Czytam, bo lubię: Wioletta Piasecka „Sekret bibliotekarki” [RECENZJA]
2024-08-03 12:00:00(ost. akt: 2024-08-02 15:15:37)
Wioletta Piasecka wraca do nas ze swoją najnowszą, wakacyjną premierą książki „Sekret bibliotekarki”. Już od 17 lipca możecie się wciągnąć w tę emocjonującą i pełną wzruszeń historię kobiety pracującej we fromborskiej bibliotece.
Trzydziestoletnia Dagmara Brewka pochodzi z patologicznej rodziny. Na skutek źle ulokowanych uczuć, sama wpada w nałóg i kończy jako bezdomna na ulicach Gdańska. Gdy jej współtowarzysze dokonują napadu, policja proponuje, by kobieta została świadkiem zdarzenia. Wkrótce, w wyniku nieszczęśliwych wypadków, Dagmara zjawia się we Fromborku, gdzie trafia do szpitala, a następnie na terapię. Gdy po ciężkich chwilach udaje jej się dostać pracę w bibliotece i wynająć skromny pokój, jest najszczęśliwsza na świecie. Pewnego dnia policjant – samotny wdowiec – przynosi Dagmarze wezwanie na rozprawę, a jej z trudem zbudowany spokój, chwieje się w posadach. Jak bardzo demony z przeszłości się o nią upomną? Jakie jeszcze sekrety skrywa bibliotekarka?
Okazuje się, że najnowsza książka Wioletty Piaseckiej „Sekret bibliotekarki” wcale do lekkich nie należy. Autorka napisała trudną, a zarazem bardzo potrzebną historię, która porusza takie tematy, jak alkoholizm, trudne dzieciństwo i traumatyczne przeżycia. Tym razem nie jest to cukierkowa powieść, do których się przyzwyczaili czytelnicy poprzednich książek pisarki. Akcja całości rozgrywa się w Gdańsku i Fromborku. Oba te miejsca Wioletta nakreśliła w sposób bardzo dokładny. Widać, że zgłębiła topografię Gdańska oraz że Frombork jest jej bliski, bowiem czytając książkę, można odnieść wrażenie, jakby się samemu spacerowało uliczkami tych miast.
Okazuje się, że najnowsza książka Wioletty Piaseckiej „Sekret bibliotekarki” wcale do lekkich nie należy. Autorka napisała trudną, a zarazem bardzo potrzebną historię, która porusza takie tematy, jak alkoholizm, trudne dzieciństwo i traumatyczne przeżycia. Tym razem nie jest to cukierkowa powieść, do których się przyzwyczaili czytelnicy poprzednich książek pisarki. Akcja całości rozgrywa się w Gdańsku i Fromborku. Oba te miejsca Wioletta nakreśliła w sposób bardzo dokładny. Widać, że zgłębiła topografię Gdańska oraz że Frombork jest jej bliski, bowiem czytając książkę, można odnieść wrażenie, jakby się samemu spacerowało uliczkami tych miast.
Główna bohaterka tej powieści, Dagmara Brewka, została wykreowana na wskroś realistycznie – część osób będzie w stanie się z nią utożsamić. Kobieta ma za sobą trudne dzieciństwo i równie trudne przejścia, które doprowadzają ją do bezdomności, jednak mimo to otrzymuje od życia szansę na wyjście na prostą. Wydarzenia opisywane w książce pokazują, jak trudno wyjść z nałogu i ile potrzeba samozaparcia i hartu ducha, by pokonać alkoholizm. Dagmara jednak musi nie tylko zmierzyć się ze swoim uzależnieniem, ale również z demonami przeszłości oraz niskim poczuciem własnej wartości, w czym pomagają jej dobrzy ludzie, których spotyka na swojej drodze. Przemiana, jaka dokonuje się w głównej bohaterce, daje do myślenia. Autorka udowadnia, jak ważne jest przyjmowanie wsparcia od innych w kryzysowej sytuacji. Mimo dosyć ponurego początku ta powieść ma pozytywny przekaz, niosący nadzieję na zmianę swojej sytuacji na lepsze.
Ciekawym smaczkiem jest to, że w „Sekrecie bibliotekarki” znajdziemy również bohaterów innej powieści Wioletty Piaseckiej – recenzowanej wcześniej na łamach naszej gazety „Narzeczonej dla milionera”. Można więc traktować tę powieść jako pewnego rodzaju uzupełnienie poprzedniej, mimo że nie jest jej kontynuacją.
„Sekret bibliotekarki” Wioletty Piaseckiej to świetnie napisana powieść obyczajowa, która skłania do refleksji i uczy pokory. Pokazuje, jak ważne jest to, by się nie poddawać w walce o swoje szczęście. Kto wie, może zainspiruje kogoś do walki o poprawę swojej sytuacji?
Agata Tupaj
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez