Elbląg: Stare Miasto we wspomnieniach. Zobacz zdjęcia z dawnych lat

2023-02-04 10:00:00(ost. akt: 2023-02-03 10:16:48)
Stare zdjęcia Elbląga znajdziesz w galeriach pod artykułem

Stare zdjęcia Elbląga znajdziesz w galeriach pod artykułem

Autor zdjęcia: Józef Bukomiejski

O elbląskiej starówce napisano naprawdę dużo, nakręcono wiele filmów, prasa miejscowa niemal codziennie pokazuje, jak zostaje odbudowywana, jaka jest piękna i jak przyciąga oko turysty. Media z chlubą wyrażają się o tym miejscu, pisząc: „To miejsce to — tam, gdzie duch Elbląga zaklęty jest w dawnych murach”.
Obecnie elbląska starówka to raj dla każdego: można tu podziwiać historyczny układ urbanistyczny, często usłyszeć o jakimś kolejnym cennym znalezisku archeologicznym, albo po prostu wypić tu dobre piwo i zjeść równie dobrą pizzę.
W centralnym punkcie starówki znajduje się Katedra św. Mikołaja, której początki sięgają XIII wieku. Do jej najcenniejszych zbiorów należą gotycka chrzcielnica z brązu z 1387 roku, drewniane figury apostołów, wielka gotycka rzeźba św. Mikołaja oraz ołtarz Trzech Króli.
Na Starym Mieście warto zwrócić także uwagę na Bramę Targową, która jest fragmentem fortyfikacji miejskich jeszcze z XIV wieku. Przy Bramie stoi pomnik bohaterskiego Piekarczyka autorstwa Waldemara Grabowieckiego, który, zgodnie z opowiadaną legendą, udaremnił Krzyżakom opanowanie miasta.

Jak to się zaczęło?


Elbląska Starówka w połowie lat 60. XX wieku była morzem ruin i gruzów zniszczonych przez rosyjskie działa oraz późniejszą rozbiórkę dokonywaną po 1945 r. dla odbudowy Warszawy.
Cegła gotycka, pozyskiwana wówczas po 1945 r. z rozbieranych starych przedwojennych kamieniczek elbląskich, była wywożona pociągami na odbudowę Warszawy. W 1945 r. Elbląg był „miastem umarłych”, opuszczonym całkowicie przez jego niemieckich mieszkańców, którzy uciekali zimą 1945 r. przez Zalew Wiślany jak najdalej od rosyjskiego frontu.
Tam, nad Zalewem Wiślanym, większość uciekających mieszkańców tego miasta została zatopiona po zbombardowaniu przez rosyjskie bombowce kry, po której wówczas uciekali. Morze gruzów, zniszczonego i złupionego przez Rosjan miasta zobaczyli pierwsi jego mieszkańcy przybywający w to miejsce niemal „za karę” w 1945 r.
Byli to głównie Żołnierze AK z batalionów Zośka, Parasol i innych ugrupowań bojowych, gdyż według ówczesnej komunistycznej władzy byli oni „elementem wywrotowym i niepewnym”.
W ten sposób zaczęła się powolna odbudowa Elbląga, głównie jego centrum i przyszłych zakładów przemysłowych. Na ulicy Wigilijnej wśród morza gruzów zachowało się kilka kamieniczek, które po adaptacji zagospodarowano jako Muzeum i Biuro Projektów Budownictwa Komunalnego w Elblągu. W tym właśnie biurze zapalona grupka młodych architektów przybyłych tutaj z tzw. nakazem pracy tworzyła nowy Elbląg. Jak na ówczesne czasy bardzo nowoczesny. Budowano dzielnice z tzw. wielkiej płyty i zakłady pracy jak Betoniarnia Elbląska, Zakłady Odzieżowe TRUSO, a elbląski ZAMECH zaczął budowę znanych na cały świat turbin.

Młodzi architekci po pracy spotykali się głównie w moim rodzinnym domu na ulicy Ratuszowej przy tzw. brydżu i piwie, gdzie omawiali wizje urbanistycznego rozwoju miasta. Pamiętam, że na jednym z takich spotkań, jako nastoletni chłopak, zadałem im pytanie, dlaczego Elbląg tyle lat po wojnie straszy tak potwornymi gruzami i dziurą w centrum miasta. Zaczęło się! Mój ojciec i jego koledzy architekci, a były to moje urodziny, przyrzekli, iż za rok zobaczę plany najpiękniejszej starówki w Polsce i to ma być Starówka Elbląska.

Niemal co tydzień ojciec znosił do domu jakieś szkice, rysunki obliczenia wykonane na kalce i wieszał je… w moim pokoju na ścianach! Zawsze, gdy rano wstawałem, widziałem narysowane w ołówku piękne kamieniczki na tle katedry, naszego „Mikołaja”. Było ich naprawdę wiele. Architekci natrudzili się solidnie, zdobywając z głębi Niemiec dawne plany przedwojennej elbląskiej starówki. Uruchamiali znajomości, tzw. układy, ale się udało. Rok później koncepcja architektoniczno-urbanistyczna w zarysie Starówki Elbląskiej była gotowa.

Władze komunistyczne powiedziały „nie”


Niestety władze komunistyczne powiedziały „nie” odbudowie starówki elbląskiej, tłumacząc swoją decyzję potrzebą powstania nowych mieszkań dla napływających falami do Elbląga, który stał się miastem wojewódzkim, wielu młodych mieszkańców z rodzinami. Elbląg wówczas dynamicznie się rozwijał gospodarczo.
Nie żyją już wspaniali elbląscy architekci, którzy z takim sercem chcieli, by ich miasto było najpiękniejsze w Polsce, a Starówka miałaby o tym świadczyć. I gdy jestem w Elblągu i pochylam się nad grobem mego ojca, który całe swoje życie poświęcił temu miastu i w nim umarł, szeptem ze łzami w oczach mówię mu: „Tato, twoje dzieło powstało, twoje marzenia się spełniły, twoja duma istnieje i budzi podziw w Polsce i poza jej granicami”.
Wówczas z dumą przechadzam się po najwspanialszej starówce świata, bo zbudowanej na sercach elbląskich architektów. I taka wówczas przychodzi mi myśl: „Starówka Elbląska powstała jak Feniks z popiołów, będąc dumą jego mieszkańców”.
Materiał ten poświęcam elbląskim architektom, bez których nie powstałoby to piękne i symboliczne miejsce, jakim jest Starówka Elbląska.
Andrzej Przybylski

Chcesz podzielić się z nami swoimi wspomnieniami, refleksjami, opinią? Skontaktuj się z naszą Redakcją za pośrednictwem FB: Dziennik Elbląski lub pisząc na adres gazeta@dziennikelblaski.pl. Wybrane teksty opublikujemy na łamach Dziennika Elbląskiego i nagrodzimy darmową prenumeratą elektronicznej gazety.

Zobacz archiwalne zdjęcia