Szef MON Mariusz Błaszczak w Elblągu: Służba w Wojsku Polskim to dobry wybór. Przysięga żołnierzy dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej w Elblągu

— Wojsko Polskie rośnie w siłę. Szeregi Wojska Polskiego są coraz liczniejsze. Dziś ponad 2,5 tys. żołnierzy dobrowolnej, zasadniczej służby wojskowej złożyło przysięgę wojskową. Tu w Elblągu przysięgę złożyło 364 żołnierzy. 75 proc. spośród żołnierzy zostanie żołnierzami zawodowymi — będą kontynuowali służbę na kursach specjalistycznych, a potem służbę wojskową w jednostkach wojskowych. 25 proc. zdecydowało, że będzie żołnierzami rezerwy. To też wielka korzyść dla państwa polskiego, bo są to ludzie przeszkoleni świadomi obowiązków, jakie stawia przed nimi ojczyzna — powiedział szef MON w trakcie uroczystości, która odbyła się na placu apelowym 16. Pułku Logistycznego w Elblągu przy ul. Łęczyckiej.

Minister przypomniał, że w ubiegłym roku ponad 13 tys. żołnierzy Wojska Polskiego przystąpiło do służby.

— To rekordowa wielkość w skali ostatnich lat. To jest największa liczba od czasu, kiedy został zaniechany pobór, czyli powszechny obowiązek służby wojskowej — poinformował szef MON.

Dodał, że w tym roku MON przygotowało 25 tys. miejsc w dobrowolnej, zasadniczej służbie wojskowej, a ta liczba może zostać zwiększona, jeśli tylko zajdzie taka potrzeba.

— Jestem przekonany, że będzie taka potrzeba. Gdy rozmawiam z ludźmi, to słyszę, że dużym zainteresowaniem cieszy się służba w Wojsku Polskim. To dobry wybór — mówił Mariusz Błaszczak.

Szef MON zaznaczył, że poza dobrymi warunkami, które proponowane są kandydatom do służby w wojsku, najważniejsze jest to, że żołnierze stoją na straży bezpieczeństwa naszego kraju.

— Doskonale zdajemy sobie sprawę z zagrożeń, wiemy, że przy naszej granicy toczy się wojna. Żeby skutecznie zapobiec rozlewowi tej wojny, trzeba zbudować silne Wojsko Polskie. I my konsekwentnie to robimy. Naszym celem jest przynajmniej 300-tysięczna polska armia, ale także jak najwięcej ludzi, którzy zostaną przeszkoleni i będą potrafili obsługiwać broń oraz zachować się w sytuacji kryzysowej — mówił w sobotę Elblągu wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak.

I przypomniał, że od 2015 roku powoływane są do życia nowe jednostki wojskowe. Nie tylko na terenie województwa warmińsko-mazurskiego, ale przede wszystkim we wschodniej części naszego kraju. Poinformował, że nie tylko jednostka wojskowa w Ostródzie zostanie przywrócona, ale budowane są już kolejne związki taktyczne i dywizje.

— Wyposażamy Wojsko Polskie w nowoczesną broń, która sprawdza się na polu walki w rękach dzielnych żołnierzy ukraińskich. Ta skuteczna obrona Ukrainy jest możliwa dzięki posiadaniu takiej broni. Kilka dni temu rząd USA zgodził się, aby sprzedać Polsce 500 wyrzutni HIMARS. Byliśmy krytykowani, że to za dużo, że nie potrzeba. Departament Stanu USA taką zgodę wydał, bo jesteśmy wiarygodnym sojusznikiem. Władze polskie realnie budują siłę Wojska Polskiego, bardzo mocno osadzonego w Sojuszu Północnoatlantyckim w relacjach ze Stanami Zjednoczonymi. Budujemy interoperacyjność między Wojskiem Polskim a wojskami sojuszniczymi — podsumował szef MON.

W styczniu — przypomnijmy — W 35 jednostkach wojskowych w Polsce rozpoczął się pierwszy tegoroczny turnus dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej. Łącznie swój udział zgłosiło ponad 2,5 tys. ochotników. W elbląskim pułku przygotowano 130 miejsc dla kandydatów i na wszystkie zgłosili się chętni. Aż 76 z nich to kobiety. Ochotnicy 28-dniowe szkolenie podstawowe ukończyli 11 lutego. Podczas szkolenia poznali zasady musztry, regulaminy wojskowe oraz nauczyli się podstaw posługiwania się bronią. Ten okres zakończy się złożeniem przysięgi oraz wydaniem książeczki wojskowej.

Żołnierze, którzy złożyli przysięgę wojskową w Elblągu, odbyli szkolenie w: 20. Bartoszyckiej Brygadzie Zmechanizowanej, 1. Brygadzie Artylerii, 16. Żuławskim Pułku Logistycznym i 9. Olsztyńskim Batalionie Dowodzenia.