Radny wojewódzki Marcin Kazimierczuk: Subregion elbląski jest dyskryminowany

2022-11-19 10:00:00(ost. akt: 2023-07-03 22:42:59)
Turyści i żeglarze, którzy wpływaliby kanałem do portu w Elblągu, mogliby przesiadać się do pociągu i nim przez kilka dni zwiedzać piękne miasteczka nadzalewowe

Turyści i żeglarze, którzy wpływaliby kanałem do portu w Elblągu, mogliby przesiadać się do pociągu i nim przez kilka dni zwiedzać piękne miasteczka nadzalewowe

Autor zdjęcia: Michał Skroboszewski

Rozmawiamy z Marcinem Kazimierczukiem, radnym wojewódzkim województwa warmińsko-mazurskiego o jego funkcji w samorządzie lokalnym, o działaniach, które ostatnio podejmował i o tym, jakie widzi szanse dla subregionu elbląskiego.
— Kim właściwie jest radny wojewódzki?

— Radny wojewódzki jest radnym szczebla terytorialnego, który obejmuje województwo. Podobnie jak mamy radnych gminnych, którzy zasiadają w radach gminy, radnych powiatowych, którzy zasiadają w radzie powiatu — to jednostka samorządu terytorialnego, jakim jest województwo, też posiada organ uchwałodawczy, w którym jest sejmik województwa, a w jego skład wchodzą właśnie radni wojewódzcy. Są oni wybierani w wyborach i każdy radny wojewódzki ma swój okręg wyborczy, który reprezentuje. Moim okręgiem wyborczym jest powiat braniewski, elbląski, bartoszycki i lidzbarski — i te sprawy, które dotyczą tych powiatów w kontekście zadań, które są wpisane w ustawie o samorządzie województwa, interesują mnie najbardziej. To, czym zajmuje się samorząd województwa, to np. drogi wojewódzkie, które są w lepszym lub gorszym stanie. Jeśli są w gorszym stanie, to radny wojewódzki jest też po to, aby interweniować do zarządu województwa, na którego czele stoi marszałek województwa, aby marszałek podjął czynności zmierzające ku naprawie lub modernizacji tych dróg wojewódzkich.

— Jakie działania podjął pan ostatnio dla swoich wyborców?

— Mieszkańcy powiatu braniewskiego narzekają na stan drogi nr 505, którą łączy drogę krajową 22 z Fromborkiem. A w kontekście przyszłych obchodów 550-lecia urodzin Mikołaja Kopernika wystawia to słabą wizytówkę województwu warmińsko-mazurskiemu i samemu marszałkowi, kiedy goście, którzy będą zjeżdżać z całej Polski, będą jechać przez drogę, którą prawie nie da się przejechać. W związku z tym pewne działania zostały już podjęte i remont na tym odcinku został rozpoczęty — być może też dzięki moim interpelacjom, które składałem do marszałka w związku z fatalnym stanem tej drogi. Podobnie rzecz ma się w przypadku powiatu elbląskiego i tej samej drogi, ale na odcinku drogi krajowej nr 22 w stronę Młynar. Mieszkańcy Młynar i sama pani burmistrz wnosili o to, aby takie interpelacje w sprawie tej drogi do marszałka wystosować — wskazując mu na fatalny stan tej drogi. A ta trasa jest bardzo często wykorzystywana przez mieszkańców miasta i gminy Młynary po to, aby dostać się do Elbląga i do Braniewa, czyli do miast, gdzie zainteresowani mieszkańcy uczęszczają do pracy, szkół i lekarzy. W ostatnim czasie składałem też interpelacje w sprawie złożenia przez zarząd województwa i pana marszałka wniosku do kolejnego programu rządowego dotyczącego rozwoju dróg na budowę obwodnicy Braniewa w ciągu drogi wojewódzkiej. Osobiście miałem niewątpliwą okazję utknąć w korku w Braniewie, gdy jechałem na lekcje prawa do ZSB w Braniewie — niestety spóźniłem się, bo stałem w korku, jadąc z Bartoszyc. Taka obwodnica z pewnością odciążyłaby Braniewo, jeśli chodzi o ruch kołowy. Dostałem odpowiedź, że zostanie to rozważone w najbliższym czasie, gdyż zarząd województwa zdecydował się na złożenie wniosków w sprawie obwodnic Nidzicy i Kętrzyna.

— Jest pan też za powrotem do życia kolei nadzalewowej.

