dały nam upragniony awans na Mundial.

Radość i zachwyt był ogromny. Chwalono nie tylko samych zawodników, ale również trenera Czesława Michniewicza, który w tak krótki czas potrafił poukładać drużynę. Zresztą sami piłkarze wypowiadali się, że dawno nie mieli tak wszystkiego poukładanego przed meczem. Profesjonalizm w każdy calu. Sam trener uronił łzę po meczu, bo spełniało się jego marzenie. Były też nerwowe momenty. Od początku meczu Kamil Glik zgłaszał, że ma problemy z nogą. Jednak jak to on, nie przejął się za bardzo i dograł do końca jakby nigdy nic. Niestety tydzień po spotkaniu, ze sztabu Brighton, czyli klubu Jakuba Modera dotarły do nas fatalne wieści. Kuba podczas meczu, zerwał więzadła krzyżowe. Czeka go operacja i jego występ na Mistrzostwach stoi pod wielkim znakiem zapytania. Najnowsze informacje mówią, że półtora miesiąca przed Katarem, ma zacząć treningi. Jednak jest za wcześnie, aby o tym mówić.

Kolejna sprawa, jakże istotna to losowanie grup na Mundial. Opcji było wiele, jednak wszystko należało zostawić losowi. I już wiemy, że łatwo nie będzie, ale na pewno egzotycznie i bardzo ciężko. Naszymi rywalami będą Argentyna, Meksyk oraz Arabia Saudyjska. Wiadomo, kto będzie najcięższym rywalem, chociażby na papierze. Jednak jak stwierdził trener, jest sporo czasu na przygotowania, a znając jego podejście do tematu, zostanie przeanalizowany każdy z zawodników. Szykują się na pewno niezwykle ciekawe spotkania, bo nieczęsto mamy okazję grać właśnie z takimi drużynami. Samo nazwisko Messi wzbudza ogrom emocji. Są już wstępne doniesienia, że naszym sparing partnerem przed turniejem może zostać Brazylia, co było niezwykle trafnym wyborem. Teraz czekamy na zakończenie rozgrywek klubowych, a następnie będziemy śledzili postępy w treningach naszych reprezentantów. Oby nie przydarzały się kolejne kontuzje.