Nie potrafili złamać Stali. Olimpia Elbląg zremisowała ze Stalą Stalowa Wola [ZDJĘCIA]
2023-10-01 09:28:41(ost. akt: 2023-10-01 18:22:36)
2 LIGA PIŁKI NOŻNEJ: Piłkarze Olimpii Elbląg nie przegrali piątego meczu z rzędu. Tym razem żółto-biało-niebiescy odnieśli połowiczny sukces, dzieląc się u siebie z punktami ze Stalą Stalowa Wola, który można uznać za ich porażkę.
• Olimpia Elbląg — Stal Stalowa Wola 0:0
OLIMPIA: Witan — Szczudliński, Bartoś (65 Mruk), Jóźwicki (65 Żak), Sienkiewicz (80 Stefaniak), Famulak (86 Jacenko), Kuczałek, Jakubczyk, Spychała, Kozera, Filipczyk (80 Łabecki)
Przed tym meczem zdecydowanym faworytem była Olimpia, tym bardziej że występowała na swoim stadionie, przed własną publicznością, a ponadto w tabeli dzieliła drużyny różnica dziesięciu miejsc.
Tym razem w składzie elbląskim zabrakło Łukasza Sarnowskiego, który musiał pauzować za nadmiar żółtych kartoników.
Pierwszy kwadrans to gra obu zespołów od pola karnego do pola karnego, a groźniejsze sytuacje można było policzyć na palcach jednej ręki.
Każda z drużyn oddała po jednym strzale i to w dodatku niecelnym. W 13 min po dośrodkowaniu Macieja Spychały, Jan Sienkiewicz strzelił nad bramką. Minutę później goście wyprowadzili kontrę, po której Lucjan Klisiewicz uderzył z narożnika pola karnego po długim rogu, ale piłka o centymetry minęła słupek.
W ataku bez przerwy byli elblążanie, a jak już zbliżali się do pola karnego gości, brakowało ostatniego podania, gdyż piłka częściej trafiała do przeciwnika.
W 34 min goście wyprowadzili atak prawą stroną boiska, zza pleców obrońców elbląskich wybiegł Klisiewicz i będąc w dogodnej sytuacji, uderzył na siłę, przy tym mało precyzyjnie i w ten sposób piłka zamiast do siatki, przeleciała nad poprzeczką.
Jednak w pierwszej części więcej przy piłce była Olimpia, prowadziła grę, ale nie miała pomysłu na strzelenie gola.
Po przerwie coraz śmielej poczynała sobie Stal, a gospodarzom jakby brakowało sił. W 65 min trener elblążan Przemysław Gomułka, widząc co się dzieje, zdecydował się na potrójną zmianę. Zmiennicy też specjalnego nic nie wnieśli do gry. Bardziej widoczni byli goście z Podkarpacia. W 87 minucie na bramkę Andrzeja Witana z ponad 30 metrów strzelał Jakub Kowalski i wydawało się, że piłka zdąża do siatki, ale golkiper elbląski, w ostatniej chwili, końcami palców skierował piłkę na rzut rożny.
— Cieszę się, że z tyłu zagraliśmy na zero. Byliśmy więcej w posiadaniu piłki, ale groźniejsze sytuacje stwarzała Stal. Z jednego punktu jestem niezadowolony, ale ten punkcik w przyszłości może nam się przydać — stwierdził po meczu na konferencji prasowej Przemysław Czapla, trener Olimpii.
Jerzy Kuczyński
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez