Braniewo: Węgiel tematem numer jeden

2022-10-21 17:31:07(ost. akt: 2022-10-21 17:37:45)

Autor zdjęcia: Tomasz Sielicki, burmistrz Braniewa

Musieliśmy rozwiązać umowę i ogłosić kolejny przetarg. To, co do nas trafiło, nie spełniało parametrów ogłoszonych w postępowaniu — mówi wójt gminy Braniewo. Jakub Bornus przyznaje: — Szukamy innego dostawcy, ale boimy się tego, co jest na rynku. Za to miasto zawarło porozumienie z jednym z terminali dotyczące sprzedaży i dystrybucji węgla.
Od początku roku w Porcie Gdańsk przeładowano ponad 7,6 mln ton węgla.
— Kongestia nam nie grozi. Choć muszę przyznać, że obecna sytuacja to dla nas duże wyzwanie. Możliwe, że w tej grupie ładunkowej zakończymy rok wynikiem niespotykanym do tej pory, bo aż 13 mln ton. Przypomnę tylko, że średnie przeładunki węgla sięgały dotychczas ok. 4,8 mln ton rocznie — informuje Łukasz Greinke, prezes Portu Gdańsk.

I wyjaśnia: — Uczestniczymy w tym ważnym łańcuchu, jakim jest import węgla do naszego kraju. Jesteśmy odpowiedzialni za etap, który rozpoczyna się na redzie naszego portu, a kończy na placach składowych. Do tej pory realizowaliśmy przeładunki węgla głównie na pirsie rudowym, gdzie operatorem jest spółka Port Północny, także na terenie Portu Wewnętrznego, gdzie operuje spółka PG Eksploatacja S.A. Wojna w Ukrainie spowodowała, że musieliśmy włączyć dodatkowe nabrzeża, w oparciu o które jest możliwy rozładunek węgla. Co do zasady, w porcie realizujemy rozładunek przy wykorzystaniu sprzętu, który znajduje się na nabrzeżach. Ale dynamiczny wzrost przeładunku tej grupy ładunkowej, jaką jest węgiel, spowodował, że posługujemy się również urządzeniami statkowymi. W porcie jesteśmy odpowiedzialni za dwie relacje: rozładunek z burty statku na plac i załadunek na samochody dostawcze i wagony. Na dobę obsługujemy ok. 500 samochodów i ok. 20 składów pociągów z węglem.
Węgiel z Gdańska transportowany jest między innymi do Kutna, Torunia, czy Braniewa.

Jeden z braniewskich terminali informuje: — Funkcjonujemy. Przerwa była od marca do lipca, ale wszystko wróciło do — powiedzmy — normalności, bo czy można to nazwać normalnością? Trudno powiedzieć, ludzie nie mają pieniędzy, a ceny przerażają wszystkich.

Węgiel jest, gorzej z ceną


Na terenie naszej gminy węgiel dostępny jest, jeżeli ktoś chce kupić, to znajdzie go bez problemu. Firm zajmujących się jego dostarczaniem dużo u nas funkcjonowało przed wprowadzeniem embargo i to się nie zmieniło. Nie słyszę od mieszkańców, że mają problem, żeby węgiel znaleźć, chodzi o to, że jest drogi i zwyczajnie ich na niego nie stać — mówi Jakub Bornus, wójt gminy Braniewo.

W najtrudniejszej sytuacji są ci mieszkańcy, którzy wymienili stare kopciuchy na piece z założenia bardziej ekologiczne.
— Chodzi przede wszystkim o ekogroszek, bo właściciele pieców przystosowanych do palenia drewnem sobie radzą, ale jeżeli ktoś zarabia około 50 tysięcy brutto rocznie i teraz ma 12 czy 14 tysięcy złotych wydać na węgiel, czyli przeznaczyć na opał sporą część dochodu, to go na to nie stać. Ludzie kupują po tonie, po dwie i czekają na rozwój sytuacji — stwierdza wójt gminy Braniewo.
Co ciekawe, problem mogą mieć też mieszkańcy podłączeni do ciepła systemowego.

— Przedsiębiorca, który świadczył usługi, zrezygnował, więc to gmina musiała zająć się grzaniem. Już w wakacje się zorganizowaliśmy, zapewniliśmy i ludzi, i sprzęt. Spółka będzie też występowała o dopłaty dla mieszkańców. Jeżeli nie będzie problemu z miałem, bo nasze kotłownie są na miał, to ciepło w tym sezonie powinno być zapewnione — przekazuje Jakub Bornus.

Ale problem może być, jak informuje wójt, pierwsza dostawa miału, która trafiła na teren gminy Braniewo, nie spełniała parametrów.
— Musieliśmy rozwiązać umowę i ogłosić kolejny przetarg. Zauważyliśmy, że firmy odsiewają ekogroszek czy orzech i miał jest po prostu słabej jakości — ten, który do nas trafił był za drobny, przesypywał się przez ruszty. Pobraliśmy próbki, zrobiliśmy badania i wyszło na to, że nie spełnia parametrów, które określiliśmy w postępowaniu. Szukamy innego dostawcy, ale boimy się tego, co jest na rynku. Słyszymy, że ciężko będzie znaleźć coś lepszego, ale może to się zmieni — ma nadzieję Jakub Bornus.

Miasto zawiera porozumienie


A jak sytuacja wygląda w samym Braniewie?
— Wychodzimy naprzeciw potrzebom mieszkańców wobec trudnej sytuacji na rynku energetycznym — informuje burmistrz Tomasz Sielicki.
I relacjonuje: — W związku z rządowymi koncepcjami pośrednictwa samorządów w sprzedaży węgla odbiorcom indywidualnym, spotkaliśmy się w gronie współpracowników z prezesem zarządu spółki Cargosped Terminal Braniewo, panem Januszem Skinderem, a także z przedstawicielami Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, na czele z panią prezes Jolantą Błażejewską w celu zawarcia bardzo ważnego porozumienia dotyczącego współpracy przy sprzedaży i dystrybucji węgla w ramach rządowego projektu.
— Nie poprzestaliśmy wyłącznie na deklaracjach — zapewnia Sielicki.

— Uzgodniliśmy istotne kwestie logistyczne i organizacyjne tego przedsięwzięcia dotyczące składowania, sortowania, transportu i dostarczania węgla docelowym odbiorcom — mieszkańcom naszego miasta. Obecnie czekamy na uchwalenie przez Sejm wiążących aktów prawnych oraz wytyczne rządowe regulujące zagadnienia związane z zakupem węgla przez mieszkańców po preferencyjnych cenach. Informację o uruchomieniu możliwości nabywania węgla przekażemy niezwłocznie w osobnym komunikacie — przekazuje burmistrz Braniewa.