Pieniądze jednak wpłyną do Elbląga? Marek Gróbarczyk komentuje spór o port i zapowiada zdecydowane ruchy

2023-05-29 10:54:25(ost. akt: 2023-05-29 10:57:21)
Marek Gróbarczyk: Przygotowaliśmy 100 mln złotych, które chcemy wydatkować na zmodernizowanie nabrzeży, zawiążemy stosowne umowy już z poszczególnymi właścicielami, niestety bez porozumienia z Miastem, bo Miasto nie chce w tym zakresie współpracować

Marek Gróbarczyk: Przygotowaliśmy 100 mln złotych, które chcemy wydatkować na zmodernizowanie nabrzeży, zawiążemy stosowne umowy już z poszczególnymi właścicielami, niestety bez porozumienia z Miastem, bo Miasto nie chce w tym zakresie współpracować

Autor zdjęcia: Ryszard Biel / gov / pixabay

Dla prezydenta Elbląga temat przejęcia większościowego pakietu spółki Zarząd Portu Morskiego przez Skarb Państwa jest już zamknięty. Wróblewski deklaruje jednak, że jest otwarty na rozmowy z przedstawicielami Ministerstwa Infrastruktury. Co na to Marek Gróbarczyk?
Przyszłość portu w Elblągu to nadal otwarty temat. W miniony czwartek prezydent Witold Wróblewski poinformował, że skierował list otwarty do wiceministra infrastruktury Marka Gróbarczyka.

— Od kilku miesięcy toczy się dyskusja — niestety głównie medialna, na temat dokapitalizowania komunalnej spółki Zarząd Portu Morskiego w Elblągu kwotą do 100 milionów złotych na pogłębienie toru wodnego w zamian za przejęcie pakietu większościowego spółki. Z uwagi na ważność tematu samorząd postanowił poznać opinię mieszkańców w tej sprawie. 9 lutego br. Rada Miejska jednogłośnie 25 głosami „za” przyjęła uchwałę w tej sprawie. Realizując jej zapisy, w dniach od 24 kwietnia do 7 maja przeprowadzone zostało badanie opinii mieszkańców w sprawie przyszłości portu morskiego w Elblągu. Jego przebieg oraz liczenie głosów odbyło się w sposób jawny i transparentny, a wszystkie głosy zostały zweryfikowane. Zdecydowana liczba elblążan – 77 proc., którzy wzięli udział w głosowaniu, opowiedziała się za tym, aby port nadal pozostał własnością miasta. Jedynie 23 proc. mieszkańców opowiedziało się za tym, aby port był własnością Skarbu Państwa. Oprócz głosowania w formie ankiet papierowych i elektronicznych przeprowadzony został również sondaż telefoniczny zrealizowany przez niezależny ośrodek badawczy. 66,2 proc. respondentów uznało, że port powinien pozostać nadal własnością miasta. 22,4 proc. badanych stwierdziło, że powinien zostać przekazany Skarbowi Państwa, a 11,4 proc. odpowiedziało: nie wiem, trudno powiedzieć, nie mam zdania — napisał prezydent Elbląga, nie wspominając jednak o tym, że frekwencja w głosowaniu w sprawie przyszłości portu wyniosła zaledwie 12,8 proc.

Mimo wszystko Witold Wróblewski zaznacza: — W pełni akceptuję wyrażoną w głosowaniu oraz sondażu telefonicznym opinię elblążan. Szanując wolę mieszkańców, temat przejęcia większościowego pakietu miejskiej spółki Zarząd Portu Morskiego przez Skarb Państwa, jest dla mnie zamknięty i dalsze rozmowy z Ministerstwem Aktywów Państwowych w tej kwestii są bezzasadne.

— Deklaruję jednocześnie, że jestem otwarty na dalsze rozmowy z przedstawicielami Ministerstwa Infrastruktury w sprawie rozwoju portu morskiego, w szczególności pogłębienia należącego do Skarbu Państwa toru wodnego na rzece Elbląg, które jest warunkiem koniecznym do wykorzystania potencjału dalszego rozwoju naszego portu, miasta i regionu. Liczę na konstruktywne merytoryczne rozmowy, byśmy wszyscy mogli korzystać z wybudowanego kanału przez Mierzeję Wiślaną, o który przez wiele lat zabiegaliśmy — kończy prezydent Elbląga.

Marek Gróbarczyk komentuje spór o port w Elblągu


Do tematu w rozmowie z Polskim Radiem odniósł się sam adresat listu, Marek Gróbarczyk, który zapytany o spór o port w Elblągu, przyznał: — Z naszej strony nie ma żadnego sporu w tym momencie, ponieważ my realizujemy inwestycję, a ona polegała i polega na tym, by wybudować tzw. przekop przez Mierzeję Wiślaną, który został wykonany, pogłębić Zalew Wiślany oraz zmodernizować rzekę Elbląg do granic portu — pierwszy element został w stu procentach wykonany, pozostałe mają bardzo wysoki procent zaawansowania. Zgodnie z harmonogramem, a więc jesienią tego roku, zakończymy naszą inwestycję, czyli wybudujemy to, co należy do Państwa, a więc tam, gdzie możemy te inwestycje realizować, czyli Zalew Wiślany i rzeka Elbląg — te obszary znajdują się w jurysdykcji Urzędu Morskiego w Gdyni, który jest głównym inwestorem tego zadania. Natomiast port, który znajduje się w Elblągu, jest własnością miasta Elbląg. Realizacja tych zadań na terenie portu wymaga specjalnych uzgodnień, a przede wszystkim zawiązania porozumień tak, aby można było zainwestować pieniądze w ten port, bo to nie jest własność państwowa w rozumieniu Kodeksu spółek handlowych, tylko własność samorządowa, a więc komunalna. Aby przekazać pieniądze na inwestycje, należy podpisać specjalne umowy, aby mogło odbyć się to zgodnie z prawem.

— No i tutaj trafiamy niestety na sprzeciw Miasta, które nie chce podpisać żadnych umów, nie chce negocjować z nami, nie chce pieniędzy z budżetu Państwa, twierdząc, że chociaż port jest ich, oni i tak nie wybudują tej inwestycji. Tu jest swoisty pat, który doprawdy trudno zrozumieć, aczkolwiek znamy przyczyny, które tak mocno hamują rozwój w Elblągu i one nie zależą od Rządu, niestety, tylko i wyłącznie zależą od prezydenta miasta Elbląg — skomentował całą sytuację Marek Gróbarczyk.

Wiceminister infrastruktury odniósł się również do przeprowadzonej w Elblągu ankiety: — Miasto zwróciło się do obywateli, pytając, czy port ma pozostać miejskim. Uważam, że to jednak duże nadużycie ze strony Miasta, ponieważ Miasto już nie jest właścicielem tych terenów. Zgodnie z raportem NIK, tylko 4 proc. terenu znajduje się we władaniu Miasta, reszta została przez Miasto — nie teraz, tylko historycznie — sprzedana — przypomniał Gróbarczyk.

I dodał: — Tworzenie quasi-referendów, pytań, które są zadawane, nie informując mieszkańców o tym, że Miasto już nie jest właścicielem tego terenu, jest po prostu nieuczciwym nadużyciem.

— Nabrzeża, które do tej pory stały nieużywane, lub były używane w bardzo minimalnym zakresie, powinny zacząć przeładowywać towary na znacznie większym poziomie. Rozpoczynamy rozmowy z poszczególnymi właścicielami tych terenów, m.in. właścicielami terenów są spółki Skarbu Państwa, ale znajdują się też wśród nich operatorzy zbożowi, producenci wielu różnych urządzeń i w związku z tym, że przygotowaliśmy na tę okoliczność 100 mln złotych, które chcemy wydatkować właśnie na zmodernizowanie tych nabrzeży, zawiążemy stosowne umowy już z poszczególnymi właścicielami, niestety bez porozumienia z Miastem, bo Miasto nie chce w tym zakresie współpracować — podsumował Marek Gróbarczyk.