Ziołowy dzbanek w Sąpach. Zagroda jak z marzeń

2016-05-07 18:00:00(ost. akt: 2016-05-06 13:01:01)
Motanie powiernic, czyli własnoręczne wykonywanie lalek, to jedna z atrakcji „Ziołowego dzbanku ”

Motanie powiernic, czyli własnoręczne wykonywanie lalek, to jedna z atrakcji „Ziołowego dzbanku ”

Autor zdjęcia: arch. prywatne

Najpierw było marzenie o własnym gospodarstwie agroturystycznym. Teraz są przykładem tego, jak można być przedsiębiorczym na wsi. Mowa o Ewie i Waldemarze Nisiewicz, właścicielach zagrody edukacyjnej „Ziołowy dzbanek” w Sąpach.
Ewa i Waldemar Nisiewicz zamieszkali w Sąpach w 2001 r. Ta niewielka wieś znajduje się na terenie gminy Młynary, około 30 kilometrów od Elbląga. To tutaj pani Ewa i pan Waldemar zrealizowali swoje marzenia o własnym gospodarstwie, które nazwali „Ziołowy Dzbanek”. Oboje są nauczycielami i pracują w Zespole Szkół w Młynarach. Od ponad roku ich gospodarstwo znajduje się w Ogólnopolskiej Sieci Zagród Edukacyjnych.

A to oznacza, że organizują spotkania edukacyjne, podczas których uczestnicy poznają zioła, biorą udział w warsztatach florystycznych, z ziołowego papieru czerpanego, robienia lalek motanek, płaskorzeźby w glinie. Certyfikat zagrody edukacyjnej przyznało Centrum Doradztwa Rolniczego w Brwinowie koło Krakowa w kwietniu ub. roku. Dla właścicieli gospodarstwa w Sąpach, to nie tylko powód do dumy, ale także pewnego rodzaju zobowiązanie.

— Istotą działalności zagrody edukacyjnej jest przybliżanie społeczeństwu procesów zachodzących w naturalnym środowisku gospodarstwa wiejskiego — tak brzmi jeden z punktów regulaminu przyznawania certyfikatu.

Na terenie „Ziołowego Dzbanka” znajdują się m.in. chata zielarska oraz garncarska. Zainteresowanie gości budzi także mini zoo, w którym między innymi są świnki wietnamskie i węgierskie oraz mini kozy. Ogród ziołowy, powstająca czterostopniowa kaskada lawendowa i hotele dla owadów i motyli to kolejne atrakcje. W zagrodzie jest także sztuczna krowa Balbina, na której można sprawdzić się w nie takiej prostej sztuce dojenia.
— Robiła furorę podczas różnego rodzaju imprez plenerowych, które były organizowane w naszym regionie w ubiegłym roku — wspomina pani Ewa.

Jak przekonują, wizyta w tej zagrodzie to sposób na nietypowy relaks i ucieczkę od rutyny codziennego. Liczba osób, które wolą właśnie tak spędzać wolny czas rośnie.
AKT

Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Znajoma #1989251 | 176.97.*.* 9 maj 2016 09:45

    To są wspaniali ludzie i robią wspaniałe rzeczy. Ewa i Waldek- gratulacje.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz