Elbląg. Radny Rafał Traks: Nie trzeba uchwał, by rozmawiać z mieszkańcami
2023-02-25 12:03:00(ost. akt: 2023-07-03 20:48:59)
Z radnym Rafałem Traksem, zastępcą przewodniczącego Komisji Skarg, Wniosków i Petycji oraz członkiem Komisji Polityki Regionalnej i Promocji Miasta, rozmawiamy o negocjacjach elbląskich władz z rządem w sprawie portu, komunikacji miejskiej i sytuacji Przedszkola nr 8.
RADNY MA GŁOS
— Jak ocenia pan negocjacje władz Elbląga w sprawie elbląskiego portu?
— Rząd zaproponował dla samorządu elbląskiego 100 mln złotych w zamian za udział w pakiecie kontrolnym zarządu portu z przeznaczaniem na konkretne inwestycje. Jak widać, obecnie samorząd elbląski chyba nie chce skorzystać z tej oferty. To moim zdaniem jest dużym błędem. Jeżeli chcemy, aby nasz port się rozwijał — a wiemy doskonale, że elbląski samorząd takich pieniędzy nie ma — to jedyną możliwością jest walka o pieniądze z zewnątrz. Komisja Europejska nie zgodziła się na to, aby finansować porty komunalne. Dopuszcza finansowanie portów, które są wpisane na listę o znaczeniu strategicznym lub porty wpisane na listę TEN-T. Jeśli port w Elblągu byłby wpisany na listę portów strategicznych lub listę TEN-T, wtedy KE musiałaby takie środki uruchamiać. Nasz port nie jest wpisany w sieć TEN-T, ale aby to zrobić, to w pierwszej kolejności należałoby złożyć odpowiednie dokumenty, czego — z tego, co się orientuję — pan prezydent ani zarząd portu nie zrobili. A więc jak możemy zostać wpisani na listę TEN-T, jeśli strona, która jest zainteresowana wpisaniem, takiego procesu nie rozpoczyna? Gdyby port w Elblągu był wpisany na omawianą listę, miałby większą możliwość pozyskiwania środków zewnętrznych. A jeśli elbląski port będzie również wpisany na listę portów o znaczeniu strategicznym dla gospodarki narodowej, to na państwo zostanie nałożony obowiązek dokapitalizowania go w każdym roku. Odpadają środki unijne z KPO, które wciąż są unieruchomione, odpadają też środki z RPO, więc jedyne środki, jakie można pozyskać na rozwój portu, to te oferowane przez rząd. Pan prezydent nie przedstawia żadnej wizji rozwoju miasta. Za kilka miesięcy będziemy mieli swobodny dostęp do kanału żeglugowego, a nasz port nie będzie gotowy. Obrotnica już powinna być, a my w budżecie nie mamy nawet zabezpieczonych środków na ten cel. Kwestia sporna dotycząca pogłębienia toru wodnego powinna być już dawno rozwiązana. Uważam, że w sprawie ekspertyzy prawnej dotyczącej pogłębienia toru wodnego, którą przekłada prezydent Elbląga, samorząd nie ma racji. W przywołanej ekspertyzie jest zapis mówiący, że zadania Portu Morskiego Elbląg jako portu zarządzającego sprowadzają się wyłącznie do możliwości prowadzenia budowy, modernizacji i utrzymania infrastruktury portowej znajdującej się na gruntach, którymi on gospodaruje oraz — uwaga — do utrzymania akwenu portowego. A teren rzeki Elbląg w obrębie portu stanowi — w moim przekonaniu — akwen portu i do miasta należy zadanie, aby tor wodny pogłębić.
— Co sądzi pan o pomyśle, aby elbląski samorząd rozmawiał z mieszkańcami o przyszłości portu i podjętej w tej sprawie uchwale?
— To pomysł, który nie musiał się wydarzyć. Tak naprawdę my, jako samorządowcy, nie musimy podejmować żadnych uchwał, aby dane tematy konsultować z mieszkańcami. Ja na temat portu i dokapitalizowania go przez rząd rozmawiam z mieszkańcami od momentu, gdy ten temat się pojawił, czyli już od sierpnia zeszłego roku.
Całą rozmowę z radnym Rafałem Traksem znajdziecie w najnowszym wydaniu Dziennika Elbląskiego. Wersja elektroniczna dostępna na kupgazete.pl.
Radny Rafał Traks: — Tak naprawdę my, jako samorządowcy, nie musimy podejmować żadnych uchwał, aby dane tematy konsultować z mieszkańcami. Ja na temat portu i dokapitalizowania go przez rząd rozmawiam z mieszkańcami od momentu, gdy ten temat się pojawił, czyli już od sierpnia zeszłego roku.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez