Strajk wstrzymany, ale EPWiK oflagowany. Pracownicy Elbląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji domagają się kolejnych podwyżek. Czy to oznacza wzrost rachunków za wodę i ścieki?
2024-06-03 11:34:08(ost. akt: 2024-06-03 14:27:06)
W poniedziałek 3 czerwca na bramie EPWiK pojawiły się cztery flagi informujące o akcji protestacyjnej pracowników miejskiej spółki wodociągowej. Zapowiadany strajk został na razie wstrzymany, a dostawa wody i odprowadzanie ścieków nie są w Elblągu zagrożone. Zdaniem prezesa miejskich wodociągów pracownicy nie pracują za przysłowiową miskę ryżu, a zarabiają o 21 proc. więcej, niż wynosi średnia płaca w naszym województwie.
Od kilku miesięcy w Elbląskim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji trwa spór zbiorowy pomiędzy pracownikami zakładu należącymi do Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Oświaty i Usług w Elblągu a miejską spółką wodociągową.
Czego chcą związkowcy?
Czego chcą związkowcy?
Żądają wprowadzenia dodatku stażowego oraz podniesienia wynagrodzeń zasadniczych o następne 600 zł brutto. Przypomnijmy, że w tym roku związkowcy otrzymali już 600 zł brutto podwyżki.
W Elbląskim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji pracują 232 osoby, z czego 126 należy do związków zawodowych.
Rozpoczęcie bezterminowego strajku, za którym w referendum opowiedziało się 93 proc. głosujących (frekwencja wyniosła 62 proc.), zaplanowano na poniedziałek 3 czerwca, jednak został on przesunięty na zakład oflagowany. Wynika to z faktu, iż miejska spółka wypłaciła swoim pracownikom po 300 zł brutto i obiecała, że rozpocznie dyskusje nad wprowadzeniem dodatku stażowego, natomiast prezydent Michał Missan zaplanował przeprowadzenie audytu w spółce. Obiecał też, że sprawdzi, czy w innych spółkach miejskich jest dodatek stażowy. Zadeklarował, że jeżeli potwierdzi się, że w innych miejskich spółkach pracownicy go otrzymują, to zostanie on wdrożony również w EPWiK.
— Cieszę się, że strony doszły do porozumienia, dzięki czemu nie ma zagrożenia przerwania dostaw wody i odprowadzania ścieków. Dziękuję związkowcom za odpowiedzialne podejście. Myślę, że — zgodnie z deklaracjami, które padły na niedzielnym spotkaniu — pokazuje to, że jesteśmy otwarci na dialog i obie strony dążą do jak najszybszego rozwiązania tego sporu. Oczywiście pozostałe moje deklaracje są aktualne — poinformował prezydent Elbląga Michał Missan.
Co w sytuacji, gdy spór o płace nie zostanie rozwiązany?
— Elbląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji jest zaniepokojona planami Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Oświaty i Usług w Elblągu dotyczącymi rozpoczęcia akcji strajkowej. Zaniechanie pracy przez część pracowników może spowodować przerwy w dostawie wody, odprowadzaniu ścieków lub niepodjęcia naprawy uszkodzonej infrastruktury na czas. Takie działania narażają mieszkańców Elbląga i okolic na niebezpieczeństwo i możliwość utraty zdrowia czy nawet w skrajnych przypadkach życia. Spółka wyraża nadzieję, że OZZPOiU oraz pracownicy chcący wziąć udział w planowanym strajku zachowają się rozważnie i pozostaną jednak na swoich stanowiskach pracy, czym nie doprowadzą do takich sytuacji — przekazał pod koniec kwietnia Marek Misztal, prezes EPWiK.
Przypomnijmy, że w latach 2022-2024 pracownicy otrzymali podwyżki wynagrodzenia w średniej wysokości 1665 zł brutto, przy czym od 2024 r. każdy z pracowników spółki otrzymał podwyżkę wynagrodzenia w łącznej kwocie 605 zł brutto miesięcznie. Przeciętne wynagrodzenie w spółce jest obecnie wyższe niż przeciętne wynagrodzenie w województwie warmińsko-mazurskim aż o ponad 21 proc.
— Wbrew nieprawdziwym informacjom pochodzącym od OZZPOiU pracownicy nie pracują za „miskę ryżu”, lecz otrzymują godne wynagrodzenia. Niestety, tak istotne podwyżki wynagrodzeń okazały się niewystarczające dla przedstawicieli OZZPOiU, którzy zainicjowali spór zbiorowy, domagając się kolejnych 600 zł brutto miesięcznej podwyżki (łącznie aż 1200 zł brutto miesięcznie) — przekonuje prezes EPWiK.
Marek Misztal twierdzi, że dalsze podnoszenie wynagrodzeń pracowników do poziomu oczekiwanego przez OZZPOiU musiałoby zostać sfinansowane z wyższych rachunków za dostarczanie wody i odprowadzanie ścieków.
— Koszt ten zostałby poniesiony przez wszystkich mieszkańców Elbląga i okolic. Oczekiwany wzrost wynagrodzeń doprowadziłby do zwiększenia rachunków o ok. 63 proc. (dla 4-osobowego gospodarstwa domowego byłby to koszt dodatkowych ok. 80 zł miesięcznie). W ocenie spółki i miasta Elbląga takie podwyżki w obecnych realiach ekonomiczno-społecznych są nieakceptowalne dla mieszkańców — wskazuje prezes Misztal.
Prezes EPWiK zadeklarował, że po zatwierdzeniu nowych taryf za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odprowadzenie ścieków czyli po 13.10.2024 roku strony przystąpią do rozmów na temat wartościowania stanowisk pracy w celu weryfikacji nierówności płacowych oraz do rozmów na temat dodatku stażowego.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez