3 LIGA PIŁKARSKA. Słaby występ Concordii Elbląg. Piłkarze nie sprostali Pogoni [ZDJĘCIA]

2023-10-22 11:02:55(ost. akt: 2023-10-22 11:08:32)
To był najsłabszy występ Concordii Elbląg w tym sezonie przed własną publicznością. Pogoń Grodzisk Maz, która zgłasza aspiracje na awans do II ligi, była zespołem zdecydowanie lepszym pod każdym względem i zasłużenie wygrała 4:0.
• Concordia Elbląg — Pogoń Grodzisk Maz 0:4 (0:2)

0:1 — Zinkevich (15 k), 0:2 — Gedek (41), 0:3 — Imiolek (51), 0:4 — Gzięło (83)
CONCORDIA: Sasiak — Szpucha, Mroczko (46 Nowicki), Jakubowski, Rękawek (87 Doniecki), Bukacki, Danowski (87 Kottlenga), Szmydt (87 Maćkowski), Noworyta, Kopka, Sionkowski (19 Bartosiński).

Concordia w tym spotkaniu musiała sobie radzić bez kontuzjowanych: Joao Augusto, Szymona Drewka, Macieja Kaczorowskiego oraz pauzującego za kartki Mateusza Jońcy. Przez pierwszy kwadrans był to wyrównany pojedynek, to jednak goście otworzyli wynik meczu. Za faul w polu karnym Szymona Mroczka na Kacprze Imiołku, jedenastkę na bramkę zamienił Oleksil Zinkevich. Na domiar złego w 19 min elblążanie stracili napastnika Oskara Sionkowskiego, w wyniku odniesionej kontuzji. Po zdobyciu gola goście grali ofensywnie, szukając dalszych okazji do poprawienia wyniku.

W 41 min drużyna z Mazowsza dopięła swego. Nie bez winy defensywy elbląskiej, Dominik Godek uderzeniem z 10 metrów, umieścił piłkę w siatce. Na drugą połowę meczu, gospodarze wyszli z nastawieniem, zdobycia kontaktowego gola i poprawienia rezultatu w tym pojedynku. Niestety w 51 min, to przyjezdni zdobyli trzeciego gola.i właściwie było to już "pozamiatane" w tym spotkaniu. Po strzale Jakuba Apolinarskiego bramkarz Sasiak odbił piłkę przed siebie, a nadbiegający Imiolek z bliska strzelił do siatki. Drużyna Pogoni, była w ciągłym ataku, dużo strzelała, nie pozwalając Concordii na wiele. Dobrze, że w formie był bramkarz Sasiak, który swoimi interwencjami obronił swój zespół od wyższej porażki Jeszcze przed końcem meczu, goście swoją przewagę udokumentowali zdobyciem czwartej bramki. Po tym, jak z pola bramkowego na listę strzelców wpisał się Kacper Gzięło.

W 88 min elblążanie wyprowadzili kontrę i mogli zdobyć honorowego gola, ale piłka po strzale głową Kacpra Noworyty, przeleciała tuż nad bramką. Mimo tej porażki Concordia nie znalazła się jeszcze w strefie spadkowej, ale jest przy niej blisko i musi mieć się na baczności. Kolejny mecz podopieczni trenera Mateusza Sobieraja zagrają na wyjeździe w sobotę z ŁKS Łomża
Jerzy Kuczyński