Spotkali się dla Julka Andrysa, by pomóc mu walczyć z chorobą [ZDJĘCIA]

2023-09-04 11:52:27(ost. akt: 2023-09-04 21:48:28)

Autor zdjęcia: Tomasz Sielicki, burmistrz Braniewa

Za nami festyn charytatywny na rzecz małego Julka Andrysa, który potrzebuje kosztownego leczenia. Organizatorzy wydarzenia dziękują wszystkim, którzy włączyli się do akcji i dołożyli swoją cegiełkę w drodze do celu, jakim jest zdrowie chłopca.
— Nawet deszcz nie był stanie przygasić gorących serc braniewian oraz ich chęci pomocy potrzebującemu chłopcu – relacjonuje burmistrz Braniewa Tomasz Sielicki. I ma rację, ponieważ mieszkańcy Braniewa i okolic ruszyli z pomocą, by chłopiec jak najszybciej mógł zdobyć niezbędną do podjęcia kosztownego leczenia kwotę.

Były koncert, loterie, degustacje, zabawy i konkursy. Chłopcu nadal można pomagać. Licytacje, z których środki trafią na leczenie Julka, znaleźć można TUTAJ.

Przypomnijmy – pierwsze niepokojące objawy rodzice Julka zauważyli u chłopca, gdy miał zaledwie dwa lata. W październiku 2021 usłyszeli pierwszą diagnozę — autyzm wczesnodziecięcy — ale to był tylko wierzchołek góry lodowej. Julek cierpi na autoimmunologiczne zapalenie mózgu. Potrzebne jest kosztowne leczenie.

— Julek otrzymał tragiczną diagnozę. Autoimmunologiczne zapalenie mózgu, które nieleczone może prowadzić do poważnych powikłań neurologicznych, a nawet śmierci. To nie była informacja, którą chce usłyszeć rodzic... Wiemy jedno! Wczesne rozpoczęcie leczenia to szansa na uratowanie naszego synka. Leczenie jest długotrwałe, polega m.in. na podaniu 6 serii immunoglobulin, które są bardzo kosztowne. Ale przecież chodzi o dziecko, NASZE dziecko! — przekazują rodzice Julka.

Kiedy Julek Andrys miał dwa latka, jego rodzice zauważyli pierwsze niepokojące objawy, a w październiku usłyszeli diagnozę — autyzm wczesnodziecięcy.

— To był początek tragicznych wieści i diagnoz... Teraz wiemy, że tak naprawdę był to tylko wierzchołek góry lodowej. W marcu 2022 roku rozpoczęliśmy terapię. Od tego momentu miało być już tylko lepiej. Szczęście jednak nie trwało długo, z biegiem czasu pojawiały się kolejne niepokojące objawy takie jak: zachowania obsesyjno-kompulsywne, nadpobudliwość, deficyt koncentracji, echolalie, fobie, napady złości, rozdrażnienie, ataki histerii, agresja, autoagresja — wyliczają rodzice chłopca.

I relacjonują: — Dzień dziecka 2023 roku spędziliśmy w Centrum Medycznym, gdzie pierwszy raz usłyszeliśmy diagnozę — autoimmunologiczne zapalenie mózgu. To niebezpieczna choroba, której efektem są m.in. zaburzenia ze spektrum autyzmu. Trafne zdiagnozowanie i szybkie rozpoczęcie leczenia daje nam nadzieję na powrót do zdrowia i na normalne życie.

— Synek już teraz przyjmuje bardzo dużo leków i suplementów, jest dzielny i naprawdę bardzo się stara. Niestety jego układ odpornościowy jest zaburzony i każda infekcja powoduje nasilenie objawów choroby. Organizm, zamiast walczyć z infekcjami, walczy sam ze sobą, atakując układ nerwowy. Nasza codzienność bywa naprawdę trudna. Nie możemy się jednak poddawać, żeby sytuacja nie stawała się coraz trudniejsza. Julian cierpi codziennie bardziej i bardziej... Chcemy to zatrzymać! — przyznają rodzice Julka.

— Nadszedł jednak moment, kiedy musimy poprosić o pomoc, gdyż sami nie jesteśmy w stanie udźwignąć kosztów leczenia, które szacowane są na około 190 tysięcy złotych. Prosimy Was o wsparcie, choć nie jest to dla nas łatwe... — dodają.

Festyn charytatywny na rzecz Julka