Elbląg: Bilbordy, ulotki i krówki. Ile kosztuje kampania portowa prezydenta Witolda Wróblewskiego? Kto finansuje kampanię? Ratusz wciąż milczy na temat kosztów kampanii pod nazwą: Powiedz tak miejskiemu portowi
2023-04-13 12:45:33(ost. akt: 2023-07-03 15:48:09)
Bilbordy, plakaty, ulotki, broszury, film promujący i opracowanie "Kampanii przeciwko przejęciu przez rząd Portu Miejskiego w Elblągu”, a nawet krówki z hasłem kampanii — to wszystko składa się na wydatki, które ktoś musiał ponieść. Niestety na temat kosztów portowej kampanii prezydenta Wróblewskiego elbląski ratusz wciąż milczy.
W poniedziałek 13 marca podczas konferencji prasowej Witold Wróblewski oficjalnie przedstawił założenia przeprowadzenia badania opinii mieszkańców na temat przyszłości portu w Elblągu. Poinformował też opinię publiczną o kosztach tego badania. To 33 tys. zł. Elbląski samorząd zapłaci taką kwotę firmie z Gdańska za przeprowadzenie badania w formie papierowej i elektronicznej oraz sondaż telefoniczny.
13 marca oficjalnie rozpoczęła się też prowadzona przez elbląski samorząd "Kampania przeciwko przejęciu przez rząd Portu Miejskiego w Elblągu". Podczas konferencji za prezydentem Elbląga stał plakat promujący kampanię sloganem: „Powiedz tak miejskiemu portowi”. I, choć prezydent rozpoczął oficjalnie kampanię portową i poinformował, że będzie ona prowadzona za pomocą strony internetowej Urzędu Miejskiego oraz w formie plakatów, bilbordów oraz spotkań z mieszkańcami, to nie przekazał, ile ta kampania będzie kosztowała i kto za na nią zapłaci. Postanowiliśmy więc zapytać o to elbląski ratusz.
— Ile kosztowało przygotowanie i ile będzie kosztowało przeprowadzenie kampanii "Powiedz tak miejskiemu portowi". Kto przygotował tę kampanię? Skąd pochodzą środki na przygotowanie i przeprowadzenie kampanii? — tak brzmiały nasze pytania.
— Co do kosztu kampanii — to na razie trudno powiedzieć dokładnie, jaki on będzie. Kampania realizowana jest własnymi siłami ze środków budżetu miasta — przekazała Joanna Urbaniak, rzeczniczka prasowa prezydenta Elbląga.
Postanowiliśmy więc doprecyzować i zapytaliśmy o to, co to znaczy, że kampania jest realizowana własnymi siłami ze środków budżetu i jakie środki przeznaczono na jej realizację do tej pory. Na odpowiedzi wciąż czekamy.
O koszt kampanii portowej prezydenta dopytuje również Rafał Traks, elbląski radny PiS. Wystosował w tej spawie wniosek o udostępnienie informacji publicznej.
— W związku, iż prezydent miasto Elbląg nie zabezpieczyło żadnych środków na rozwój Portu Morskiego w Elblągu w budżecie miasta, rozpoczynając jednocześnie kampanię realizowaną za znaczne środki publiczne, zwróciłem się do Urzędu Miejskiego z wnioskiem o udostępnienie informacji publicznej w zakresie prowadzonej przez Gminę miasto Elbląg kampanii „Powiedz Tak miejskiemu Portowi” — tłumaczy radny Rafał Traks.
— Proszę o udostępnienie wszelkich umów oraz faktur i innych poniesionych kosztów w tym osobowych w ramach prowadzonych działań realizowanych przez Gminę Miasto Elbląg, oraz jednostki podległe w ramach prowadzonych działań w sprawie kampanii „Powiedz Tak miejskiemu Portowi”. Proszę również o podanie informacji i przedstawienie stosownych umów i ewentualnie powstałych faktur za badanie opinii publicznej mieszkańców. Proszę o udostępnienie informacji publicznej, dotyczącej tego ile kosztowało przygotowanie i prowadzenie kampanii „Powiedz tak miejskiemu portowi” — czytamy we wniosku radnego.
— Kto przygotował kampanię? Skąd pochodzą środki, skoro nie ma takiej pozycji w budżecie? Czy w kampanię były zaangażowane inne instytucje lub jednostki poza Urzędem Miejskim w Elblągu — pyta Rafał Traks. Może radnemu uda się uzyskać odpowiedzi na zadane pytania. My pytaliśmy o to jeszcze w marcu. Bezskutecznie.
Sądząc po ilości plakatów, bilbordów i ulotek można domniemywać, że koszty są znaczące. W sieci pojawił się już również film promujący kampanię.
EG
EG
PRZECZYTAJ KONIECZNIE:
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez