Emerytury stażowe w Polsce coraz bliżej

2023-09-26 18:33:26(ost. akt: 2023-09-26 16:47:31)

Autor zdjęcia: PAP

Za sprawą wyborów odżyła sprawa emerytur stażowych, które uzależniają przejście na emeryturę nie od wieku, ale od stażu pracy. Ich wprowadzenie znalazło się w programie wyborczym Prawa i Sprawiedliwości. Czy przybliża to ich wejście w życie?
Ten temat ciągle wraca, ale też trudno się dziwić, bo kto nie chciałby przejść na emeryturę wcześniej, kiedy jeszcze zdrowie jako tako człowiekowi dopisuje. Taką szansę dawałyby emerytury, które zależałyby od stażu pracy. W Sejmie leżą cztery projekty w sprawie emerytur stażowych: obywatelski zgłoszony przez „Solidarność”, prezydencki oraz zgłoszony wcześniej przez OPZZ i Koalicję Polską, oraz Lewicę, o których chyba już wszyscy zapomnieli.

Do tej pory słyszeliśmy od polityków, że nie stać jest nas na emerytury stażowe. A ponadto, że wiek emerytalny w Polsce i tak jest jednym z niższych w Europie. Teraz za sprawą zbliżających się wyborów mamy nową sytuację, ale też trzeba jasno powiedzieć, że „Solidarność” cały czas naciskała, domagając się zajęcia projektem ustawy, pod którą podpisało się 235 tys. osób.

Jednak choć pierwsze czytanie związkowego projektu ustawy „Emerytura za staż” odbyło się 14 grudnia w 2021 roku, to projekt został odesłany do sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny i tam utknął (pozostałymi projektami Sejm w ogóle się nie zajmował).

— Panie premierze, my tego nie odpuścimy — jasno postawił sprawę przewodniczący „Solidarności” Piotr Duda podczas uroczystości upamiętniających 42. rocznicę powstania NSZZ „Solidarność” w Gdańsku.

Zdaniem Józefa Dzikiego, szefa „Solidarności” na Warmii i Mazurach, ustawa dałaby ludziom możliwość wyboru. Czy chcą jeszcze pracować, czy może – nie mając już sił i zdrowia, ale mając odpowiedni staż pracy – przejść na emeryturę? — To byłby przywilej, a nie przymus — podkreśla związkowiec.
Teraz emerytury stażowe znalazły się wśród ośmiu najważniejszych refom PiS, które Jarosław Kaczyński przedstawił w minioną sobotę podczas konwencji programowej w Końskich.

— W roku 1980, w Porozumieniach Sierpniowych, była mowa o stażowych emeryturach. Długo to trwało, bo już przeszło 43 lata minęło od podpisania tych porozumień. Dziś mogę z radością powiedzieć, że wprowadzimy emerytury stażowe: 38 lat dla kobiet i 43 lata dla mężczyzn — powiedział prezes PiS.

Emerytury stażowe mają być priorytetem

— Jeśli wyborcy powierzą Prawu i Sprawiedliwości władzę w najbliższej kadencji, to wprowadzenie emerytur stażowych będzie jedną z priorytetowych decyzji — podkreślił premier Mateusz Morawiecki na Facebooku.

Szczegółów jeszcze nie ma, ale z zapowiedzi prezesa PiS wynika, że to będzie pewien kompromis między projektami obywatelskim i prezydenckim.
Obecnie na emeryturę może przejść kobieta w wieku 60 lat, a mężczyzna po 65. roku życia. Projekt związkowy zakłada, że można byłoby przejść na emeryturę przed osiągnięciem wieku emerytalnego, mając w przypadku kobiet co najmniej 35 lat okresu składkowego i nieskładkowego, a w przypadku mężczyzn – 40 lat. A emerytura stażowa nie mogłaby być niższa niż minimalne świadczenie, czyli obecnie 1588,44 zł brutto.

Natomiast w myśl prezydenckiego projektu staż pracy (okresy składkowe i nieskładkowe) umożliwiający przejście na emeryturę przed osiągnięciem wieku emerytalnego ma wynosić 39 lat dla kobiet i 44 lata dla mężczyzn. Tu też warunkiem przejścia na emeryturę będzie uzbieranie kapitału w ZUS pozwalającego na wypłatę emerytury minimalnej.

Eksperci przestrzegają, że emerytury stażowe mogą okazać się pułapką dla wielu przyszłych emerytów, bo ich emerytura będzie na poziomie minimalnego świadczenia. Tymczasem, jak podał ZUS, przeciętna emerytura wypłacona w marcu tego roku wyniosła 3 482,63 zł brutto.

