Do zwycięstwa zabrakło 50 sekund. Concordia Elbląg remisuje z Jagiellonią II Białystok

2023-08-13 10:06:57(ost. akt: 2023-08-13 10:17:39)
3 LIGA PIŁKI NOŻNEJ: Tylko 50 sekund dzieliło Concordię Elbląg od drugiego z rzędu zwycięstwa w tym sezonie. Podopieczni trenera Łukasza Nadolnego wygrywali z Jagiellonią II Białystok 1:0, ale w ostatniej akcji ofensywnej goście doprowadzili do remisu.
• Concordia Elbląg — Jagiellonia II Białystok 1:1 (1:0)
1:0 ‚ Szmydt (41), 1:1 — Matheus (90+4)

CONCORDIA: Sasiak — Szpucha, Jakubowski, Mroczko, Jońca, Szmydt (90 Rękawek), Bukacki, Nowicki (60 Kottlenga), Drewek (71 Danowski), Sionkowski, Augusto.

Gospodarze do meczu przystąpili bez Łukasza Kopki i jego absencja widoczna była na boisku. Elblążanin w poprzednim meczu z Legionovią Legionowo otrzymał czerwoną kartkę za krytykowanie orzeczeń sędziowskich i decyzją PZPN odsunięty został od 5 spotkań mistrzowskich.

Dodać też trzeba, że w meczowej kadrze znalazł się Bartłomiej Danowski pozyskany z Olimpii Elbląg.

Przez pierwszy kwadrans stroną atakującą byli goście, ale z tej przewagi nic nie wynikało. W miarę upływu czasu gra się wyrównała i coraz częściej do pozycji strzeleckich dochodziła Concordia.

W 30 min dogodną sytuację miał Kacper Sionkowski, ale strzelił zbyt lekko i bramkarz gości, Miłosz Piekutowski, wyszedł obronną ręką. W ostatnim kwadransie przed przerwą zaczęła się uwidaczniać przewaga elblążan.

W 41 min kibice wreszcie doczekali się gola. Po rzucie rożnym Radosława Bukackiego piłkę w polu karnym uderzył głową Szymon Drewek, ta odbiła się od poprzeczki, a przy dobitce Mateusza Szmydta swoje miejsce znalazła w siatce.


Po przerwie goście z większym animuszem ruszyli do ataku. W 51 min futbolówka po uderzeniu Daniela Wojdakowskiego minęła o centymetry słupek. Sześć min później, Concordię po strzale Mikołaja Wasilewskiego uratował słupek. Elblążanie nie chcieli być dłużni i też atakowali. W 78 min mogło być już 2:0, ale piłka po uderzeniu głową przez Szmydta otarła się o słupek. Pięć min później, w zespole gości strzelał Brazylijczyk Vinicius Matheus, ale z linii bramkowej piłkę wyekspediował w pole Mateusz Jońca. W 89 min białostoczanie byli blisko wyrównania, ale Szymon Pankiewicz obił poprzeczkę.

W doliczonym czasie gry, w 94 min, fatalny błąd popełnił w środku pola Joao Augusto, piłkę przejęli goście i po uderzeniu z pola karnego Matheusa, Dominik Sasiak musiał wyciągać piłkę z siatki.

Po meczu Łukasz Nadolny (trener elblążan) powiedział: — To był mecz walki, w którym nikt się nie oszczędzał. Powinniśmy zdobyć komplet punktów, a tak pozostał niedosyt. Szanuję ten wynik i na pewno wyciągniemy z niego wnioski. — Drużyna zostawiła trochę zdrowia na boisku i przy tym pokazała charakter. Bardzo im dziękuję — dodał.

Kolejny mecz Concordia zagra w sobotę w Bełchatowie z tamtejszym GKS.

Jerzy Kuczyński