Start Elbląg przegrał z MKS Urbis Gniezno [ZDJĘCIA]

2022-12-19 11:49:17(ost. akt: 2022-12-19 12:24:08)
Od falstartu II rundę rozgrywek rozpoczął Start Elbląg. Grając przed własną publicznością, podopieczne trenera Romana Monta przegrały z beniaminkiem MKS Urbis Gniezno 28:29.
• Start Elbląg — MKS URBIS Gniezno 28:29 (16:13)

START: Hypka, Ciąćka — Gęga 5, Owczarek, Szczepanik 5, Stefańska, Wołoszyk, Kneźević 2, Kostuch 2, Weber 5, Gębocka 2, Costa 2, Stapurewicz, Tarczyluk 5, kary:14 min

Najwięcej dla URBISU: Łęgowska, Świerżewska po 7, Nurska 6, kary: 8 min

Tym pojedynkiem piłkarki Startu Elbląg rozpoczęły drugą rundę spotkań. Do meczu z drużyną z Gniezna przystępowały w roli faworyta, tym bardziej że grały przed własną publicznością, a na dodatek na otwarcie sezonu pokonały ten zespół na jego terenie 31:22.

Po urlopie macierzyńskim do elbląskiego zespołu powróciła Joanna Wołoszyk, ale w jej grze widoczna była przerwa, więc za wiele nie pomogła drużynie.

Spotkanie zaczęło się po myśli elblążanek, bo już w 5 min po golach Marty Gęgi oraz Wiktorii Tarczyluk prowadziły 2:0. Po kwadransie gry nadal na prowadzeniu różnicą dwóch bramek (7:5) był Start.

Cały czas trwała walka i nikt nikomu nie odpuszczał. W 24 min po strzale Nikoli Szczepanik gospodynie powiększyły swoją przewagę do trzech goli i wygrywały 11:8, a mogło być jeszcze wyżej, gdyby Weronika Weber wykorzystała rzut karny.

Przez cały czas zespoły grały bramka za bramkę i do przerwy prowadziły podopieczne trenera Romana Monta 16:13. Po przerwie gospodynie wyszły jakby pewne swego i ta pewność ich zgubiła. Drużyna gości nie dawała za wygraną i w 37 min po dwóch golach z rzędu Moniki Łęgowskiej oraz Justyny Świerżewskiej doprowadziła do remisu 17:17, a dwie min później wyszła na pierwsze prowadzenie w tym spotkaniu 19:18.

Za chwilę po golach Gęgi i Wiktorii Kostuch to Start wyszedł na prowadzenie 20:19. Pomiędzy 43 a 47 min gospodynie jakby stanęły w miejscu. Grały bez polotu, chaotycznie, mało skutecznie i straciły 5 bramek z rzędu, przegrywając 20:24.

Kiedy widmo porażki zajrzało w oczy, elblążanki się pozbierały i w 50 min po golach Weber 2, Kostuch i Głębockiej doprowadziły do remisu 24:24.

W ostatnich 10 min gry znów więcej inicjatywy przejawiała drużyna gnieźnieńska, która w 57 min wygrywała 28:25. Na 30 sek przed końcem przyjezdne wygrywały 29:28 i szczęśliwie ten wynik dowiozły do końca, gdyż w ostatniej akcji meczu od utraty gola uratowała tę drużynę poprzeczka.

Tak na dobrą sprawę, to meczu nie wygrał zespół gości, tylko na własne żądanie przegrał Start. Szkoda straconych punktów, a niespodzianka stała się faktem.


Kolejny mecz, tym razem zaległy, Start rozegra w środę u siebie o godz. 18 z mistrzem Polski Zagłębiem Lubin (transmisja w TVP Sport).


• Pozostałe wyniki: Ruch Chorzów — KPR Kobierzyce 23:31 (10:10), Galiczanka Lwów — Młyny Stoisław Koszalin 30:29 (11:14), Piotrcovia Piotrków Tryb — Zagłębie Lubin 23:31 (9:16), Eurobud JKS Jarosław — FunFloor Lublin 27:27 k 2:4 (14:15).

PO 10 KOLEJKACH
1. Zagłębie • 27 284:194
2. FunFloor 24 289:249
3. KPR • 21 276:219
4. Piotrcovia 18 287:276
5. Galiczanka •15 228:232
6. Start• 12 239:264
----------------------------------
7. Eurobud 8 244:267
8. Koszalin 8 257:282
9. URBIS 5 254:311
10. Ruch • 0 214:278

Jerzy Kuczyński