Tolkmicko szykuje się na napływ żeglarzy

Co prawda pełniejsze dane co do atrakcyjności Zalewu Wiślanego po wrześniowym otwarciu kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślana będą znane dopiero po sezonie letnim, ale już teraz widać, że akwen ten będzie cieszył się rosnącą popularnością wśród żeglarzy. A co za tym idzie potrzebne są inwestycje w infrastrukturę, co ma miejsce m.in. w Tolkmicku. Miejscowy samorząd ogłosił przetarg na budowę ekomariny.

— Będzie to inwestycja w obrębie portu w Tolkmicku. Pojawią się pomosty pływające po wodzie, które pozwolą na cumowanie około sześćdziesięciu jednostek pływających różnej wielkości. Oczywiście będą wyposażone w wodę, prąd, a więc wszystko, co potrzeba żeglarzom. Będzie także instalacja do odbioru nieczystości z jachtów, poza tym zaplecze socjalno-hotelowe w dawnym, nieużywanym teraz budynku bosmanatu, którego właścicielem gmina stała się w zeszłym roku — mówi Magdalena Dalman, burmistrz Tolkmicka.

Realne koszty inwestycji poznamy po przeprowadzeniu przetargu. Jeśli jednak chodzi o szacowane, to wynoszą one około 8 milionów złotych, z czego samorząd uzyskał promesę z Polskiego Ładu w kwocie na ponad 7,2 miliona złotych.

— Jak na nasz samorząd, to jest bardzo duża kwota i to będzie duża inwestycja — podkreśla pani burmistrz.

Inwestycja, którą planują przeprowadzić władze Tolkmicka, wiąże się z tym, że we wrześniu otwarto kanał żeglugowy przez Mierzeję Wiślaną. A więc Zalew Wiślany został de facto otwarty dla żeglarzy z Polski i Europy Zachodniej.

— Oczywiście chcemy być przygotowani, mieć lepszą ofertę dla żeglarzy, ale także dla innych turystów korzystających z wody. Mam nadzieję, że jak się to wszystko nam uda, to Tolkmicko nie tylko ze względów infrastruktury, ale i walorów krajobrazowych będzie dla naszych gości atrakcyjnym miejscem — podkreśla Magdalena Dalman.
Marina, wedle planów, ma powstać za około 30 miesięcy. Co nie znaczy, że do Tolkmicka nie warto przypłynąć wcześniej.

— Kanał żeglugowy przez Mierzeję Wiślaną otwarto w połowie września. Trudno oszacować, jak to się przełoży na sezon letni. Ale już mam sygnały, że żeglarze się interesują tym, by przepłynąć tym kanałem. To się już przekłada na zainteresowanie inwestorów w naszej gminie. Na razie mamy niewielką marinę, mamy port, który może przyjmować jednostki, ale chcemy pracować nad tym, by warunki cumowania u nas były jak najlepsze — podkreśla gospodyni Tolkmicka.