Posługiwał się prawem jazdy, które zdobył w Wielkiej Brytanii po krótkim egzaminie. Teraz grozi mu 5 lat pozbawienia wolności

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Policja Bartoszyce

Sytuacja niemal jak ze znanego dowcipu, gdzie policjanci zatrzymują mężczyznę kierującego samochodem i proszą o prawo jazdy. Ten w dowcipie odpowiada: a oddaliście?
Tym razem podobne pytanie do kierującego skierowali policjanci z Pasłęka, podczas kontroli forda mondeo.

Sytuacja miała miejsce 25 grudnia, czyli w pierwszy dzień świąt. Za kierownicą auta siedział 56-letni mężczyzna. Ów mężczyzna poproszony o prawo jazdy pokazał funkcjonariuszom brytyjski dokument prawa jazdy wystawiony na swoje nazwisko. Jednak jak zauważyli policjanci, nie do końca zgadzała się szata graficzna obowiązującą na brytyjskim dokumencie.

Mężczyzna przyznał, że w 2004 roku zatrzymano mu prawo jazdy za jazdę pod wpływem alkoholu. 56-latek oświadczył również, że blankiet zdobył dzięki koledze, który skontaktował go z firmą „pomagającą” wyrabiać uprawnienia w Wielkiej Brytanii. Jak oświadczył, sam egzamin trwał zaledwie 15 minut, a po jego zdaniu otrzymał posiadany przy sobie dokument.

Forda mondeo, którym kierował mężczyzna, przekazano innej osobie, a jego zabrano do Komisariatu Policji w Pasłęku, gdzie przedstawiono mu zarzut z art. 270 Kodeksu Karnego. Mowa tu o posługiwaniu się sfałszowanym dokumentem. Dodatkowo 56-latek odpowie jeszcze za kierowanie pojazdem bez wymaganych uprawnień. Oprócz grzywny może mu grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.
KPP Elbląg