EWINNER 2 LIGA PIŁKARSKA. Olimpia Elbląg przełamała złą passę i pokonała Radunię Stężyca [ZDJĘCIA]

2023-04-30 10:59:34(ost. akt: 2023-07-03 09:47:03)
 Olimpia zdobyła trzy pkt, pokonując Radunię 3:1

Olimpia zdobyła trzy pkt, pokonując Radunię 3:1

Olimpia Elbląg w końcu przełamała złą passę czterech porażek z rzędu i w dobrym stylu pokonała Radunię Stężyca 3:1, dopisując ważne trzy punkty do ligowej tabeli. Mecz zaczął się od prowadzenia gości, a zakończył się sukcesem gospodarzy.
• Olimpia Elbląg — Radunia Stężyca 3:1 (0:0)

0:1 — Sauczek (47), 1:1, 2:1 — Branecki (69.74), 3:1 — Piekarski (88)
OLIMPIA: Witan — Piekarski, Sarnowski, Kuczałek (90 Kozera), Famulak (58 Czernis), Danilczyk, Branecki (90 Kazimierowski), Stasiak (90 Jóźwicki), Sienkiewicz (76 Rajch), Gabrych. Stefaniak.

Sobotni mecz Olimpii z Radunią był dla gospodarzy na przełamanie się po czterech porażkach z rzędu. Podopieczni trenera Przemysława Gomułki, chcąc się jeszcze liczyć w walce o awans do spotkań barażowych o I ligę, koniecznie musieli wygrać. Z takim samym też nastawieniem, przyjechał do Elbląga, zespół gości prowadzony przez Ukraińskiego trenera Ostapa Markevicza, który walczy przed spadkiem. Elblążanie do meczu przystąpili z Michałem Kuczałkiem, który leczył kontuzję nogi i było to spore wzmocnienie defensywy. W podstawowym składzie zagrał też Mariusz Gabrych. Wiadomo, że trener Gomułka jest tradycjonalistą i lubi w każdym ze spotkań rotować składem, to na ławce rezerwowych, tym razem zasiedli: Marcin Czernis, Patryk Jakubczyk oraz Marcin Rajch. Oba zespoły od początku postawiły na grę ofensywną, więc kibice nie mogli narzekać na emocje. Już w 4 min blisko szczęścia byli przyjezdni, ale piłka po strzale Jana Furmana, minimalnie przeleciała obok słupka. W odpowiedzi uderzył Aron Stasiak, jednak bramkarz gości Kacper Czajkowski nie dał się zaskoczyć. Kwadrans później po dośrodkowaniu Stasiaka, Kuczałek strzelił w boczną siatkę.

W 20 min na uderzenie z pola karnego zdecydował się Radosław Stępień (były piłkarz Olimpii) i mógł dać prowadzenie Raduni, ale piłkę w ostatniej chwili z linii bramkowej wybił Łukasz Sarnowski. Już pierwsze pół godziny gry, pokazało, że jest to mecz walki i nikt się nie oszczędza. Tuż przed przerwą a dokładnie w 44 min Olimpia powinna wyjść na prowadzenie. Santos Eduardo, zbyt krótko zagrał do swojego bramkarza, Jan Sienkiewicz pobiegł za piką, dopadł ją w polu karnym i mając tylko przed sobą golkipera gości, trafił w niego. Była to najlepsza, jedyna okazja dla elblążan przed przerwą, na otwarcie wyniku. Po przerwie goście zaatakowali jako pierwsi.

W 46 min Furman miał znakomitą sytuację, ale przegrał pojedynek z Witanem. Jednak minutę później Cezary Sauczek, wyszedł do podania z głębi pola i mając przed sobą tylko Witana, nie zmarnował sytuacji. Pięć min później, znów było groźnie pod bramką Olimpii, ale tym razem Witan udaną interwencją zażegnał niebezpieczeństwo. Olimpia niezrażona prowadzeniem gości, nie dawała za wygrane i atakowała non stop. W końcu poczynania zespołu zakończyły się sukcesem. Pomiędzy 69 a 74 min Jakub Branecki dwukrotnie huknął z pola karnego i Czajkowskiemu nie pozostało nic innego jak wyjąć piłkę z siatki. Były to pierwsze dwa gole dla Olimpii po 550 min bez zdobycia gola.


Wynik spotkania ustalił Adrian Piekarski, kiedy to piłkę głową skierował do siatki po dośrodkowaniu z rzutu wolnego w pole karne wykonywanego przez Marcelego Stefaniaka. Kolejny mecz Olimpia zagra w najbliższą niedzielę o godz. 17.30 na wyjeździe z Kotwicą Kołobrzeg.
Jerzy Kuczyński