Catsitter w Elblągu? Aneta opowiada, kim jest profesjonalny opiekun kotów

2023-03-04 15:03:06(ost. akt: 2023-03-04 09:53:00)
Każdy kot jest inny, nie da się przewidzieć kocich zachowań, bo każdy kot ma własną osobowość i charakter — mówi Aneta

Każdy kot jest inny, nie da się przewidzieć kocich zachowań, bo każdy kot ma własną osobowość i charakter — mówi Aneta

Autor zdjęcia: archiwum prywatne

Każdy, kto ma mruczącego przyjaciela, wie, że koty są niesamowitymi stworzeniami. O posiadaniu własnego kota Aneta Szynkarewicz marzyła od dziecka, ale Puma i Rico pojawili się na jej drodze dopiero kilka lat temu. To właśnie te dwa koty zmotywowały swoją opiekunkę do pogłębiania wiedzy na temat kocich zachowań. Dziś Aneta świadczy w Elblągu usługi catsitterskie.
Moja kocia historia zaczyna się w czasach, kiedy byłam dzieckiem i bardzo marzyłam o własnym zwierzaku, ale dziecięce marzenie nigdy się nie spełniło — mówi Aneta.

— Kiedy zaczęłam spotykać się z moim obecnym narzeczonym, poznałam za to kota jego rodziców. Borys był bardzo inteligentnym kocurem — urzekł mnie na tyle, że nawet mój narzeczony żartował, że tak naprawdę odwiedzam nie jego, a kota — śmieje się moja rozmówczyni.
— Od czasu spotkania z Borysem moje zainteresowanie kotami jeszcze wzrosło. Kiedy postanowiliśmy z narzeczonym zamieszkać razem, a Borys został w jego rodzinnym domu, a później przeszedł na drugą stronę tęczowego mostu, ja znów zaczęłam marzyć o własnym zwierzaku. Okazało się, że znajomi znajomych mieli do oddania trzy kociaki, a mój narzeczony, chociaż początkowo wcale nie był temu przychylny, kiedy zobaczył zdjęcie jednej z kotek, zgodził się na to, abyśmy ją adoptowali. Puma ma dziś 3,5 roku, a drugi kot — chociaż w planach był jeden — pojawił się w naszym domu przypadkiem — opowiada Aneta.
I relacjonuje: — W okolicach mojego miejsca pracy kręciła się kocia mama z małymi, jednego z nich niestety odrzuciła. Na początku kierowałam się rozsądkiem, zastanawiałam się, czy na pewno możemy pozwolić sobie na drugiego zwierzaka, ale sumienie nie dawało mi spokoju. I tak Rico, choć miał zostać na chwilę, jest z nami do dziś.

Aneta, w momencie, gdy w jej domu pojawili się nowi domownicy, miała już podstawową wiedzę dotyczącą właściwej opieki nad kotami, ale to było dla niej za mało.
— Puma miała drobne problemy behawioralne, ale to tak naprawdę Rico zmotywował mnie do pogłębiania wiedzy na temat kotów — był chorowity, kradł jedzenie z blatów, wymagał dużo uwagi i na pewno pomocy specjalisty, której szukałam, ale nie znalazłam w okolicy żadnego kociego behawiorysty. Nie spotkałam się też wcześniej w Elblągu z tym, by ktoś świadczył usługi catsitterskie, co w dużych miastach jest już popularne — zauważa Aneta.



Dziś dumna opiekunka dwóch uroczych kotów przyznaje, że jej podopieczni nie sprawiają większych problemów.
— Początkowo Puma i Rico trochę się nie dogadywali, ale i te problemy udało się zażegnać. Może nie jest idealnie, ale pracujemy nad tym, ważne, że nie ma bójek i fruwającego w powietrzu futra — stwierdza moja rozmówczyni.
By zrozumieć je jeszcze lepiej
W środku czułam, że chcę jeszcze lepiej rozumieć te intrygujące zwierzęta. I tak od dwóch lat zdobywam wiedzę na różnych kursach oraz szkoleniach dotyczących między innymi problemów kuwetowych, socjalizacji kotów czy pierwszej pomocy, jestem też certyfikowaną catsitterką — mówi Aneta.
Jak przyznaje moja rozmówczyni, kocie zachowania i kocia psychika to tak naprawdę dosyć świeży temat, który rozwija się od jakichś 30 lat, więc całkiem możliwe, że z biegiem czasu dowiemy się o naszych kocich przyjaciołach jeszcze więcej.

Jak wyglądają usługi catsittera?
Po pierwsze i co ważne — moja usługa nie polega tylko na tym, że przychodzę nakarmić kota pod nieobecność jego opiekuna. Kiedy odwiedzam danego kota, obserwuję go, a jeżeli klient ma z nim jakiś problem i potrzebuje porady, chętnie jej udzielę lub dam opiekunowi sygnał, że dany problem wymaga wizyty u lekarza weterynarii — zaznacza Aneta.

A jak to wszystko przebiega krok po kroku?
— Podczas pierwszego kontaktu zainteresowana moimi usługami osoba informuje mnie o terminie, w którym będzie potrzebna opieka nad kotem — sprawdzam, czy akurat w tych dniach mogę podjąć się opieki i jeżeli tak, przesyłam klientowi do wypełnienia specjalny formularz. Zawiera on podstawowe pytania dotyczące między innymi stanu zdrowia kota czy szczepień. Nie podejmuję się opieki nad kotami wychodzącymi i nieszczepionymi, kot powinien być też odrobaczony, a jeżeli nie jest, dobrze, by opiekun dysponował wynikami badań potwierdzającymi, że jego zwierzak nie ma pasożytów — nie chcę narażać ani siebie, ani innych i moich własnych kotów — podkreśla catsitterka z Elbląga.

Kolejnym krokiem jest nieodpłatna wizyta zapoznawcza.
— Po takim spotkaniu klient podejmuje decyzję, czy chce powierzyć mi opiekę nad swoim kotem. Jeżeli tak, podpisujemy umowę i przekazuje mi klucze. A kiedy już przychodzę pod jego nieobecność do kota, dostaje ode mnie krótki raport wraz ze zdjęciami i nagraniami, by wiedział, że wszystko jest w porządku, a jego zwierzak jest bezpieczny. Wizyty odbywają się w domu opiekuna, ponieważ koty to straszni rutyniarze — każda zmiana jest dla nich bardzo stresująca, więc do stresu spowodowanego nieobecnością opiekuna nie chcemy dokładać jeszcze tego związanego ze zmianą otoczenia — wyjaśnia Aneta.
Po powrocie opiekuna przychodzi moment przekazania kluczy, raportu dotyczącego pracy catsitterki i ewentualnych uwag, którymi chciałaby podzielić się z opiekunami danego kota. Warto dodać, że długość i częstotliwość wizyt ustalana jest z góry, w porozumieniu z klientem.



Czego uczą nas koty?
— Cierpliwości i konsekwencji. Nie da się z nimi zrobić nic „na już”. Trzeba z nimi pracować, przydaje się do tego upór, bo bywa, że proces jest długotrwały. Ucząc kota lub zmieniając jego przyzwyczajenia, musimy być konsekwentni i cierpliwie dążyć do oczekiwanej przez nas zmiany w jego zachowaniu — to uczy spokoju i opanowania — odpowiada Aneta.
A co najbardziej intryguje ją w tych niezwykłych zwierzakach?
— Wszystko! Każdy kot jest inny, nie da się przewidzieć kocich zachowań, nie ma uniwersalnych rad, bo każdy kot ma własną osobowość i charakter — to zupełnie tak jak ludzie — podsumowuje moja rozmówczyni.

Anetę znajdziecie na FB: Psychologia z kłaczkiem - Catsitter i koci behawiorysta, a także na Instagramie: @z_klaczkiem.

kk