Czytam, bo lubię: Sylwia Kubik „Pod obcym niebem. Spełnione marzenie”
2023-10-31 12:26:50(ost. akt: 2023-10-31 16:43:20)
To nie jest zwykły romans. To świadectwo tamtych czasów. W swojej dylogii „Pod obcym niebem” Sylwia Kubik opisuje poruszającą historię swoich dziadków, która wydarzyła się naprawdę.
Jak już dobrze wiecie z recenzji poprzednich jej książek, autorka często w swoich powieściach obyczajowych przeplata fikcję z rzeczywistymi wydarzeniami historycznymi. Ale dylogia „Pod obcym niebem” to już co innego – jest ona bowiem całkowicie oparta na faktach. Opowiada prawdziwą historię miłości nieżyjących już dziadków Sylwii Kubik – Lucjana i Marianny, którzy poznali się na robotach u bauera w czasie wojny.
Przy pisaniu tej dylogii autorka korzystała z pomocy członków rodziny związanej z jej dziadkami, którzy dzielili się z nią swoimi wspomnieniami na ich temat oraz zdjęciami, po czym ubrała to wszystko w piękną, poruszającą historię, która wydarzyła się naprawdę.
Dwójkę głównych bohaterów poznajemy w 1939 roku jako nastolatków, którzy nie mieli łatwego życia. Dowiadujemy się, jak wyglądało wówczas życie w ich rodzinnych domach. Wojna, brak jedzenia i nadziei na lepsze jutro to codzienność Lucjana i Marianny. Ona żyła w Kraju Warty we wsi Stawiszyn, on – w Generalnym Gubernatorstwie w Osinkach.
Łączyło ich jedno – bieda, która sprawiła, że dobrowolnie zgłosili się na roboty do Niemiec, chociaż prawie nie znali języka. Na obczyźnie trafili do nienajgorszych gospodarzy i choć zarabiali mało, to mieli zapewniony dach nad głową i ciepły posiłek.
Po raz pierwszy spotkali się pod kościołem, po świątecznej mszy i od tej pory zostali związani głębokim uczuciem. Byli zupełnie różni: ona z drzazgą w sercu, on z głową pełną marzeń. I różne mieli plany na przyszłość. Życie jednak szybko wszystko zweryfikowało. Musieli zmierzyć się z sytuacją, której nie planowali, a która związała ich losy na zawsze.
W pierwszym tomie „Pod obcym niebem” Sylwia Kubik pokazuje, że w czasach, gdy ludzie musieli walczyć o każdy kolejny dzień życia, a miłość ponad podziałami była prawdziwym wyzwaniem, było również miejsce na prawdziwe uczucie.
Akcja drugiego tomu „Pod obcym niebem. Spełnione marzenie” zaczyna się natomiast w 1945 roku, czyli na 5 lat po tym, gdy Lucjan i Marianna, niesieni wojenną zawieruchą, trafili na roboty u bauerów. Tam poznali smak miłości, ale też doznali pierwszej, ogromnej straty.
Miłość, którą się darzyli, nie tylko pozwoliła przetrwać trudny czas, ale zaowocowała ich pierwszym dzieckiem. Gdy wojna się skończyła, musieli zdecydować, co dalej robią. Mogli wyjechać do Francji i tam ułożyć swoje życie na nowo. Zdecydowali się jednak wrócić do Polski i dołączyć do rodziny Lucjana, która osiadła na Ziemiach Odzyskanych.
Zderzenie z rzeczywistością szybko rozwiało ich nadzieję – powojenne zniszczenia, bieda i głód nadal były na porządku dziennym. Rozpoczęli tułacze życie, dążąc do spełnienia swojego największego marzenia, los jednak nie szczędził im problemów. Czy tym razem miłość wystarczy, żeby przetrwać?
Nie ukrywam, że dylogia „Pod obcym niebem” Sylwii Kubik mnie mocno zainteresowała i po jej przeczytaniu stwierdzam, że każdy powinien po nią sięgnąć. Jest to niezwykłe świadectwo tamtych czasów, a jednocześnie obraz pełen miłości, nadziei na lepsze jutro i wiary, że wszystko w życiu jest możliwe. Dziadków autorki możemy zobaczyć również na zdjęciach zamieszczonych na końcu obu książek.
Nie ma wątpliwości, że autorka zrobiła wszystko, co mogła, by jak najwierniej opisać życie w czasach wojny. Kto wie, może te powieści kogoś zmotywują do zgłębienia historii własnej rodziny?
Agata Tupaj
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez