Elbląg: Radni PiS odcinają się od konsultacji prezydenta Witolda Wróblewskiego dotyczących portu. Elbląski ratusz wciąż milczy na temat kosztów kampanii portowej Wróblewskiego

2023-04-05 14:25:32(ost. akt: 2023-07-03 15:40:49)

Autor zdjęcia: UM Elbląg

Dwa miesiące temu podczas sesji elbląscy radni jednogłośnie podjęli uchwałę w sprawie potrzeby zasięgnięcia opinii mieszkańców Elbląga, dotyczącej przyszłości portu morskiego w Elblągu. Dziś odcinają się od tej inicjatywy. Powód? Kampania „Powiedz tak miejskiemu portowi”, rozpoczęta jeszcze przed konsultacjami, która jednoznacznie sugeruje odpowiedź oraz stanowisko władz miasta przed rozpoczęciem procesu zaciągnięcia opinii mieszkańców. Dziennik Elbląski pierwszy napisał o sugerującej odpowiedź kampanii portowej oraz o jej niejasnym finansowaniu. Niestety ratusz wciąż milczy na temat tego, jakie środki zostały powzięte na jej przygotowanie i realizację.
We wtorek 4 kwietnia członkowie klubu radnych PiS wydali oświadczenie, w którym poinformowali, że „nie będą legitymizować przeprowadzanej przez władze Elbląga "ankiety-sondy" w sprawie potrzeby zasięgnięcia opinii mieszkańców Elbląga, dotyczącej przyszłości portu morskiego w Elblągu oraz nie będą brali udziału w czynnościach z tym procesem związanych”.

Przypomnijmy: 9 lutego podczas sesji elbląscy radni jednogłośnie podjęli uchwałę w sprawie potrzeby zasięgnięcia opinii mieszkańców Elbląga, dotyczącej przyszłości portu morskiego w Elblągu. W uzasadnieniu przyjętej uchwały czytamy: „Należy podkreślić, że wszelkie kwestie związane z portem morskim w Elblągu oraz jego rozwojem są istotne dla wszystkich mieszkańców Elbląga. Każda decyzja podjęta w tej sprawie budzi bardzo duży oddźwięk społeczny. Dlatego też szczególnie ważne jest, aby mieszkańcy Elbląga wyrazili swoje zdanie w kwestii związanej z przyszłością elbląskiego portu morskiego. Mając powyższe na względzie, poznanie opinii elblążan w tej trudnej kwestii pozwoli na wypracowanie rzetelnego stanowiska, które będzie podwaliną do dalszej dyskusji nad rozwojem elbląskiego portu morskiego i tym samym rozwojem Miasta”.

Jednak dwa miesiące po podjęciu uchwały i trzy tygodnie po rozpoczęciu kampanii portowej prezydenta Witolda Wróblewskiego „Powiedz tak miejskiemu portowi” elbląscy radni PiS postanowili odciąć się od działań prezydenta Wróblewskiego w sprawie badania opinii elblążan.

— Władze miasta przed zaciągnięciem opinii mieszkańców rozpoczęły kampanię „Powiedz tak miejskiemu portowi”, która jednoznacznie sugeruje odpowiedź oraz stanowisko władz miasta przed rozpoczęciem procesu zaciągnięcia opinii mieszkańców. W naszym najgłębszym przekonaniu kampania prowadzona jest w sposób nietransparentny i obarczona jest wieloma niejasnościami. Forma powzięcia opinii mieszkańców celem wypracowania oficjalnego stanowiska miasta w sprawie tak ważnej dla Elbląga i całego regionu nadzalewowego urąga powadze i wiarygodności tego zagadnienia. Wielu mieszkańców, społeczników i osób żywo zainteresowanych sprawą elbląskiego portu, niebezpodstawnie żywi uzasadnione obawy, iż przyjęta forma społecznych konsultacji w postaci „sondażu” będzie przeprowadzona nierzetelnie i może być obarczona błędami, zaś same wyniki mogą zostać zmanipulowane — czytamy w oświadczeniu radnych PiS.

— Co ważne, chcielibyśmy jednocześnie zauważyć, iż do dziś finansowanie tak szeroko zakrojonej kampanii medialnej (zakrawającej na kampanię polityczną) nie jest jasne. Nie posiadamy także informacji, jaki będzie ostateczny, łączny koszt kampanii i przeprowadzonej „ankiety”, jak również nie zostały wskazane choćby potencjalne obciążenia budżetowe, jakie z tego tytułu będzie musiało ponieść miasto Elbląg — zaznaczają w oświadczeniu elbląscy radni PiS.

W poniedziałek 13 marca podczas konferencji prasowej Witold Wróblewski oficjalnie przedstawił założenia przeprowadzenia badania opinii mieszkańców na temat przyszłości portu w Elblągu. Poinformował też opinię publiczną o kosztach tego badania. To 33 tys. zł. Elbląski samorząd zapłaci taką kwotę firmie z Gdańska za przeprowadzenie badania w formie papierowej i elektronicznej oraz sondaż telefoniczny.

13 marca oficjalnie rozpoczęła się też prowadzona przez elbląski samorząd „Kampania przeciwko przejęciu przez rząd Portu Miejskiego w Elblągu". Podczas konferencji za prezydentem Elbląga stał plakat promujący kampanię sloganem: „Powiedz tak miejskiemu portowi”. I, choć prezydent rozpoczął oficjalnie kampanię portową i poinformował, że będzie ona prowadzona za pomocą strony internetowej Urzędu Miejskiego oraz w formie plakatów, bilbordów oraz spotkań z mieszkańcami, to nie przekazał, ile ta kampania będzie kosztowała i kto za na nią zapłaci. Jeszcze w marcu zapytaliśmy o to elbląski ratusz.

— Ile kosztowało przygotowanie i ile będzie kosztowało przeprowadzenie kampanii "Powiedz tak miejskiemu portowi". Kto przygotował tę kampanię? Skąd pochodzą środki na przygotowanie i przeprowadzenie kampanii? — tak brzmiały nasze pytania.

— Co do kosztu kampanii — to na razie trudno powiedzieć dokładnie, jaki on będzie. Kampania realizowana jest własnymi siłami ze środków budżetu miasta — przekazała Joanna Urbaniak, rzeczniczka prasowa prezydenta Elbląga.

Postanowiliśmy więc doprecyzować i zapytaliśmy o to, co to znaczy, że kampania jest realizowana własnymi siłami ze środków budżetu i jakie środki przeznaczono na jej realizację do tej pory. Na odpowiedzi wciąż czekamy.