Ile stracili i ile dostaną "czerwcowi emeryci"?

2023-11-30 16:17:26(ost. akt: 2023-11-30 16:19:11)

Autor zdjęcia: pixabay

Trybunał Konstytucyjny orzekł, że sposób naliczania tzw. emerytur czerwcowych jest niezgodny z konstytucją. A to oznacza, że teraz rząd będzie musiał znaleźć kilka miliardów złotych na rekompensaty dla pokrzywdzonych seniorów.
W tej sprawie trudno było o inny wyrok. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że sposób waloryzacji emerytur dla osób, które przechodziły na emeryturę w czerwcu w latach 2009-2019, jest niezgodny z konstytucją. Pytanie w tej sprawie do TK skierował Sąd Okręgowy w Elblągu.

Orzeczenie TK oznacza, że nowy rząd będzie musiał znaleźć pieniądze na wyrównanie emerytom zaniżonych przez lata świadczeń. A to kilkaset złotych w zależności od wysokości emerytury. Ile w sumie może kosztować to budżet państwa? Tu nie ma dokładnych wyliczeń, ale jak podał money.pl, wyrównanie zaległych emerytur z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych może kosztować nawet 2,8 mld zł do 2033 r. Do tego doliczyć trzeba będzie jeszcze ustawowe odsetki.
Jednak rządzący musieli zdawać sobie sprawę, że kwestią czasu jest tylko, kiedy sprawą zajmie się TK, bo jak stwierdził w uzasadnieniu wyroku TK sędzia Piotr Pszczółkowski, ustawodawca przez wiele lat był świadomy istnienia usterek w mechanizmie waloryzacji kwartalnej „emerytur czerwcowych” i mimo to długo nie podejmował kroków naprawczych.

Ile stracili czerwcowi emeryci?


I tak było przez lata. Rządzący dobrze o tym wiedzieli, ale nic z tym nie robili, a rzesza emerytów cierpiała. Nie było bowiem tajemnicą, że od 2009 roku wszystkie emerytury przyznawane w czerwcu były niższe od tych, do których prawo do świadczenia powstało w innych miesiącach.

Wynikało to bezpośrednio z zasad przeprowadzania waloryzacji składek emerytalnych. Otóż od stycznia do maja i od lipca do grudnia podlegają one waloryzacji kwartalnej i rocznej, natomiast w czerwcu wyłącznie rocznej.
Konsekwencją tego było, że osoby, które składały wniosek o emeryturę w czerwcu, otrzymywały świadczenie niższe, niż gdyby wystąpiły z takim wnioskiem np. w maju lub lipcu. I to sporo niższe, bo waloryzacje kwartalne, w szczególności za I kwartał roku, są korzystniejsze niż waloryzacja roczna.

Sytuacja zmieniła się dopiero w 2021 roku, kiedy Sejm uchwalił, a prezydent podpisał ustawę, która rozwiązywała problem czerwcowych emerytur. Co istotne, osoby, które w czerwcu 2021 roku przeszły na emeryturę, nic już nie straciły finansowo, bo ich świadczenie zostało przeliczone na nowo.

Ile tracili dotychczas czerwcowi emeryci? Tu padają kwoty 200-300 zł. Ale z wyliczeń ZUS, które przedstawiała w 2021 roku prof. Gertruda Uścińska, prezes ZUS, wynikało, że emerytura czerwcowa przyznawana na poprzednich zasadach byłaby niższa od majowej o ok. 5 proc. oraz o 12 proc. od lipcowej. A to nawet kilkaset złotych miesięcznie, w zależności od wysokości emerytury.

Dlatego wtedy ZUS doradzał klientom, aby — jeśli to możliwe — nie przechodzili na emeryturę w czerwcu, lecz poczekali co najmniej do lipca. W tamtych latach w czerwcu na emeryturę przechodziło zaledwie ok. 1 proc. wszystkich osób, które w danym roku przechodziły na emeryturę. Ale trudno się dziwić tej ostrożności, skoro przyszła emerytura wyliczona w czerwcu mogła być nawet o kilkaset złotych niższa niż przyznana w lipcu. Jednak wielu nie mogło czekać i wpadali w pułapkę.

Wyrok TK dotyczy emerytur przyznawanych w latach 2009-2019, a Sejm zlikwidował czerwcową pułapkę dopiero w 2021 roku. Ktoś zapyta, co więc z emeryturami przyznanymi w czerwcu 2020 roku w świetle wyroku TK?

Otóż wtedy nowi emeryci nic nie stracili, a to dzięki uchwalonej przez parlament tzw. tarczy antykryzysowej 3.0, która zrównała wszystkich przechodzących na emeryturę. Ale to było jednorazowe rozwiązanie. Dlatego trzeba było nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw, która już na stałe rozwiązywała problem czerwcowych emerytur.

Sprawy nie da się zamieść po dywan


Ile osób może dotyczyć wyrok TK? Jakie będą skutki finansowe orzeczenia TK? Eksperci piszą, że rekompensaty mogą wynieść od 12 do 50 tys. zł, ale dużo zależy od wysokości zgromadzonych składek i oczywiście roku przejścia na emeryturę.

— Koszt przeliczenia świadczeń osobom, które przechodziły na emeryturę w czerwcu w latach 2009-2019, wyniósłby ok. 260-280 mln zł rocznie. Koszt wyrównań może wynieść nawet ok. 1,6 mld zł. Liczba uprawnionych to 97,3 tys. osób — przekazał PAP rzecznik ZUS Paweł Żebrowski.

Trudno powiedzieć, kiedy pokrzywdzeni emeryci mogą dostać należne im pieniądze. Najpierw trzeba zmienić prawo, musi być podstawa do wypłaty rekompensat, a potem trzeba będzie znaleźć tych kilka miliardów w budżecie, żeby móc je wypłacić. Z góry można założyć, że nie stanie się to jutro ani pojutrze, ale jedno jest pewne: nie da się już sprawy zamieść po dywan. Dlaczego przez lata taka konstrukcja waloryzacji składek emerytalnych, która była krzywdząca dla wielu przyszłych emerytów, nie została zmieniona, tego nikt nie wyjaśnił. Ale jak to zwykle bywa, gdy czegoś nie wiadomo, to w grę wchodzi tylko jedno.

Andrzej Mielnicki