Ten rekord padł w Elblągu. Przedsiębiorca ma do oddania 4,5 mln zł długu

2022-11-03 07:00:00(ost. akt: 2023-07-03 22:51:00)

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

Ponad 260 mln zł długów mają przedsiębiorcy z Warmii i Mazur. Rekordzista z Elbląga ma do oddania 4,5 mln zł. Jednak dużo większe zobowiązania mają firmy z Mazowsza i Śląska. Biznes zmaga się z poważnymi problemami.
Biznes zmaga się z coraz większymi kosztami i… długami. Na koniec pierwszego półrocza zaległości polskich firm widniejące w Krajowym Rejestrze Długów sięgały 9,18 mld zł. Co ciekawe, rekord zadłużenia padł w Katowicach i należy do tamtejszej spółdzielni mieszkaniowej. Jej członkowie mają do zapłaty aż 24,7 mln zł za… ogrzewanie.

Prawie 10 tysięcy dłużników

Według danych Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej największe sumy do oddania mają firmy z województwa mazowieckiego (łącznie 2 mld zł), śląskiego (1,19 mld zł) oraz wielkopolskiego (924,8 mln zł). Najmniejsze zaległości w biznesie miały przedsiębiorstwa z Podlasia (153,2 mln zł), Opolszczyzny (158,6 mln zł) i Świętokrzyskiego (177,1 mln zł).

Długi przedsiębiorców z Warmii i Mazur wynosiły nieco ponad 260 mln zł, a w rejestrach figurowało 8574 dłużników. W regionie mamy też swoich niechlubnych rekordzistów.

Największy dług, bo ponad 4,5 mln zł, ma mieszkaniec Elbląga, który prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą. Na drugim miejscu tej listy jest spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z powiatu olsztyńskiego, której zobowiązania wynoszą 3,3 mln zł.

Na kolejnych dwóch miejscach mamy dwóch dłużników o bardzo zbliżonym zadłużeniu. Jeden z nich to spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z powiatu ełckiego, która ma 2 mln 30 tys. zł długu. Co ciekawe, wierzycieli jest aż 17. I pewnie, gdyby część z nich sprawdziła wcześniej w KRD, czy kontrahent jest wiarygodny, to zapewne uniknęliby kłopotów. Podobną kwotę do oddania ma też spółka z o.o. z powiatu mrągowskiego.


24 miliony długu

W kraju numerem jeden wśród dłużników niebędących konsumentami wpisanych do KRD jest wspomniana katowicka spółdzielnia mieszkaniowa. Od kwoty, na którą zalega swoim wierzycielom, może zrobić się gorąco. Jej nieopłacone rachunki z ciepłowni sięgają aż 24,7 mln zł. Drugi co do wielkości dług na liście rekordzistów ma warszawska spółka akcyjna zajmująca się wynajmem i zarządzaniem nieruchomościami własnymi lub dzierżawionym. Zalega ze spłatą ponad 20,5 mln zł z tytułu niezwróconej pożyczki z funduszu poręczeniowego. Problem ze zwrotem takiego finansowania miał także trzeci co do wielkości dłużnik – świętokrzyska spółka z branży metalowej. W sumie do uregulowania ma 20,2 mln zł.

Poza wspomnianą trójką działającą w sektorze budownictwa i przemysłu, swoich własnych rekordzistów mają również inne kluczowe branże. W przypadku handlu 12,7 mln zł nie zapłaciła swoim kontrahentom poznańska firma zajmująca się sprzedażą mięsa i jego przetworów. Większość tej kwoty to nieuregulowane faktury za dostawy towaru oraz leasing.

W branży usług transportowo-logistycznych rekord należy do warszawskiej spółki zajmującej się magazynowaniem towarów. Jej zaległości sięgają 11 mln zł. To głównie niezapłacone rachunki za energię elektryczną.

Firmy, które są przytłoczone ogromnymi, idącymi w miliony długami, mają małe szanse, aby wyjść na prostą. Często jedyną drogą dla nich jest ogłoszenie restrukturyzacji albo upadłości. W pierwszej połowie bieżącego roku na taki krok zdecydowało się łącznie ponad 1 tys. przedsiębiorstw, które w momencie ogłoszenia niewypłacalności winne były 84,5 mln zł. Ich wierzyciele mogą tych pieniędzy już nie odzyskać.

— Dlatego tak ważne jest sprawdzanie i monitorowanie kondycji swoich partnerów biznesowych — podkreśla Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

Sytuacja w biznesie dynamicznie się zmienia i każda firma może popaść w tarapaty. Co jest ich przyczyną? — Jest ich wiele, nie ma jednej — uważa Wiesław Łubiński, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców Warmii i Mazur.

— Przede wszystkim tu wpływ ma sytuacja na rynkach gospodarczych, inflacja, drastyczny wzrost cen, a szczególnie energii i paliwa. Na to nakłada się niestabilność prawa, brak jakiekolwiek przewidywalności, a w biznesie jest to istotne, bo działalność gospodarcza opiera się na zaufaniu. Do tego brakuje rąk do pracy, co spowodowane jest też tymi ogromnym transferami finansowymi do społeczeństwa, wielu woli żyć z tzw. socjalu niż pracować.

Do KRD trafiają dłużnicy, którzy nie regulują na czas swoich zobowiązań finansowych.

— Oczywiście wpływ na to ma szereg czynników — tłumaczy Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej SA. — Te problemy mogą wynikać między innymi z nietrafionych inwestycji, błędów w zarządzaniu, utraty klientów, a w tym roku także z kryzysu gospodarczego spowodowanego wojną za wschodnią granicą. Jednak część przedsiębiorców używa wcześniej opisanych okoliczności wyłącznie jako wymówki, by opóźniać bądź wstrzymywać płatności. W ten sposób kredytują swoją działalność kosztem innych firm, które przez to stają się niewypłacalne — dodaje.

A przyszłość nie napawa optymizmem. Jak wynika z najnowszego badania IMAS International dla firmy faktoringowej NFG, 95 proc. przedsiębiorców sektora MŚP zauważyło w ostatnich sześciu miesiącach wzrost cen produktów i usług niezbędnych do prowadzenia ich działalności. Najbardziej podrożało paliwo (78 proc. wskazań), następnie opłaty za media (68 proc.) oraz surowce, półprodukty i produkty potrzebne do funkcjonowania firmy (60 proc.). Przeciętny wzrost cen wyniósł 37,4 proc.

Myśląc o najbliższym półroczu, 85,5 proc. respondentów spodziewa się dalszej podwyżki cen.

Przedsiębiorcy będą musieli zacisnąć pasa albo sięgnąć głębiej do firmowej kasy.
Milionowe zaległości to jednak nie tylko domena dużych przedsiębiorstw i spółek. Rekordowe długi mają też jednoosobowe działalności gospodarcze. Na czele dłużników w tym sektorze stoi sprzedawca wyrobów tekstylnych z Kujawsko-Pomorskiego, który ma do zapłacenia 6,7 mln zł z tytułu leasingu.