Tolkmicko bez węgla. Gmina nie zostawi mieszkańców bez ogrzewania [VIDEO]

2022-08-02 13:32:30(ost. akt: 2022-08-04 09:23:50)
Posłanki Beata Maciejewska i Monika Falej spotkały się z mieszkańcami Tolkmicka

Posłanki Beata Maciejewska i Monika Falej spotkały się z mieszkańcami Tolkmicka

Autor zdjęcia: DE

Węgiel jest droższy od złota, ale złoto można kupić, a węgla w Polsce nie — mówiła Monika Falej w Tolkmicku. Przedsiębiorca, który dotychczas zaopatrywał część mieszkańców w ciepło, musiał rozwiązać z nimi umowy. Powód? Brak węgla. — Gmina dokona wszelkich starań, aby mieszkańcy nie zostali pozbawieni ciepła — przekazuje UMiG Tolkmicko.
Nigdy nie było problemu ani z mieszkańcami, ani z płatnościami — aż do tego momentu. Byłem zmuszony wypowiedzieć umowy, bo nie mam, jak dostarczyć odbiorcom ciepła przez brak możliwości zakupu węgla — mówi lokalny przedsiębiorca z Tolkmicka.

I tłumaczy: — Do tej pory umowy na dostawę węgla miałem podpisane już w maju. Oprócz tej kotłowni prowadziłem jeszcze wiele innych i już w maju zamawiałem w sumie 1500 ton węgla. Dostawy były rozłożone w czasie, podobnie jak płatność — na pięć rat — teraz takiej opcji nie ma, jest tylko przedpłata, co oznacza, że trzeba mieć jakieś 2 miliony złotych w obiegu.

Inną opcją byłyby przedpłaty pobierane przez mieszkańców, ale taka procedura nie jest zgodna z prawem energetycznym, którego dostawca ciepła musi przestrzegać.

— W tej chwili szukamy jakiegoś rozwiązania. Kotłownia stoi jedna i druga — gotowe do pracy, czekają, by wrzucać opał, palić i wytwarzać ciepło — przyznaje przedsiębiorca.

Słowa te padły podczas zorganizowanej 2 sierpnia w Tolkmicku konferencji posłanek Beaty Maciejewskiej i Moniki Falej.

— Większość z państwa pamięta zimę z przełomu lat 1978-1979. To była zima stulecia — zeszłego stulecia, a ta w roku 2022 może okazać się podobna. Ta zima będzie prawdopodobnie dramatyczna, ponieważ nie będzie można kupić węgla, ogrzać mieszkania czy gotować jedzenia — wróży Monika Falej.

— Pan przedsiębiorca mówi, że od maja alarmuje gminę, że widzi problem. My — jako posłanki i posłowie Lewicy — również od maja — apelujemy w sprawie dopłat i jasno pytamy o to, gdzie przedsiębiorcy mają szukać wsparcia. Jest sierpień, a ludzie zgłaszają się do nas, mówiąc, że nie mają czym palić, nie mają dopłat, nie dadzą rady... Okazuje się, że węgiel jest droższy od złota, ale złoto można kupić, a węgla w Polsce nie — mówiła Falej w Tolkmicku.

— Zwracamy się z apelem o to, by węgiel dotarł do takich miejscowości jak Tolkmicko, żeby ludzie nie musieli się martwić — apelowała posłanka.

A, jak wskazuje, zmartwień jest sporo — brak umów to brak ciepła, ale też widmo zamknięcia biznesu przez przedsiębiorcę — za tym idą zwolnienia, mniej miejsc pracy i mniej środków z podatków w budżecie.

Lewica obstaje za dodatkiem węglowym dla wszystkich — niezależnie od tego, czy mają indywidualny piec węglowy lub gazowy w domu, czy centralne ogrzewanie. Jedynym kryterium miałyby być dochody.

— Te dopłaty to jakaś śmieszna sprawa. Komu się daje pieniądze? Nam nikt nie zaproponował, nikt nam nie mówił, że mamy mieć jakieś dotacje, a przecież jesteśmy takimi samymi ludźmi. Jest nam naprawdę ciężko i przykro — powiedział podczas spotkania jeden z mieszkańców.

— Po wypowiedzeniu umów przez przedsiębiorcę, zorganizowano w UM spotkanie, w którym uczestniczyli przedstawiciele wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych, jednostek organizacyjnych gminy oraz dostawca ciepła. Niestety nie udało się dojść do porozumienia. Obecnie analizujemy wszelkie możliwe rozwiązania, w tym m.in. wydzierżawienie kotłowni. Gmina dokona wszelkich starań, aby mieszkańcy nie zostali pozbawieni ciepła — przekazuje UMiG Tolkmicko.

Do tematu wrócimy.