Dlaczego tak może się stać? Po pierwsze okres pracy będzie krótszy, a to oznacza mniej składek na naszym koncie w ZUS, a po drugie wydłużyłby się przewidywany czas trwania życia i nasz kapitał zgromadzony w ZUS byłby dzielony na więcej miesięcy, co oznacza niższą emeryturę.

Trzeba też pamiętać o kosztach takiego rozwiązania dla całego systemu emerytalnego. Te przedstawiła w artykule dla Akademii Biznesu prof. Gertruda Uścińska, prezes ZUS.

Jak pisze prof. Uścińska, w przypadku projektu „Solidarności” w okresie pierwszych 10 lat od wejścia w życie przepisów (licząc od 2024 r.) uprawnienie do wcześniejszego przejścia na emeryturę uzyskałby aż milion osób. Natomiast w przypadku projektu prezydenckiego w okresie pierwszych 10 lat od wejścia w życie przepisów uprawnienie do wcześniejszego przejścia na emeryturę uzyskałoby 270,4 tys. osób.

Zakładając, że na emeryturę przeszłaby tylko połowa z uprawnionych, to w przypadku projektu „Solidarności” w ciągu 10 lat wydatki na emerytury wzrosłyby o 50 mld zł, a jednocześnie wpływy do FUS-u z tytułu składek spadłyby o 37,2 mld zł. Projekt prezydencki jest dużo oszczędniejszy, bo w ciągu 10 lat wydatki na emerytury wzrosłoby o 11,3 mld zł, a wpływy ze składek na FUS zmalałyby o 7,3 mld zł.

Te wyliczenia się nieco zmienią, bo też staż pracy, który pozwalałby na przejście na emeryturę stażową, ma być inny, ale trzeba wyważyć wszystkie czynniki. Jedenaście lat temu emerytury stażowe wprowadzili Niemcy. Tu do stażu pracy zalicza się też okresy obowiązkowego i dobrowolnego ubezpieczenia, czas kształcenia się w szkole średniej lub wyższej czy opieki nad dzieckiem. Ale już dwa lata później zrobili korektę, wprowadzając zasadę, że osoby posiadające 45-letni staż pracy mogą przejść na emeryturę stażową w pełnej wysokości (bez potrąceń) dopiero w wieku 63 lat. Chodziło o pogodzenie stażu pracy i zgromadzonych składek z wiekiem i przewidywaną długością życia, a tym samym wysokością emerytury.

Zapowiedź wprowadzenia emerytur stażowych na pewno wielu ucieszyła, ale trzeba poczekać na szczegóły. — Emerytury stażowe będą zależne od odprowadzanych składek; szczegóły ustawy będziemy prezentować po wyborach — powiedziała w wywiadzie dla i.pl minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg i wskazała, że rozwiązanie jest dedykowane osobom, których zdrowie nie pozwala na pracę do wieku emerytalnego.

Jednym z często zadawanych pytań dotyczy tego, czy okres studiów będzie się wliczał do emerytury stażowej. Minister odpowiedziała, że nie chciałaby na razie omawiać, jak dokładnie będzie wyglądała ustawa. — Rząd przedstawi jej projekt, który trafi do Sejmu, a tam będziemy ją procedować. Mówienie dzisiaj o poszczególnych przepisach ustawy mogłoby wprowadzić Polaków w błąd ze względu na brak precyzyjności, a nikogo nie chciałabym narażać na takie nieporozumienie. Podkreślam: emerytury stażowe będą zależne od odprowadzanych składek. Szczegóły ustawy będziemy prezentować po wyborach — stwierdziła Marlena Maląg.

Co proponują inni?

Co mają inni dla seniorów? KO proponuje m.in. do 5 tys. zł emeryturę bez podatku, drugą waloryzację emerytur i rent, gdy inflacja będzie przekraczała 5 proc. Trzecia Droga chce dziedziczenia połowy emerytur, jak też zniesienia PIT od świadczeń. Lewica obiecała emerytom m.in. rentę wdowią, dodatkową waloryzację emerytur, leki za 5 zł, dopłaty do wczasów, jak też dodatek pielęgnacyjny dla każdego emeryta lub rencisty. Konfederacja zapowiada likwidację „trzynastek” i „czternastek”, ale za to chce m.in. zlikwidować podatek Belki i podnieść kwotę wolną od podatku jako 12-krotność płacy minimalnej.
Andrzej Mielnicki


fot. PAP/Radek Pietruszka