Czerwone nitkowate robaki w muszli klozetowej. Dobrze, że nie pod prysznicem. Czy to rurecznik?

2023-02-03 18:00:21(ost. akt: 2023-02-03 08:34:00)
Takie zdjęcie przesłał do nas Czytelnik, który na dnie swojej toalety regularnie spotyka nieproszonych gości. — Jest to rurecznik — informuje EPWiK.

Takie zdjęcie przesłał do nas Czytelnik, który na dnie swojej toalety regularnie spotyka nieproszonych gości. — Jest to rurecznik — informuje EPWiK.

Autor zdjęcia: archiwum prywatne

O nieproszonych gościach, których regularnie spotyka w swojej toalecie, opowiedział nam mieszkaniec jednego z osiedli spółdzielni Sielanka w Elblągu. Na naszą prośbę Elbląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji sprawdziło, z kim nasz Czytelnik ma do czynienia.
Pierwszy raz zobaczyłem je jakoś rok temu. Otworzyłem klapę sedesu, a na dnie toalety ujrzałem wijące się, długie, czerwonawe... glisty? Nie wiem nawet, jak je nazywać — zaczyna nasz Czytelnik. — Pierwsza myśl? Muszę zrobić badania! Na szczęście okazało się, że jestem zdrowy, więc się trochę uspokoiłem — relacjonuje.
— W mieszkaniu bywam raz na dwa tygodnie, wyjeżdżam do pracy za granicę, czasami zagląda znajoma, by podlać kwiatki, więc i ją ostrzegłem przed widokiem, który może ją spotkać w toalecie. I dobrze, bo i ona spotkała wspomniane żyjątka, a ich widok potrafi przyprawić o dreszcze — przyznaje Czytelnik.

Kiedy tylko opowiedział nam o swoim problemie, zaczęliśmy szukać informacji o tym, kto może odwiedzać jego toaletę, tak natrafiliśmy na medialne doniesienia sprzed kilku lat o rureczniku, z którym spotkali się już inni mieszkańcy Elbląga.
Postanowiliśmy sprawdzić, czy i tym razem problemem jest właśnie rurecznik mułowy, czyli, jak mówi encyklopedia, gatunek skąposzczeta z rodziny rureczników, który występuje zwykle w mulistych dnach jezior, rzek, stawów czy rowów. Rurecznik osiąga długość od 1 do 8 centymetrów, a jego ciało pokrojem podobne jest do ciała dżdżownicy, w warunkach niedotlenienia hemoglobina rozpuszczona w osoczu ułatwia mu oddychania, to hemoglobina powoduje, że rurecznik ma czerwoną, rdzawą czy brązową barwę.
— Przy masowym występowaniu rurecznika dno zbiornika nabiera koloru czerwono-rdzawego, a liczne kolonie wykonujące falowe ruchy dają obserwatorowi wrażenie poruszającego się dna — czytamy w encyklopedii.

Opis się zgadzał, musieliśmy się jednak upewnić.
Na naszą prośbę EPWiK zbadał próbki pobrane z toalety Czytelnika.
— Jest to rurecznik. Nie stanowi zagrożenia dla życia i zdrowia człowieka. Podtrzymujemy podejrzenie, że rurecznik wydostaje się z przyborów lub instalacji kanalizacyjnej. Prawdopodobnie jego utrzymaniu w instalacji sprzyja jej rzadkie używanie — przekazał EPWiK.

— Mieszkałem w wielu miejscach, nie we wszystkich bywałem regularnie, ale w żadnym nie spotkał mnie podobny widok w toalecie — komentuje Czytelnik, który poprosił nas o interwencję. — Cieszę się jednak, że nieproszeni goście nie stanowią dla mnie zagrożenia, z nieprzyjemnym widokiem jakoś muszę się chyba pogodzić — dodaje.

A czy Wy spotkaliście się z podobnym problemem? Dajcie znać, pisząc na gazeta@dziennikelblaski.pl.