Terytorialsi rosną w siłę. Blisko 240 ochotników z całego województwa warmińsko-mazurskiego

2022-12-06 09:19:55(ost. akt: 2022-12-06 10:57:23)

Autor zdjęcia: 4W-MBOT

Kolejni mieszkańcy regionu zasilili Wojska Obrony Terytorialnej. Do jednostek w Olsztynie i Braniewie na szkolenie wyrównawcze i podstawowe stawiło się blisko 240 ochotników z całego województwa. To ostatnie w tym roku szkolenia jakie przygotowała 4 Warmińsko- Mazurska Brygada Obrony Terytorialnej.
Ponad 130 osób rozpoczęło szkolenie podstawowe w Braniewie trwające wyjątkowo 10 dni w systemie hybrydowym. To kandydaci, którzy z rzemiosłem wojskowym zetkną się po raz pierwszy. Natomiast ponad 100 ochotników zgłosiło się na ośmiodniowe szkolenie wyrównawcze (4x weekend) w Olsztynie, szkolenie, które skierowane jest do osób z przeszłością wojskową, czyli rezerwistów.

— Szkolenie wyrównawcze dedykowane dla osób, które już były w wojsku i złożyły przysięgę i rozłożone jest w czasie tak by nie kolidowało się z pracą i nauką. Szkolenie podstawowe dedykowane jest dla osób, które nigdy nie były jeszcze w wojsku, nie złożyły przysięgi wojskowej — zaznacza st. chor. sztab. Paweł Wojciechowski z 4 W-MBOT. 

Gdy jeszcze przed godziną szóstą rano znaczna część kandydatów do Wojsk Obrony Terytorialnej stawiła się pod bramą jednostki w Braniewie i Olsztynie na dworze panowała jesienna aura, z lekkim, porannym przymrozkiem. Gdy zakończyli dzień przyjęcia do wojska – panowała już biała zima. Trzeba pamiętać, że zimowe szkolenie zawsze jest trudniejsze ze względu na panujące warunki atmosferyczne. Wszyscy żołnierze przejdą intensywne szkolenie, m.in. strzeleckie i medyczne.

Fot. 4W-MBOT

— Zakres szkolenia żołnierzy WOT chodzi szkolenie strzeleckie, zajęcia z taktyki, zajęcia z topografii oraz szeroko pojęte zajęcia z regulaminów — podkreśla ppłk Tadeusz Barszczewski, dowódca 45 Olsztyńskiego Batalionu Lekkiej Piechoty.

Przyjęcie nowych żołnierzy to duże wyzwanie logistyczne. Od kandydatów wymagane jest wypełnienie różnych dokumentów, muszą przejść szereg szkoleń, spotkać się z lekarzem i psychologiem oraz zaliczyć sprawdzian z wychowania fizycznego. Ważnym momentem tego dnia jest wizyta w magazynie mundurowym, gdzie dotychczasowi cywile są wyposażani w wojskowy ubiór oraz sprzęt niezbędny podczas szkoleń, wyjazdów na poligony i bytowań w terenie. 

Czego możemy spodziewać się po nowych żołnierzach? Na pewno różnego spojrzenia na proces szkolenia i zdobywania nowej, wojskowej wiedzy. Choćby z tego względu, że niemal połowa z nich to osiemnasto-, dziewiętnasto- i dwudziestolatkowie, zaś druga połowa to osoby w wieku między trzydzieści a czterdzieści lat. Zwykle proporcje wiekowe są większe – zwłaszcza w trakcie ferii i wakacji, podczas których szkolenia są dedykowane uczniom i studentom i to oni stanowią wówczas najliczniejszą grupę. 

Zdecydowana większość nowo przyjętych żołnierzy jest pracownikami w prywatnych firmach. Liczną grupę stanowią także pracujący w zakładach państwowych. Są też osoby bezrobotne, ale to głównie najmłodsza grupa, czyli uczniowie i studenci. To przyjęcie żołnierzy do służby w WOT po raz kolejny potwierdza, że nie można stworzyć jednego portretu „statystycznego terytorialsa”. Świadczą o tym tak różne wykonywane zajęcia i wyuczone zawody, jak i zainteresowania i sposoby spędzania wolnego czasu.

— W ubiegłym roku byłam na służbie przygotowawczej w Węgorzewie. Bardzo miło to wspominam no i chciałabym dalej — mówi kandydatka szkolenia wyrównawczego.

Nie brakuje ochotników, którzy społeczeństwo wpierają w inny sposób.

— Jestem też strażakiem ochotnikiem i postanowiłem ubrać drugi mundur — mówi kolejny z kandydatów.

Fot. 4W-MBOT