Elbląg: Radni PiS wzywają prezydenta Witolda Wróblewskiego do merytorycznej debaty w sprawie przyszłości portu z udziałem mediów

2023-04-25 13:10:27(ost. akt: 2023-07-03 15:28:27)

Autor zdjęcia: EG

Senator Jerzy Wcisła wezwał radnego Marka Pruszaka do publicznej debaty w sprawie przyszłości portu w Elblągu. Radny początkowo przyjął wyzwanie, ale później się z niego wycofał, twierdząc, że ani on, ani senator nie mają w tej kwestii wiedzy merytorycznej. Co nie oznacza, że radni PiS całkowicie rezygnują z debaty w sprawie portu. Chcą, aby taka się odbyła: z udziałem prezydenta Witolda Wróblewskiego i przedstawiciela z Ministerstwa Aktywów Państwowych, czyli osób decyzyjnych w tej materii. Czy wywołani do tablicy wezmą udział w debacie? Taka debata jest potrzebna, aby mieszkańcy dowiedzieli się, o co tak naprawdę chodzi, bo niestety pytanie zadane w ankiecie wywołuje dezinformację i niepokój, czego nasi dziennikarze osobiście byli świadkami. Czy o to chodziło prezydentowi Wróblewskiemu?
— Z ubolewaniem przyjąłem wiadomość, że Marek Pruszak odmówił udziału w publicznej debacie na temat przyszłości elbląskiego portu. Tym bardziej że początkowo przyjął zaproszenie. To zła informacja, bo mieszkańcy Elbląga powinni mieć okazję do wysłuchania argumentów za tym, by port w Elblągu pozostał samorządowy, ale i tych mówiących, że port powinien zostać przekazany państwu (w rzeczywistości propozycja rządowa to przekazanie 51 proc. udziałów w spółce, czyli pakietu kontrolnego w zamian za dokapitalizowanie go kwotą do 100 mln zł. Dodatkowo był to dopiero wstęp do negocjacji, dalszych ustaleń nie poczyniono, więc do końca nie wiemy, jak ta operacja szczegółowo miałaby wyglądać — przyp. red.) — mówił w poniedziałek 24 kwietnia podczas konferencji prasowej senator Jerzy Wcisła.

I dodał: — Zarzutu Marka Pruszaka, że debata o przyszłości portu w Elblągu byłaby debatą z „daltonistą o kolorach”, absolutnie nie przyjmuję. Uważam, że posiadam wysokie, eksperckie kompetencje, by rozmawiać o transporcie wodnym, o kanale przez Mierzeję i o porcie w Elblągu. Debata o przyszłości portu elbląskiego jest potrzebna, by mieszkańcy otrzymali odpowiedzi na tego rodzaju opowieści. Ja swoich argumentów jestem w stanie bronić. Widać pan Pruszak nie ma takiej gotowości. To już dużo mówi o tym, jakiej jakości są to argumenty.

Do tych zarzutów i propozycji odniósł się radny Marek Pruszak na briefingu prasowym.

— Debata na ten ważny temat dla elblążan powinna się odbyć, ale nie między radnym a senatorem, a pomiędzy przedstawicielami rządu a prezydentem miasta, który reprezentuje nasz samorząd. Wtedy taka debata naprawdę miałaby sens. Można poprosić też specjalistów z tych dziedzin z każdej ze strony i przeprowadzić taką otwartą debatę dla mieszkańców Elbląga. My proponowaliśmy to już na sesji 9 lutego, kiedy była podjęta uchwała dotycząca zasięgnięcia opinii mieszkańców w sprawie przyszłości portu. Chcieliśmy taką debatę przeprowadzić, bo jest potrzebna, żeby mieszkańcy wiedzieli, o co chodzi, i jak zagłosować w tych „pseudokonsultacjach” — tłumaczył Marek Pruszak, radny PiS.

A radny Rafał Traks dodał: — Tu trzeba podejść racjonalnie i odpowiedzieć, co jest korzystniejsze dla Elbląga i jego mieszkańców. Czy stałe dokapitalizowanie portu – bo takie będzie, jeśli stanie się on portem strategicznym, czy niepewna sytuacja finansowa – bo taką ma na chwilę obecną samorząd Elbląga? Przypomnę: to około 300 mln zł zadłużenia i około 40 mln zł deficytu w tym roku. Nie mamy stabilnej sytuacji finansowej i pewności, że te środki będą płynęły do elbląskiego portu. Od miesięcy mówi się, że nie chodzi o przekazanie portu przez samorząd, a o jego dokapitalizowanie; to nie jest forma przekazania.

Czy mieszkańcy Elbląga zasługują na merytoryczną debatę, dzięki której dowiedzą się, jakie są plusy i minusy każdego z rozwiązań? Czy usłyszą, że chodzi o to, aby zadecydować, czy elbląski port ma być nadal w całości komunalny, czy rządowo-komunalny z większościowym udziałem Skarbu Państwa? Warto w tym miejscu zaznaczyć, że port nadal w 49 proc. będzie portem samorządowym, o czym nie mówią prezydent Wróblewski ani senator Wcisła. Jakie będą wpływy podatkowe i efekty ekonomiczne dla obu opcji? Jakie będą możliwe przyszłe zlecenia dla elbląskiego portu? Jak będzie wyglądała przyszła infrastruktura drogowa i kolejowa niezbędna do tego, aby port się rozwijał? Jakie rodzaje ładunków będzie mógł obsługiwać elbląski port? Ile czasu potrzeba, aby zrealizować pierwsze planowane inwestycje? Warto też zapytać o koszty utraconych korzyści. A te wciąż rosną, w sytuacji, gdy — zamiast podjąć konkretne decyzje — odwleka się je w czasie. Na grze na zwłokę tracą przede wszystkim Elbląg i jego mieszkańcy.

Czy debata się odbędzie i czy wezmą w niej udział eksperci?

— Po jednej stronie prezydent miasta i ewentualnie jakiś urzędnik z organu korporacyjnego plus dyrektor portu, a po drugiej stronie przedstawiciel Ministerstwa Aktywów Państwowych, ewentualnie ktoś z Ministerstwa Infrastruktury i przedstawiciel Urzędu Morskiego — zaproponował radny Rafał Traks.
EG