Ireneusz Ziemiński: Polska to najpiękniejszy kraj na świecie

2023-11-25 11:49:26(ost. akt: 2023-11-25 09:54:26)
Ireneusz Ziemiński: – Patriotyzm to wszystko, co czujemy i dostrzegamy. To nasza przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. To ludzie i ich groby, to nasza ojczyzna

Ireneusz Ziemiński: – Patriotyzm to wszystko, co czujemy i dostrzegamy. To nasza przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. To ludzie i ich groby, to nasza ojczyzna

Autor zdjęcia: arch. pryw.

Podróżuję za granicę, ale równie chętnie przemierzam Polskę. Staram się odkrywać uroki naszego kraju, który jest niezwykle piękny. Mamy bogatą historię i wspaniałych ludzi – mówi Ireneusz Ziemiński, prezes firmy Techtrans, były sportowiec i zapalony podróżnik.
Techtrans to spółka jawna, która istnieje od 1 czerwca 1993 roku i specjalizuje się w sprzedaży, serwisie i wynajmie wózków widłowych. Jak jednak podkreśla pan Ireneusz Ziemiński, powstanie tej firmy w Elblągu to przede wszystkim zasługa… piłki ręcznej.

– Najpierw pracowałem po ukończeniu szkoły średniej w Gdańsku w firmie Elmor, która zajmowała się wyposażaniem statków stoczni im. Lenina – zaczyna nasz rozmówca i wspomina: – Tam pracowałem jako młodszy konstruktor i potem zajmowałem się produkcją szaf sterowniczych na statki do stoczni. Jednak moja przygoda z Elblągiem rozpoczęła się od zaproszenia do grania w drużynie piłki ręcznej Olimpia Elbląg, której sponsorem był Zakład im. Wielkiego Proletariatu, kierowany przez pana Zdzisława Olszewskiego, późniejszego wojewodę. To wtedy dostałem pracę i możliwość trenowania w Olimpii, co mnie skłoniło do przyjazdu do Elbląga w 1975 roku. Początkowo miałem przyjechać tylko na tydzień, aby poznać to miasto, ale ta krótka wizyta przerodziła się w długotrwały pobyt. W ZWP pracowałem jako mistrz utrzymania ruchu i po przemianach, które nastąpiły w naszym kraju po 1990 roku, zdecydowałem, że przejmę obsługę tego zakładu jako spółka cywilna. Tak narodziła się firma Techtrans, którą prowadzę do dziś.

Ireneusz Ziemiński to nie tylko prezes firmy, ale również były zawodowy sportowiec. Jako piłkarz ręczny grał w drugiej lidze w Elblągu razem z Olimpią i był jednym z najlepszych strzelców w drugich ligach w Polsce.


Jako prezes Techtransu odegrał znaczącą rolę w rozwoju piłki nożnej w Elblągu, finansując klub sportowy Techtrans-Darad – jedyny zespół w historii naszego miasta, który grał w superlidze mężczyzn.

– Byliśmy dziesiątą drużyną w Polsce, co stanowiło wielki sukces dla Elbląga. Zawsze pragnąłem, aby Elbląg miał swoje miejsce na sportowej mapie Polski, a to osiągnęliśmy w dużej mierze dzięki mojemu wspólnikowi, panu Andrzejowi Szmitowi – podkreśla Ireneusz Ziemiński.

To nie wszystko. Ireneusz Ziemiński aktywnie angażuje się w pomoc innym, wspierając między innymi Polaków na Wileńszczyźnie. – Oni potrzebują naszej pomocy, zwłaszcza w obliczu nieprzyjaznych warunków na Litwie. Nie tylko tam, ale również na Białorusi, kiedy sytuacja się tam unormuje, będziemy musieli okazywać wsparcie – stwierdza nasz rozmówca i zaznacza: – Lubię pomagać, gdzie tylko mogę. Niestety, nie zawsze możemy pomóc każdemu.

Za swoje działania na rzecz innych pan Ireneusz Ziemiński został uhonorowany Krzyżem Zasługi. W biznesie natomiast otrzymał tytuł Ambasadora Fair Play, przyznany przez Krajową Izbę Gospodarczą.


Poza pracą w firmie Ireneusz Ziemiński pełni także funkcję prezesa Związku Żołnierzy Armii Krajowej w Elblągu. Stanowisko to objął po świętej pamięci infułacie Mieczysławie Józefczyku, który ze względu na chorobę nie mógł dłużej pełnić ten funkcji.

– Staramy się pielęgnować pamięć i wartości związane z Armią Krajową – jedyną armią podziemną w Europie. Aktywnie uczestniczymy w obchodach różnych rocznic, świętując i oddając hołd naszym bohaterom. Niestety w Elblągu nie mamy już żyjących żołnierzy AK, ale opiekujemy się ich grobami. Wanda Kwietniewska z zespołu Wanda i Banda jest z Elbląga, i to jej tatę pochowaliśmy w zeszłym roku. Był to ostatni AK-owiec w naszym mieście – wyjaśnia nasz rozmówca.

