Roman Warszewski o legendarnej polskiej podróżniczce

2022-06-12 15:00:00(ost. akt: 2022-06-10 14:12:01)
W 2017 r. autor udał się z Elżbietą Dzikowską na wyprawę do tajemniczej stolicy Inków – Vilcabamby

W 2017 r. autor udał się z Elżbietą Dzikowską na wyprawę do tajemniczej stolicy Inków – Vilcabamby

Autor zdjęcia: Wydawnictwo Znak

„Dzikowska” to biografia legendarnej podróżniczki, która wyszła spod ręki… podróżnika. Mowa tu o nikim innym, jak tylko o Romanie Warszewskim – elblążaninie, który przemierzył Amerykę Południową wzdłuż i wszerz.
Jak można się dowiedzieć, podróże do Ameryki Południowej interesowały Romana Warszewskiego od zawsze i zainteresowanie to nie zmieniło się przez całe jego życie. Nic więc dziwnego, że na jej temat napisał prawie trzydzieści książek. Jak bowiem podkreśla, nie wyjeżdża na kraniec świata w celach turystycznych, tylko badawczych. Efektem tych podróży są nie tylko książki – autor zrealizował również filmy dokumentalne poświęcone Ameryce Południowej.

Podczas podróży przeprowadzał wywiady z noblistami, terrorystami, dyktatorami, prezydentami i słynnymi szamanami. Jest laureatem wielu prestiżowych nagród.

Zorganizował wiele wypraw – podczas jednej z nich jako pierwszy Polak dotarł do najwyżej położonych ruin inkaskich na przełęczy Puncuyoc oraz odnalazł ślady nieznanych ruin prekolumbijskich w Urpipata (Peru).

Zna kilka języków obcych, w tym narzecze keczua. Obecnie pracuje jako redaktor naczelny miesięcznika „Żyj długo”. Jego najsłynniejsza hipoteza mówi, że legendarne miasto El Dorado nie istnieje w świecie materialnym, a jedynie w wymiarze psychicznym i jego wizje powstają w umysłach ludzi po spożyciu halucynogennej rośliny ayahuaski (Banisteriopsis caapi).

Ostatnią książką autora jest wydana w 2019 roku biografia Elżbiety Dzikowskiej – pierwsza, jaka o niej powstała. Po raz pierwszy kontakt z legendarną podróżniczką Warszewski miał w wieku 16 lat, kiedy udzielił jej wywiadu po wysłaniu listu na temat pisma rongo-rongo z Wyspy Wielkanocnej. Natomiast wiele lat później autor zaproponował jej wspólną podróż do tajemniczej stolicy Inków – Vilcabamby. Relacja z tej wyprawy stała się istotnym elementem biografii i zarazem pretekstem, by opowiedzieć o pełnym kolorów, zapachów i dźwięków życiu tej wyjątkowej podróżniczki.


Dzikowska, znana przede wszystkim z programu „Pieprz i wanilia”, który współtworzyła wraz z wieloletnim partnerem Tonym Halikiem, to podróżniczka, jakich dziś mało. W książce Roman Warszewski przedstawia różne fakty z jej życia, które skutecznie udowadniają, że tej kobiety nikt i nic nie mogło zatrzymać.

Za swoje odważne decyzje często musiała płacić wysoką cenę – m.in. krótko po wojnie działała w młodzieżowej organizacji antykomunistycznej, za co trafiła do więzienia, a odsiadka przypominała jej o sobie przez wiele lat.

Dużą rolę w jej życiu od zawsze odgrywa sztuka, co widać zarówno podczas jej studiów, pracy jako redaktorka m.in. „Kontynentów”, jak i po śmierci Halika, kiedy to odnalazła swoje nowe powołanie jako krytyczka i kolekcjonerka sztuki, kuratorka wystaw i fotograf. O Elżbiecie Dzikowskiej na kartach tej książki wypowiadają się również liczne osoby z nią związane, jak krewni, przyjaciele, mentorzy czy współpracownicy. Jednak o zawodowym i prywatnym związku z Halikiem jest tutaj stosunkowo mało – autor bardziej się skoncentrował na ukazaniu samej Dzikowskiej z różnych stron. Uważam, że naprawdę warto poznać historię tej kobiety, która w trudnych dla Polski czasach dokonywała niemożliwego.

Fot. archiwum prywatne