Jest wyrok za bestialskie morderstwo

2022-04-20 16:45:51(ost. akt: 2022-04-20 15:15:04)

Autor zdjęcia: Michał Kalbarczyk

Dwa lata temu w oddalonej o niespełna 30 km od Elbląga wsi Piotrowo dokonano makabrycznego odkrycia. Na jednym z pól funkcjonariusze policji znaleźli rozrzucone fragmenty zwłok. Mordercą okazał się 20-letni Patryk, a jego ofiarą była dziewczyna.
Wszystko zaczęło się w połowie marca 2020 roku, kiedy na stronie Komendy Miejskiej Policji w Łomży pojawiła się informacja o zaginięciu 23-letniej Pauliny, mieszkanki Balik pod Łomżą. W kwietniu zawiadomienie udostępniła również Komenda Powiatowa Policji w Nowym Dworze Gdańskim. Według ustaleń zaginiona wyszła z mieszkania w Warszawie, przez kilkanaście dni nie wracała i nie nawiązała kontaktu z bliskimi. W informacji o zniknięciu Pauliny zasugerowano, że kobieta może przebywać na terenie Nowego Dworu Gdańskiego. Miała bowiem odwiedzić mieszkającego tam byłego chłopaka.

Pod koniec kwietnia 2020 roku śledczy dokonali makabrycznego odkrycia. Na jednym z pól we wsi Piotrowo, oddalonej o około 4 kilometry od Nowego Dworu Gdańskiego, znaleziono fragmenty ludzkiego ciała.

Na miejscu pracowała policja pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. W związku z popełnioną zbrodnią jeszcze tego samego dnia zatrzymano 20-letniego mieszkańca Nowego Dworu Gdańskiego, który przyznał się do zamordowania swojej byłej dziewczyny. Odbyła się wizja lokalna z jego udziałem, podczas której bez emocji miał opisywać, w jaki sposób odebrał dziewczynie życie.
Pod koniec maja 2020 roku wyniki badań DNA potwierdziły, że młoda kobieta zamordowana pod Nowym Dworem Gdańskim to zaginiona Paulina z Balik.
To właśnie na polu, na którym odnaleziono szczątki, chłopak miał najpierw udusić dziewczynę, a później poćwiartować jej ciało. Jego fragmenty Patryk D. miał włożyć w worki i zakopać w różnych oddalonych od siebie miejscach w promieniu kilometra.

Podejrzanemu zostały przedstawione zarzuty. Za zabicie dziewczyny mężczyźnie groziło dożywotnie pozbawienie wolności. Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku zapewniał, że Patryk D. złożył zeznania i przyznał się do winy.

Pierwsze trzy miesiące oskarżony spędził w celi — kolejne również. Sprawa pozostawała w toku. Jak przekazywał Duszyński, prokurator do merytorycznego zakończenia sprawy musiał uzyskać szereg opinii — przede wszystkim psychiatryczną i psychologiczną. Niezbędne były też opinie biegłego z zakresu informatyki i entomologa sądowego.
Patryk D. wyrok usłyszał w kwietniu tego roku. Sąd Okręgowy w Gdańsku skazał mordercę 23-letniej Pauliny na 25 lat pozbawienia wolności w systemie terapeutycznym — karę w ten sposób odbywają skazani cierpiący na zaburzenia osobowości, system ten ma na celu zapobieganie pogłębianiu się patologicznych cech osobowości.
Morderca ma też zapłacić rodzicom ofiary 200 tysięcy zł zadośćuczynienia. Wyrok nie jest prawomocny.
kk