Ireneusz Ziemiński ze względu na swoje wartości i działania na rzecz Polski niezaprzeczalnie jest patriotą. Na pytanie, czym jest dla niego patriotyzm, odpowiada: – Patriotyzm to wszystko, co czujemy i dostrzegamy. To jest metafizyka, ale również rzeczy materialne. To nasza przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. To są ludzie i ich groby, to nasza ojczyzna. Ale chyba najważniejsze jest to, że patriota zawsze musi się troszczyć o Polskę, bo to jest nasze dobro wspólne. Musimy robić wszystko, żeby pomnażać dorobek naszego państwa. Patriotyzm to jest coś, co powinno łączyć wszystkich Polaków.

Pomimo wielu obowiązków Ireneusz Ziemiński znajduje czas na podróże. Podróżuje zarówno po Polsce, gdzie odwiedza rodzinne miejsca i poznaje nowe zakątki, jak i poza granicami kraju, aby poznawać inne kultury – od Europy przez Amerykę Południową po Azję.

– Podróżuję za granicę, ale równie chętnie przemierzam Polskę. Staram się odkrywać uroki naszego kraju, który jest niezwykle piękny. Mamy bogatą historię i wspaniałych ludzi – podkreśla prezes Techtransu. – W latach 70., gdy jeszcze byłem zawodnikiem gdańskiej drużyny, mieliśmy okazję jeździć autobusami po Polsce. Zwiedziłem wiele miejscowości, w wielu hotelach spałem i w wielu restauracjach jadłem. Znam nasz kraj naprawdę dobrze. Jest wiele miejsc, które warto odwiedzić.

– Jeśli chodzi o wyjazdy zagraniczne, też jeżdżę. Lubię poznawać obcą kulturę, obyczaje i religie. Podczas podróży uczę się patrzeć na świat poprzez porównywanie tego, co widzę za granicą z tym, co spotykam w Polsce – mówi Ireneusz Ziemiński. – Podróże pomagają mi obiektywnie oceniać sytuację w naszym kraju. Gdy byłem pierwszy raz za granicą, a było to w 1976 roku, i pojechaliśmy na turniej do Bułgarii, to po tygodniu się cieszyłem, że wracam do Polski – wspomina z uśmiechem nasz rozmówca.

Wrażenie na panu Ireneuszu niewątpliwie zrobił pobyt w Japonii. – To bardzo bogaty kraj o ciekawej kulturze, a krajobrazy to przede wszystkim góry wulkaniczne i skały. Kiedyś też wyjeżdżałem, by zobaczyć, jak spędza się sylwestra za granicą. Miałem okazję świętować ten dzień w Berlinie, Lizbonie, Budapeszcie, ale to Polacy bawią się najlepiej – zauważa pan Ireneusz.
Chociaż fascynują go dalekie kraje, to jednak w Polsce ma swoje ulubione miejsca na ziemi.

– Moje miejsce to jest Stary Zamość – taka wioska. Odwiedzam tam groby moich dziadków oraz rodzinę, jaka tam została. Moi rodzice stamtąd pochodzili i jestem związany emocjonalnie z tym miejscem – przyznaje ze wzruszeniem nasz rozmówca i dodaje: – Ale bardzo lubię też sam Zamość oraz oczywiście nasz Elbląg.

Wśród wielu ciekawych historii, z którymi dzieli się z nami pan Ireneusz, ta niewątpliwie zasługuje na uwagę: – Miałem okazję spotkać się z prezydentem Stanów Zjednoczonych. W 1980 roku prezydent George Bush odwiedził Pomnik Trzech Krzyży w Gdańsku razem z Barbarą oraz Lechem Wałęsą i jego żoną Danutą. Podczas tego spotkania prezydent zwrócił się do zgromadzonych, mówiąc, że tak odpowiedział polskiemu dziennikarzowi na jego pytanie o Polskę: „Wasz kraj to może miodem i mlekiem płynąć – macie góry i morze, macie doliny i jeziora, macie rzeki, macie dobry klimat. Naprawdę wasz kraj może być bardzo mądry, bardzo bogaty. Możecie tutaj zdziałać wiele dobrego”. Te słowa George'a Busha zapadły mi w pamięć. Niestety nie miałem wtedy możliwości ich nagrać. Prezydent doskonale znał Polskę, gdyż był pilotem w Wietnamie, a my jako naród wspieraliśmy Wietnam. Co tu dużo mówić – Polska to najpiękniejszy kraj na świecie – podsumowuje Ireneusz Ziemiński.

Agata Tupaj