Start Elbląg pokonał na wyjeździe Ruch Chorzów

2023-04-16 09:54:33(ost. akt: 2023-04-16 10:00:34)
Zdjęcie ilustracyjne - archiwum

Zdjęcie ilustracyjne - archiwum

W sobotę w bardzo ważnym meczu dla układu tabeli w grupie spadkowej Start Elbląg pokonał na wyjeździe Ruch Chorzów 31:28. To zwycięstwo wcale łatwo mu nie przyszło. Najważniejsze jest zdobycie trzech punktów.
• Ruch Chorzów — Start Elbląg 28:31 (11:13)
START: Ciąćka, Hypka — Gęga 6, Głębocka 5, Weber 5, Stapurewicz 3, Szczepanik 3, Wołoszyk 3, Dworniczuk 2, Kostuch 2, Tarczyluk 2, Knrźević, Owczarek, Stefańska, kary: 4 min

Najwięcej dla Ruchu: Masalova, Wiśniewska po 6, Buryn 5, kary: 12 min.

Przed meczem faworytem były elblążanki, które w tym sezonie miały już trzy zwycięstwa nad chorzowiankami. Ślązaczki, które pogodziły się już ze spadkiem, nie chciały być gorsze i do pojedynku przystępowały w duchu sprawienia niespodzianki.

Gospodynie zaczęły pojedynek agresywnie, a że dobrze w ich zespole broniła Monika Ciestołka, popularne "niebieskie" po 10 min gry prowadziły 4:1. Długo się tym prowadzeniem nie cieszyły. Elblążanki do walki poderwała Marta Gęga i przed upływem pierwszego kwadransa meczu był remis 6:6. Od tego momentu trwała walka gol za gol i po 20 min na tablicy wyników pokazał się piąty remis, tym razem 8:8.

Końcówka pierwszej połowy jednak należała do zawodniczek Startu. Od stanu 8:10 w ciągu siedmiu minut zdobyły pięć bramek, straciły tylko jedną i schodząc na przerwę, prowadziły 13:11.

Po przerwie podopieczne trenera Romana Monta w mgnieniu oka powiększyły przewagę do czterech goli. W 33 min po golach: Nikoli Głębockiej, Joanny Wołoszyk i Marty Gęgi wygrywały 16:12. Mimo to chorzowianki walczyły i nie dawały za wygraną. W 43 min doprowadziły do remisu 19:19. Elblążanki po chwilowym przestoju znów zebrały się w garść. Podjęły walkę i na 10 min przed końcem pojedynku wyszły na prowadzenie 28:22. Im bliżej było końca, tym większa była nerwówka w zespole gości i nie wiadomo tylko dlaczego. W pewnym momencie zapachniało nawet niespodzianką, bo Ruch w 58 min przegrywał tylko 27:29 i miał rzut karny, którego nie wykorzystała Polina Masalova. Za chwilę dwa gole dla Startu zdobyły: Iga Dworniczuk oraz Wiktoria Kostuch i w ten sposób Start stał się bogatszy o trzy punkty.

Kolejny mecz ligowy, przedostatni w tym sezonie, Start rozegra w sobotę w Gnieźnie z tamtejszym MKS Urbis. Natomiast w środę w półfinale Pucharu Polski zagra także na wyjeździe z Zagłębiem Lubin.

W drugim spotkaniu w grupie spadkowej Młyny Stoisław Koszalin przegrały u siebie z MKS Urbis 24:32 (14:12).

GRUPA SPADKOWA
7. Start 27 597:662
8. Urbis 26 588:667
9. Koszalin 21 560:618
10. Ruch 3 570:702

Jerzy Kuczyński