Zostawił trzy owczarki niemieckie w nagrzanym samochodzie. Za narażenie zwierząt na utratę życia lub zdrowia grozi więzienie

2023-07-11 07:11:28(ost. akt: 2023-07-11 07:20:48)
Właściciel zostawił w nagrzanym samochodzie trzy owczarki niemieckie

Właściciel zostawił w nagrzanym samochodzie trzy owczarki niemieckie

Autor zdjęcia: Policja Pomorska

Jeszcze niedawno informowaliśmy o sopockich policjantach, którzy uratowali z nagrzanego samochodu dwa psy. I tym razem nie obyło się bez interwencji funkcjonariuszy, którzy musieli ratować uwięzione w samochodzie psy.
Sytuacja miała miejsce w niedzielę w Gdyni, około 14.30 policjanci otrzymali zgłoszenie o tym, że pomimo upału, w zamkniętym samochodzie znajdują się pozostawione bez opieki psy.

Funkcjonariusze, którzy zostali skierowani na tę interwencję, potwierdzili, że wewnątrz pojazdu są trzy owczarki niemieckie. Samochód zaparkowany był na środku parkingu, gdzie promienie słoneczne docierały ze wszystkich stron.

Fiat był zamknięty, a boczne szyby opuszczone na około 10 cm. Mundurowi ustalili firmę, na którą zarejestrowany jest samochód, ale mimo wielu prób nie udało się skontaktować z przedstawicielem tej firmy.

Z ustaleń policjantów wynikało, że pojazd stał w tym miejscu od około dwóch godzin. W trosce o czworonogi na miejsce wezwano pracownika schroniska dla zwierząt, który stwierdził, że jeden z psów jest wygłodzony i jeżeli zwierzęta dłużej pozostaną w zamknięciu, może to doprowadzić nawet do ich śmierci.

Wówczas funkcjonariusze w porozumieniu z dyżurnym podjęli decyzję o wybiciu szyby i wyjęciu z wnętrza rozgrzanego samochodu pozostawionych tam owczarków.


Zwierzęta po wydostaniu się z fiata wręcz rzuciły się do wody, co tylko dowodzi, jak bardzo były spragnione. Psy zostały przetransportowane do schroniska dla bezdomnych zwierząt. Funkcjonariusze w tym czasie znaleźli w pojeździe fakturę wystawioną na właściciela fiata, lecz nikt nie odbierał telefonu. W związku z powyższym wystawiono właścicielowi wezwanie do Komisariatu Policji w Gdyni – Redłowie, do którego mężczyzna przyszedł około 18.20 i złożył w tej sprawie zeznania.

Policjanci ustalają teraz, czy doszło do przestępstwa z Ustawy o Ochronie Zwierząt. Mężczyzna, musi liczyć się z konsekwencjami prawnymi. Zgodnie z ustawą, za narażenie zwierząt na utratę życia lub zdrowia, grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat.

Policja Pomorska

Fot. Policja Pomorska

Fot. Policja Pomorska