Strefa czystego transportu w Elblągu? Dobry pomysł? [SONDA]

Ochrona zdrowia i środowiska poprzez zmniejszenie szkodliwego zanieczyszczenia powietrza – to główny cel wprowadzania w większych miastach stref czystego transportu. Na takie rozwiązanie decyduje się coraz więcej krajów Europy, wprowadzając tak zwane Low Emission Zones (strefy niskiej emisji spalin), a nawet Zero Emission Zones (strefy zerowej emisji spalin – przyp. red.).

– Sejm 20 grudnia 2021 roku przyjął nowelizację ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych, która daje miastom powyżej 100 tysięcy mieszkańców możliwość wprowadzenia stref czystego transportu – przypomina Antoni Czyżyk w złożonej na ręce władz miasta interpelacji.

Antoni Czyżyk wskazuje, że w pierwszej kolejności ograniczenie mogłoby dotyczyć Starego Miasta oraz najstarszych i najbardziej zanieczyszczających środowisko pojazdów.

– Na początek można by nie wpuszczać aut z silnikami benzynowymi poniżej norm Euro 4 i silnikami diesla poniżej normy Euro 5. Samochody benzynowe z normą Euro 4 to te wyprodukowane w 2006, a Euro 5 to diesle z roku 2011 – proponuje Czyżyk.

Przewodniczący elbląskiej Rady Miasta podkreśla: – Już teraz należy głośno mówić, że pojazdy, które nie spełniają norm niedługo nie będą mogły wjechać do niektórych stref (np. obszar Starego Miasta). To może wpłynąć na przyszłe decyzje zakupowe dotyczące samochodów.

– Czy i jak samorząd Elbląga jest przygotowany do stosowania zasad przywołanych we wspomnianej ustawie i jej nowelizacji? – pyta Antoni Czyżyk.

– Gmina Miasto Elbląg jest przygotowana do stosowania zasad przywołanych w ustawie dotyczącej możliwości wprowadzenia stref czystego transportu – odpowiada mu wiceprezydent Janusz Nowak.

Ale zaraz dodaje: – Jednocześnie informuję, że w najbliższym czasie nie przewiduje się wprowadzenia stref czystego transportu, po których mogą poruszać się wyłącznie pojazdy spełniające odpowiednie normy emisji spalin. Ustawa o elektromobilności i paliwach alternatywnych przewiduje możliwość, a nie konieczność utworzenia stref czystego transportu. Samorządy we własnym zakresie decydują o wprowadzeniu takiej strefy.

Nowak tłumaczy, że powyższe stanowisko wynika przede wszystkim z wysokich kosztów społecznych.

– Strefy w znaczący sposób ograniczają wolny dostęp mieszkańców do miejsc w przedmiotowych strefach lub wymuszaj
ą dodatkowe koszty związane z zakupem nowych niskoemisyjnych pojazdów – stwierdza wiceprezydent Elbląga.

Janusz Nowak zaznacza, że wspomniane strefy wprowadzają głównie miasta, w których poziom CO2 i PM 10 są wielokrotnie wyższe niż w Elblągu, co jego zdaniem uzasadnia tworzenie SCT właśnie na ich terenach.

– Gminę Miasto Elbląg zakwalifikowano do klasy A pod względem średniej zanieczyszczenia powietrza, która wyniosła 1ng/m3. Oznacza to, że Elbląg mieści się w obowiązujących normach. Dla porównania w miastach planujących wprowadzenie przedmiotowej strefy, średnia zanieczyszczenia powietrza wynosi 4ng/m3, co klasyfikuje je do klasy C pod względem średniej zanieczyszczenia powietrza – informuje Janusz Nowak.

A kończąc odpowiedź, zapowiada: – Mając jednak na względzie konieczność ograniczania emisji, Gmina Miasto Elbląg nie wyklucza w przyszłości regulowania i ograniczania pojazdów wysokoemisyjnych, wprowadzając SCT w mieście.

Jeżeli chodzi o Polskę, to strefą czystego transportu nie może pochwalić się jeszcze żadne miasto. Pierwsza powstać ma w Krakowie – początkowo mówiono, że zacznie funkcjonować już na początku 2023 roku, plany się jednak zmieniły, a według najnowszych informacji SCT w Krakowie pojawi się na początku czerwca 2024.