Polonia Pasłęk uległa Zatoce Braniewo [ZDJĘCIA]

• Polonia Pasłęk — Zatoka Braniewo 1:3 (0:2)
0:1 — Szpakowski (23), 0:2 — Rynkowski (28), 1:2 — Błażewicz (68), 1:3 — Tyrawski (90+5)

POLONIA: Bebłowski — Kruczyński (63 M. Konczewski), Berdyczko, Wiczyński, Dutkowski (46 Błażewicz), P. Wieliczko, H. Konczewski, Nestorowicz, Rudziński (55 Gortatowski), Szawara, Kopycki

ZATOKA: Ptak — Koczara, Chomko, Jakimczuk, Małek (70 Kazimierczuk), B. Wieliczko, Grzyb, Tyrawski, A. Wolak (87 Kogut), Rynkowski (80 D. Wieliczko), Szpakowski.

Jak to bywa w derby, to spotkanie zapowiadało się ciekawie i takie też było. Za drużyną gospodarzy przemawiał atut własnego boiska, zaś za zespołem gości, jak do tej pory dobra gra w tym sezonie. Pasłęczanie przystąpili do gry bez kontuzjowanego najlepszego ich zawodnika Radosława Lenarta. Z kolei w zespole braniewskim były większe ubytki, gdyż z różnych przyczyn nie wystąpili: Kacper Korkliniewski, Marcin Śniegocki, Łukasz Wolak, Kamil Hebda i Piotr Lewandowski.

Od początku oba zespoły grały na pograniczu faulu, ale fair. Nie było złośliwych fauli, więc widowisko mogło się podobać. Atakowali jedni jak i drudzy. W pierwszej odsłonie meczu skuteczniejsi byli jednak przyjezdni. To oni w 23 min otworzyli wynik spotkania, po tym jak podanie od Bartłomieja Koczary otrzymał Jakub Szpakowski, minął dwóch obrońców, strzelił po długim rogu i za chwilę bramkarz Bebłowski musiał wyciągać piłkę z siatki.

Braniewianie poszli za ciosem i pięć minut później Oskar Rynkowski huknął z 7 metrów z woleja i podwyższył wynik na 2:0.

Gospodarze też mieli swoje sytuacje na zmianę wyniku, ale po strzałach Kamila Kopyckiego i Iwo Rutkowskiego obronną ręką wyszedł bramkarz Tomasz Ptak.

Po przerwie Polonia, nie mając nic do stracenia, przeszła do bardziej zdecydowanych ataków i w 68 min ze strzału Jakuba Błażewicza zdobyła kontaktowego gola. Po tej bramce napór gospodarzy jeszcze bardziej wzrósł i to gospodarze prowadzili grę.

Mimo to braniewianie skutecznie się bronili, a także wyprowadzali kontry. W doliczonym czasie gry goście za sprawą Bartłomieja Tyrawskiego zdobyli trzeciego gola i w ten sposób trzy punkty pojechały do Braniewa. Podopieczni trenera Daniela Koguta nadal są bez porażki i nadal pozostają wiceliderem tabeli.
Kolejny mecz Zatoka zagra u siebie w sobotę z Huraganem Morąg, którego trenerem jest Tomasz Sambor.

Wysokie zwycięstwa Startu i Ossy

W minionej kolejce te dwa kluby urządziły sobie ostre strzelanie. Start przed własną publicznością pokonał Iskrę Narzym aż 9:0. Cztery gole dla zwycięzców zdobył Szymon Masiak. Wygrana gospodarzy mogła być okazalsza, gdyż podopieczni trenera Czesława Żukowskiego zdobyli jeszcze dwa gole, których arbiter nie uznał, dopatrując się pozycji spalonych.

Z kolei Ossa wygrała z Delfinem Rybno 8:1. Pięć bramek dla gospodarzy strzelił były zawodnik gości Arkadiusz Konicz.

Do bardzo zaciętego meczu doszło w spotkaniu Huragan Morąg — Unia Susz 2:2. Przy stanie 0:1 Hubert Czarzasty (U) z 10 metrów strzelił obok słupka, a w 47 min po strzale Szymona Szultka (H) gości od utraty gola uratował słupek.

W spotkaniu Sokół Ostróda — Tęcza Miłomłyn 5:3 gospodarze wymęczyli zwycięstwo dopiero w ostatnich 10 min gry, kiedy to przy stanie 3:3 na listę strzelców wpisali się Kulpa i Samulski.

W meczu Czarni Rudzienice — Drwęca Nowe Miasto Lub 1:3 zwycięstwa swojej drużynie zapewnił T. Świniarski, który ustrzelił hat-tricka.

Wyniki 4. kolejki spotkań: Ossa Biskupiec Pom. — Delfin Rybno 8:1 (5:0), Polonia Pasłęk — Zatoka `Braniewo 1:3 (0:2), Huragan Morąg — Unia Susz 2:2 (1:1), Start Nidzica — Iskra Narzym 9:0 (5:0), MKS Działdowo — Wałsza Pieniężno 5:2 (1:1), Czarni Rudzienice — Drwęca Nowe Miasto Lub 1:3 (1:0), Kormoran Zwierzewo — Płomień Turznica 2:3 (1:0), Sokół Ostróda — Tęcza Miłomłyn 5:3 (1:1).

PO 4 KOLEJKACH
1. Sokół 12 18:4
2. Zatoka 10 18:4
3. Ossa 9 18:12
4. Start 9 16:4
5. Drwęca 9 13:5
6. Płomień 8 9:6
7. Huragan 7 12:9
8. MKS 6 11:10
9. Polonia 6 9:8
10. Wałsza 3 6:17
11. Iskra 3 6:20
12. Czarni 3 8:11
13. Kormoran 3 4:10
14. Tęcza 3 7:10
15. Unia 2 6:12
16. Delfin 0 4:20

Jerzy Kuczyński