Port w Elblągu. Kto pogłębi 900 metrów toru wodnego? Witold Wróblewski: Ekspertyza jest jednoznaczna. Co na to Ministerstwo Infrastruktury?

2022-11-07 11:26:51(ost. akt: 2022-11-07 15:52:47)
Witold Wróblewski, prezydent Elbląga

Witold Wróblewski, prezydent Elbląga

Autor zdjęcia: archiwum DE

Profesor Suwaj podkreślił w swojej ekspertyzie, że nasz samorząd nie ma kompetencji, by pogłębiać tor wodny – przekazuje po raz kolejny prezydent Elbląga. Witold Wróblewski o wspomnianej ekspertyzie mówił już na początku października, szkoda, że dokument jeszcze nie trafił do Ministerstwa Infrastruktury.
W piątek 7 października — przypomnijmy — prezydent Elbląga Witold Wróblewski poinformował elbląskie media, że Centrum Ekspertyz i Analiz Prawnych przygotowało opinię prawną zakresu kompetencji do pogłębienia i utrzymania torów wodnych na wewnętrznych przepływowych wodach morskich w granicach portu. Dokument podpisał prof. Politechniki Warszawskiej Robert Suwaj.

Podczas kolejnej konferencji prasowej w sprawie portu, którą Wróblewski zwołał dokładnie miesiąc później, przyznał, że szkoda, że "trzeba za pieniądze elbląskie udowadniać Urzędowi Morskiemu, który sam powinien wiedzieć, co do jego kompetencji należy".

Na koniec października PAP informował, że rzecznik Ministerstwa Infrastruktury Szymon Huptyś przekazał, że wspomniana ekspertyza nie trafiła ani do Urzędu Morskiego w Gdyni, ani do MI. – Nie jest zatem możliwe odniesienie się do jej treści – wskazał Huptyś.

Witold Wróblewski przyznał jednak 7 listopada, że uznał, że w pierwszej kolejności z materiałem powinien zapoznać elbląskich radnych, ale zapowiedział, że ekspertyzę prześle również do Ministerstwa Infrastruktury.

Prezydent Elbląga powtarza, że w konkluzjach profesor Robert Suwaj zaznacza, że miasto "nie posiada kompetencji do realizacji zadań polegających na budowie, modernizacji lub utrzytmaniu torów wodnych na wewnętrznych, przepływowych wodach morskich w granicach Portu Morskiego Elbląg; posiada ono jedynie kompetencję, jako podmiot zarządzający, polegającą na możliwości prowadzenia budowy, modernizacji i utrzymania infrastruktury portowej znajdującej się na gruntach, którymi on gospodaruje oraz utrzymania akwenu portowego".

Według Wróblewskiego ważny jest również ten punkt ekspertyzy, który mówi, że "wydatkowanie środków własnych, pochodzących z budżetu jednostki samorządu terytorialnego na prowadzenie budowy, modernizacji i utrzymania infrastruktury zapewniającej dostęp do portów i przystani morskich przez Port Morski Elbląg, może być rozpatrywane jako naruszenie dyscypliny finansów publicznych".

– Port to 404 hektary, z czego 265 znajduje się na terenie miasta Elbląg, a pozostała część leży na terenie gminy wiejskiej Elbląg, czyli u pana wójta. Od Zalewu Wiślanego, przez gminę Tolkmicko nikt z samorządów nie finansował toru wodnego. W Elblągu 2-kilometrowy odcinek toru jest pogłębiany przez Urząd Morski, zostaje 900 metrów, które ma nie być pogłębione, bo jest w mieście. To się nie spina w logiczną całość, 2/3 pogłębiają, a 1/3 nie, bo jest w Elblągu – mówi Wróblewski.

– Dla mnie niezrozumiałe jest to przepychanie tego fragmentu przez rząd na samorząd, żaden samorząd nie partycypuje, a czemu akurat Elbląg miałby na te 900 metrów wydawać pieniądze? Nie potrafię w sposób racjonalny na to odpowiedzieć – stwierdza prezydent Elbląga.

Kolejnym problemem, o którym wspomniał, jest fakt, że elbląski port nie jest jeszcze wpisany do TEN-T (Trans European Transport Networks – z ang. transeuropejskie sieci transportowe – program unijny dotyczący sieci drogowych, kolejowych, wodnych i powietrznych).

– Cały czas sprawa wisi i jest niezałatwiona. Mówi się, że to ma być czwarty port Rzeczpospolitej, ale i od nas, i od marszałka były sygnały, że port trzeba wpisać do TEN-T, by ubiegać się o środki unijne na kolejne inwestycje – zaznacza prezydent Elbląga.

I dodaje: – To jest zadanie rządu, by zadbać o to i pomóc marszałkowi, by port w Elblągu znalazł się w europejskiej sieci transportowej, bo inaczej nie będzie można pozyskać żadnych środków.

Wróblewski mówił też podczas poniedziałkowej konferencji o tym, że miastu udało się pozyskać inwestora, który chciał nabyć grunt, na którym miałyby powstać mariny.

– Nie ma zgody, Ministerstwo wydało decyzję odmowną, od której odwołujemy się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Jeżeli tak ma wyglądać dobra współpraca rządu z samorządem, że mamy inwestorów, którzy chcą inwestować zgodnie z planem zagospodarowania, bo marina to przecież wymarzona inwestycja, by ją w porcie realizować, ale się ich blokuje, to czy my mówimy o współpracy? – zastanawia się Wróblewski.

O elbląskim porcie w Radiu Olsztyn wspominał ostatnio Jarosław Kaczyński.

– Klamka zapadła, ten port musi być rozbudowany i to ma sens. On może dojść do kilku milionów, a może nawet i więcej ton przeładunku, w szczególności jeżeli by się zmieniła sytuacja w Rosji, no i Rosja weszłaby z powrotem do grona normalnych państw, z którymi się handluje. No, to być może czas niebliski, ale trzeba na to liczyć. Trzeba liczyć na to, że szok klęski, bo chcemy, żeby Rosja tę wojnę przegrała, ten kraj zmieni, przynajmniej po części – powiedział Kaczyński w rozmowie z Krzysztofem Kaszubskim.