Gdzie na grzyby? Czy już są? Niestety. Janusz Piechociński ma fatalne informacje

2022-08-02 19:24:36(ost. akt: 2022-08-02 14:41:54)

Autor zdjęcia: pixabay

Wszyscy, którzy w kaloszach i z koszykiem pod pachą sprawdzają miejsca, w których dotychczas znajdowali prawdziwe skarby, dziś są w szoku. — Gdzie na grzyby? Czy już są? — pytają. Niestety. Janusz Piechociński ma fatalne informacje dla grzybiarzy.
Jaki jest trwający sezon grzybowy?
— Na razie jest fatalny i nic nie zapowiada, że będzie lepszy, bo wszyscy grzybomaniacy — ze mną na czele — obserwują przyrodę w sposób szczególny. Dla nas kolejny rok suszy rolniczej czy suszy hydrologicznej przekłada się także na dramaty lasów — przyznał w programie "Newsroom" WP Janusz Piechociński, były wicepremier i minister gospodarki.

— Polskie lasy są w coraz gorszym stanie właśnie ze względu na niedobory wody i to widzimy. Mamy dramatyczne obniżenie poziomu wód gruntowych, więc nawet jak popada po powierzchni, szybko wyparuje. Mało jest ostatnio deszczy siąpiących i wystarczy to przełożyć na moje osiągnięcia grzybowe w tym roku — przyznał Piechociński.

I mówił: — Pierwsze dwa czerwone koźlarze znalezione 10 czerwca, czyli zdecydowanie później niż w ubiegłym roku. Później drugi — raz po tygodniu — cztery sztuki i od tego czasu, choć systematycznie co drugi dzień, zwłaszcza po każdym deszczu, udaję się do moich okolicznych zagajników — pustka. Nie ma nawet tych, co nazywamy psiakami. Jeżeli gdzieś się pojawiły grzyby, to w tych miejscach, gdzie intensywniej padało. Pojawiły się w pewnym momencie kurki, ale o występowaniu grzybów w przyrodzie niech świadczy fakt, że cena kurek to dziś około 100 złotych za kilogram.

Czyli mam fatalne informacje, jeżeli chodzi o dotychczasowy sezon. Trzeba wierzyć, że jesień będzie bardziej deszczowa — podsumował Janusz Piechociński.