Jak elblążanie spędzą Święta Bożego Narodzenia?

2022-12-24 08:00:00(ost. akt: 2023-07-03 22:11:21)
Świąteczne Spotkania Elblążan

Świąteczne Spotkania Elblążan

Autor zdjęcia: UM Elbląg

Dla nas najważniejsze jest to, aby Święta były spokojne i dopisało nam zdrowie — mówi nam jedna z mieszkanek, kiedy pytamy o to, jakie ma plany na tegoroczne Boże Narodzenie. Jak elblążanie i elblążanki spędzą najbliższe dni? Sprawdziliśmy.
Edyta:
Jak co roku wigilię i pierwszy dzień Świąt spędzę z rodzeństwem i ich rodzinami w domu moich rodziców. Z siostrami od kilku dobrych lat dzielimy się przygotowywaniem potraw i mama może już sobie odpocząć. Ceny w sklepach są przerażające, ale nie odczuję ich aż tak bardzo przy robieniu świątecznych zakupów, a to dlatego, że nauczyłyśmy się z siostrami minimalizować ilość przygotowywanych potraw. To już nie te czasy, że siedzi się przy świątecznym stole, je i pije. Co roku robimy mniej potraw i co roku wciąż zbyt dużo się marnuje. Prezenty kupujemy od lat tylko naszym dzieciom. W tym roku będzie podobnie. Sobie możemy odmówić, dzieciom nigdy. W drugi dzień Świąt już tylko ze swoimi dziećmi jadę do Stegny. Świąteczny spacer po plaży to już nasz coroczny rytuał.

Jan:
Od czasu, gdy odeszła moja żona, nie ma w domu już zapachu świąt. Kupię ciasto i będę czekał na dzieci i wnuki. Mam nadzieję, że o mnie nie zapomną i mnie odwiedzą. Na pewno pójdę na cmentarz odwiedzić żonę.

Alicja:
Święta Bożego Narodzenia spędzę z najbliższymi. Tradycyjnie zasiądziemy do wspólnego posiłku oraz pójdziemy na spacer, aby podziwiać świąteczne ozdoby i iluminacje.

Aleksandra:
Na święta, jak co roku, planuję wrócić do domu rodzinnego, gdzie spędzę miło czas z rodzeństwem i ich rodzinami. Liczę na prawdziwą, śnieżną pogodę, by móc wraz z najmłodszymi oddać się zimowym zabawom.

Anna:
Tegoroczne Święta Bożego Narodzenia spędzamy w domu. Ze względu na wysoką inflację, a co za tym idzie ceny oraz opłaty, niestety rezygnujemy z wyjazdu do rodziny. Dla nas najważniejsze jest to, aby święta były spokojne i dopisało nam zdrowie.

Agata:
Tegoroczne święta planuję spędzić tak samo, jak każde inne — razem z całą rodziną. Ponieważ jej część mieszka za granicą, to święta są jedną z nielicznych okazji do wspólnego spędzenia czasu.

Jacek:
Jestem po rozwodzie, była żona z synem mieszkają za granicą. Od czasu rozstania nie obchodzę jakoś szczególnie świąt. Może kiedyś kogoś poznam i znów święta będą miały sens.

Marek:
Na co dzień mieszkam i pracuję za granicą, ale w Elblągu mam żonę i dzieci. Niedawno przyjechałem i będę chciał cały czas poświęcić moim bliskim. A po Świętach wracam za granicę. Kredyty same się nie spłacą. Zawsze przed wigilią odwiedzam tatę na cmentarzu i zapalam świąteczny znicz.

Kinga:
Spędzę święta w gronie rodziny, raczej skromnie, bo ciężkie teraz czasy. Stawiam raczej na atmosferę rodzinną nie prezentową.

Ewa:
Święta w tym roku pierwszy raz będą trochę inne, bo mamy babcię w Domu Pomocy Społecznej „Niezapominajka”. W wigilię pojedziemy wszyscy ją odwiedzić. A resztę Świąt tradycyjne — spotkania z rodziną i spacery z psem, bo mamy wyżła. Dzielimy się przygotowywaniem potraw — nie ma sensu, aby przyjść na gotowe, a jedna osoba zapracowana stała przy garach. Spędzam czas z dziećmi, w pierwszy dzień świąt odwiedzam teściów mojego syna, a drugi dzień Świąt wszyscy moi bliscy spędzają w moim domu.

Dawid

Święta spędzę w gronie najbliższej rodziny, w wigilię usiądziemy do stołu z moimi rodzicami, dziadkami oraz wujkami i ciociami. W pierwszy i drugi dzień Świąt odwiedzę najbliższą rodzinę.