EKS Start Elbląg zmierzy się na wyjeździe z odwiecznym rywalem Piotrcovią Piotrków Trybunalski

Po świąteczno-noworocznej przerwie na boiska powróciły szczypiornistki Superligi. W 11. kolejce Start Elbląg pokonał Ruch Chorzów, ale łatwo nie było.
Walczące o miejsce w grupie mistrzowskiej piłkarki ręczne Startu zrobiły kolejny krok w tym kierunku, chociaż zagrały bez swojej czołowej zawodniczki Marty Gęgi (uraz kolana). Dla odmiany do gry wróciła Paulina Kopańska, która otrzymała zgodę od lekarza (miała uraz oka).
Elblążanki były zdecydowanymi faworytkami, o czym świadczyły miejsce w tabeli, zwycięstwo w Chorzowie 33:27 oraz dotychczasowy zerowy dorobek Ruchu.
No i mecz zaczął się po myśli Startu, który po rzucie Kopańskiej w 5. min wygrywał 5:1. W tym czasie rywalki popełniały wiele błędów w ataku, na dodatek dobrze broniła Małgorzata Ciąćka. Po kolejnych akcjach i dwóch golach z rzędu Wiktorii Tarczyluk oraz Kopańskiej gospodynie prowadziły 9:6, a po 20 minutach - 13:10. Chorzowianki grały jednak ambitnie i pięć minut przed przerwą po bramkach Natalii Stokowiec i Marceliny Polańskiej przegrywały już tylko 13:14. Ostatecznie końcówka pierwszej połowy należała do podopiecznych trenera Romana Monta, bo po trafieniach Kneźiević i Nikoli Szczepanik Start wygrywał 17:14.
Dobrą grę elblążanki kontynuowały tuż po przerwie - Aleksandra Hypka obroniła rzut karny, kontratak zakończyła golem Weber i w 34. min gospodynie prowadziły 20:15. Pięciobramkową przewagę Start utrzymał do 47. min (27:22), ale potem zaczęły się schody. W efekcie pięć minut przed końcem na tablicy wyników pojawił się remis 30:30. Jednak wówczas zakończyła się dobra passa Ruchu, bo czerwoną kartką została ukarana Anastasja Bondarenko, a Weber wykorzystała rzut karny.
W końcówce Start grał w podwójnej przewadze i już nie dał sobie wydrzeć zwycięstwa.

Kolejny mecz przed nimi

Już w tę sobotę EKS Start Elbląg zmierzy się ze swoim odwiecznym rywalem Piotrcovią Piotrków Tryb.
Po jedenastu kolejkach spotkań Piotrcovia z dorobkiem 18 punktów jest na wysokim czwartym miejscu w tabeli i zaledwie o trzy punkty wyprzedza Start, który plasuje się na szóstym miejscu. W minionej kolejce Piotrcovia doznała niespodziewanej porażki, przegrywając na wyjeździe z beniaminkiem MKS Urbis Gniezno 24:26. Z kolei Start wygrał z Ruchem Chorzów 34:32, ale to zwycięstwo wcale łatwo mu nie przyszło.
W najbliższej kolejce Piotrcovia podejmuje Start, jest faworytem, ale nie może być pewna wygranej.
Mecze pomiędzy tymi drużynami są zawsze zacięte, a wynik jest sprawą otwartą. Tak było w pierwszej rundzie, kiedy do 50 min gry toczył się wyrównany bój, a tablica wyników pokazała rezultat 21:20 dla gości. W końcówce lepsze były przyjezdne, które były skuteczniejsze i wygrały ostatecznie 28:24. W meczu tym najwięcej bramek dla Piotrcovii zdobyła Paulina Królikowska (8), a dla Startu Weronika Weber (5).
— Wcale nie ukrywam, że po ostatnim zwycięstwie nad Ruchem chcemy pozostać na zwycięskich torach — stwierdza Roman Mont (trener Startu) i dodaje: — Żeby pokonać Piotrcovię, musimy grać bez przestojów i sami prowadzić grę. Musimy twardo i szczelnie grać w obronie. Po drobnym urazie kolana do zespołu powraca Marta Gęga i jest to duże wzmocnienie drużyny.
Jerzy Kuczyński

Najlepsze snajperki Superligi po 11. kolejkach:
1. Diana Dmitriszyn (Galiczanka) — 81 goli
2. Monika Łęgowska (Urbis) — 74
3. Magdalena Nurska (Urbis) — 64
4. Mariola Wiertelak (KPR) — 63
5. Weronika Qeber (Start) — 62
20. Marta Gęga (Start) — 38