Concordia Elbląg i Pogoń Grodzisk Mazowiecki. Kto wygrał mecz?

2022-08-28 18:28:11(ost. akt: 2022-08-28 18:40:47)
Concordia Elbląg do meczu z Pogonią Grodzisk przystępowała bez zwycięstwa. W niedzielę mogła pokusić się o trzy punkty, ale w decydujących momentach zabrakło zimnych głów i skuteczności. To nie wygrali goście, tylko gospodarze przegrali.
• Concordia Elbląg — Pogoń Grodzisk Maz. 1:2 (1:2)
0:1 — Imiołek (12), 1:1 — Kopka (25), 1:2 — Jaroń (26 karny)
czerwona kartka: Szczudliński (P. 25 min faul)
CONCORDIA: Woźniak — Edil, Bukacki, Jarzębski (90 Miłosz), Kopka, Akubardia (84 Nestorowicz), Szawara, Drewek, Pelc, Rękawek (65 Szramka), Łęcki (84 Kaczorowski).

Tym razem gospodarze przystąpili do meczu bez: Mateusza Szmydta, Ivana Spychki oraz Michała Błaszczyka (kartki).

Dla elblążan był to ważny pojedynek, w którym chcieli odnieść pierwsze zwycięstwo w III lidze i tym samym przełamać złą passę.

Drużyna gości, która do tej pory nie doznała jeszcze porażki, przyjechała do Elbląga po kolejną zdobycz. Zespół, który swoją grę opiera na walce i zaangażowaniu, już w początkowej fazie meczu pokazał się z dobrej strony.

W 9 min kapitan zespołu Damian Jaroń uderzył z 20 metrów, z trudem piłkę sparował Maciej Woźniak i tym samym uratował swój zespół od utraty gola.

Trzy minuty później nie bez winy defensywy elbląskiej, goście objęli prowadzenie. Z prawej strony boiska płasko dośrodkował Jaroń, piłka w polu bramkowym minęła defensywę elbląską, a nadbiegający Kacper Imiołek z narożnika z okolicy 8 metra strzałem po długim rogu dał prowadzenie zespołowi z Mazowsza.

W 25 min gospodarze wyprowadzili kontrę, szybko z piłką pobiegł Eryk Jarzębski i tuż przed polem karnym, mając tylko przed sobą bramkarza Mateusza Małeckiego, został z tyłu na nogi sfaulowany przez Kacpra Szczudlińskiego, który za moment ujrzał czerwony kartonik, a gospodarze rzut wolny.

Pomimo muru strzał Łukasza Kopki okazał się celny i w ten sposób doszło do remisu.

Za chwilę były kolejne emocje. Tym razem goście wyprowadzili kontratak i ku zaskoczeniu wszystkich Edil Barros nie trafił w piłkę, tylko ściął zawodnika gości Michała Strzałkowskiego i arbiter wskazał na wapno, a jedenastkę na bramkę zamienił Jaroń.

Jeszcze przed przerwą Concordia mogła doprowadzić do remisu, ale Kopka, lobując bramkarza gości, minimalnie strzelił obok bramki.

Po przerwie elblążanie przeszli do zdecydowanych ataków, spychając swojego rywala do głębokiej defensywy. Już w pierwszym kwadransie mogli zmienić wynik i nawet wyjść na prowadzenie, ale doskonałych sytuacji nie potrafili wykorzystać: Jarzębski, Szymon Drewek, Aleks Łęcki oraz Kuba Rękawek.

Do końca pojedynku mecz przebiegał pod dyktando Concordii, ale goście umiejętnie się broniąc, trzy punkty zabrali do Grodziska Maz.


Jerzy Kuczyński