— Jestem gorącym orędownikiem rewitalizacji kolei nadzalewowej, która łączy Elbląg z Braniewem i jest najpiękniejszą linią kolejową w całej Europie. Wydaje mi się, że nigdzie nie ma piękniej umiejscowionej linii kolejowej. Starsi mieszkańcy zapewne pamiętają, jak kiedyś nią podróżowali i zachwycali się widokami Zalewu Wiślanego z pokładu pociągu, którym się przemieszczali. Taka szansa na tę rewitalizację była, ponieważ program rządowy Kolej Plus zakładał, że wnioskodawcą w ramach dofinansowania z tego programu miały być właśnie samorządy województw. Dofinansowanie było o tyle korzystne, że na inwestycję, które się zgłaszało, można było otrzymać 85 procent refundacji ze strony rządowej, a 15 procent miał stanowić wkład własny województwa warmińsko-mazurskiego, które mogło podzielić go pomiędzy poszczególne samorządy przebiegające na trasie kolei nadzalewowej. To była szansa, z której marszałek i zarząd województwa nie skorzystali. Taki wniosek do programu Kolej Plus nie trafił. Jestem jednak nadal orędownikiem rewitalizacji tej trasy kolejowej nie tylko ze względów sentymentalnych, ale też komunikacyjnych. Uważam też, że ta inwestycja byłaby uzupełnieniem inwestycji budowy kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną. Turyści i żeglarze, którzy wpływaliby kanałem do portu w Elblągu, mogliby przesiadać się do pociągu i nim przez kilka dni zwiedzać piękne miasteczka nadzalewowe, takie jak Frombork, Tolkmicko czy Braniewo. To byłaby niewątpliwa atrakcja, która przyciągnęłaby turystów, a więc i przedsiębiorców, którzy po trasie tej kolei otwieraliby swoje biznesy, aby tych turystów obsługiwać. Wpłynęłoby to też korzystnie na budżety poszczególnych samorządów — na wpływy z podatków od przedsiębiorców. Uważam, że taka inwestycja byłaby ożywcza dla całego obszaru nadzalewowego, a szczególnie dla miejscowości nad Zalewem. Już kilka lat temu przygotowałem projekt uchwały, który złożyłem do sejmiku w sprawie złożenia wniosku do programu Kolej Plus, niestety większość sejmikowa nie przychyliła się do projektu tej uchwały i został przegłosowany negatywnie.

— Mieszkańcy Elbląga i Braniewa często podnoszą zarzut, że zarząd województwa inwestuje tylko w Olsztyn i okolice, a Braniewo i Elbląg niestety są dyskryminowane.

— I tu się przychylam do tego zarzutu. Na sesjach sejmiku województwa podkreślam to, że niedofinansowany jest subregion elbląski — obejmujący takie miasta jak Elbląg i Braniewo. Ja do tego subregionu zaliczam też Bartoszyce. To jest ta część naszego województwa, która traktowana jest przez większość sejmikową i zarząd województwa trochę po macoszemu. W stosunku np. do milionów złotych, które wydaje się na lotnisko w Szymanach, a z którego tak dużo ludzi nie korzysta, a szczególnie nie mieszkańcy naszego regionu — mieszkańcy Elbląga i Braniewa korzystają raczej z lotniska w Gdańsku. W Olsztynie buduje się też halę Uranię i kolejną nitkę tramwajową — a w Elblągu i Braniewie wielu inwestycji, za które odpowiedzialny jest zarząd województwa, nie widać. Zarząd województwa zapomina o subregionie elbląskim i staram się na sesjach sejmiku i w swoich interpelacjach wskazywać na błąd, jakim jest omijanie przez zarząd wojewódzki w wielu rozdaniach finansowych Elbląga i Braniewa.

— Jakie widzi pan szanse w najbliższym czasie dla naszego regionu?

— Główną szansą rozwoju jest przede wszystkim infrastruktura związana z budową kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną. Widzę również szansę w dalszych inwestycjach związanych z portem w Elblągu — przygotowanie go do pracy, aby miał faktycznie szansę stać się IV portem morskim RP. Historycznie Elbląg był miastem portowym obsługującym statki. Należy przywrócić ten stan, aby funkcjonował tak jak wtedy. Elbląg jest miastem hanzeatyckim, żył z handlu drogą morską — i to nie jest nic śmiesznego, a rzecz jak najbardziej realna, w którą warto inwestować, aby rozwijać też region. Wszystkie miejscowości, które znajdują się nad Zalewem Wiślanym, powinny skorzystać na tej zmianie cywilizacyjnej, jaką jest całościowa inwestycja budowy kanału żeglugowego wraz z pogłębieniem toru wodnego w Elblągu i modernizacją elbląskiego portu. To da impuls do rozwoju tych miast. Rewitalizacja kolei nadzalewowej też przyniosłaby szansę w kontekście rozwoju turystyki.
Z poziomu województwa uważam, że należy skupić się na inwestycjach infrastrukturalnych. Jeśli powstanie nowa droga albo linia kolejowa lub będą one zmodernizowane, to od razu przy tej drodze czy kolei, która powstaje, lokują się firmy, które zatrudniają ludzi i rozwijają dany region. Wystarczy, abyśmy skupili się na inwestycjach infrastrukturalnych — to da możliwość dla przedsiębiorczych Polaków do tego, by rozwijać powiat elbląski i powiat braniewski. Nowe drogi i budowa linii kolejowych — to da ten impuls.
Fot. archiwum prywatne

Ewelina Gulińska