Młodzież, Ojczyzna i Bóg. Patriotyczny debiut Jana M. Jaskota
2017-10-07 08:00:00(ost. akt: 2017-10-06 12:29:20)
"Cienie spomiędzy drzew" opowiada historię o młodzieży, której przyszło żyć w trudnych czasach II wojny światowej. To debiut literacki Jana M. Jaskota, młodego mieszkańca miejscowości Miłosna w gminie Godkowo. Już do kupienia w księgarniach.
Jan M. Jaskot (rocznik 1994) urodził się w Pasłęku, dziś jest mieszkańcem Miłosnej, małej, położonej w gminie Godkowo wsi. Jest absolwentem Zespołu Szkół w Pasłęku, prowadzi bloga jmjaskot.pl, na którym opisuje krótkie historie i współczesny obraz okolicznych wsi dawnego Kreis Preussich Holland i Braunsberg. Interesuje się historią Kresów oraz Prus Wschodnich.
Ma za sobą swój literacki debiut. W 2017 nakładem portalu rozpisani.pl, który należy do Grupy PWN wydał książkę pt.: "Cienie spomiędzy drzew". Powieść jest pierwszą częścią z planowanej trylogii o losach młodzieży pokolenia dwudziestolecia międzywojennego, potomkach osadników wojskowych na Podlasiu i Grodzieńszczyźnie w latach II wojny światowej.
"Cienie spomiędzy drzew", to historia o młodzieży, której przyszło żyć w bardzo trudnych czasach. Główni bohaterowie, Jędrek i Tadeusz, są młodymi, wychowanymi w patriotyzmie młodymi ludźmi. Na ich życiowe postawy miała wpływ służba w oddziałach paramilitarnych, tradycja i pamięć o pierwszej wojnie światowej. Zmagają się z kłopotami okresu młodzieńczego, przeżywają miłość i rozczarowania, a podczas pracy na roli dowiadują się, jak trudne jest codzienne życie. Wzorem dla nich było wojsko. Tam zawiązywały się przyjaźnie i kształtowały wartości: Bóg i Ojczyzna. Wybuch II wojny światowej burzy im świat i poddaje wielkiej, życiowej próbie.
— Akcja powieści rozpoczyna się latem 1939 roku. To okres przełomowy, pokój gwałtownie zmienia się w wojenną zawieruchę. Jeden z głównych bohaterów to Jędrzej, wnuk osadników wojskowych czyli żołnierzy, którzy uczestniczyli w walkach z bolszewikami w 1920 roku i dostali ziemię na Kresach. Drugi bohater to Tadeusz, mieszkający "od zawsze" w Brzozowej Wólce, fikcyjnej wsi, w której toczy się akcja. Jędrzej i Tadeusz uczestniczą w działaniach paramilitarnych, należą do Związku Strzeleckiego, uczą się na kursach dywersyjnych. Gdy wkraczają Niemcy, razem walczą na ulicach Grajewa, bo tam toczy się część akcji — mówi Jan M. Jaskot.
Autor fikcyjne, wojenne losy Jędrzeja i Tadeusza łączy m.in. z historią 9 Pułku Strzelców Konnych im. gen. Kazimierza Pułaskiego w Grajewie.
Jak zrodził się pomysł na książkę?
— Chciałem zmienić wizerunek młodzieży polskiej z okresu II wojny światowej. Moim zdaniem jest on trochę wyidealizowany. Taki właśnie obraz przedstawia m.in. serial "Czas honoru". Natomiast ja chciałem pokazać młodzież, która pomimo swoich słabości podejmuje walkę z wrogiem. Popełnia błędy, mają wątpliwości, dylematy, czują strach. Znajdziemy też u nich wahanie podczas walki: byli po prostu ludźmi, z krwi i kości. W walkach ponoszą straty, również te emocjonalne. Czasem nie trafiają do celu, bo niepoprawnie rzucą granat — mówi Jan M. Jaskot.
Jak zrodził się pomysł na książkę?
— Chciałem zmienić wizerunek młodzieży polskiej z okresu II wojny światowej. Moim zdaniem jest on trochę wyidealizowany. Taki właśnie obraz przedstawia m.in. serial "Czas honoru". Natomiast ja chciałem pokazać młodzież, która pomimo swoich słabości podejmuje walkę z wrogiem. Popełnia błędy, mają wątpliwości, dylematy, czują strach. Znajdziemy też u nich wahanie podczas walki: byli po prostu ludźmi, z krwi i kości. W walkach ponoszą straty, również te emocjonalne. Czasem nie trafiają do celu, bo niepoprawnie rzucą granat — mówi Jan M. Jaskot.
Jak podkreśla autor, nie umniejsza on wojennej roli młodzieży.
— Znajdziemy też wielkie bohaterstwo i poświęcenie, nawet życia — wyjaśnia Jan M. Jaskot. — Wielu z tej młodzieży, to późniejsi Żołnierze Wyklęci. Ich patriotyzm, waleczność, niezłomność kształtowała się właśnie w trakcie wojny. Tak mógł wyglądać życiorys przyszłego Żołnierza Wyklętego — mówi autor.
— Znajdziemy też wielkie bohaterstwo i poświęcenie, nawet życia — wyjaśnia Jan M. Jaskot. — Wielu z tej młodzieży, to późniejsi Żołnierze Wyklęci. Ich patriotyzm, waleczność, niezłomność kształtowała się właśnie w trakcie wojny. Tak mógł wyglądać życiorys przyszłego Żołnierza Wyklętego — mówi autor.
Ideę powieści zaczerpnął z życia rodzinny.
— Podczas święta 11 listopada 2103 roku uczestniczyłem w poczcie sztandarowym wystawionym przez Zespół Szkół w Pasłęku. Po uroczystości odwiedziłem moich dziadków i długo rozmawialiśmy o historii rodziny. Wówczas dowiedziałem się, że dziadek mojej mamy był strzelcem 9 Pułku Strzelców Konnych w Grajewie. Dziadek pokazał mi jego legitymację Związku Bojowników o Wolność i Demokrację i zaświadczenie o uzyskaniu stopnia starszego strzelca w 1930 roku. Był żołnierzem kampanii wrześniowej. Dostał się do niewoli sowieckiej, ale udało mu się uciec z transportu na Syberię. Ta historia była dla mnie kompletnym zaskoczeniem. Nigdy wcześniej nie słyszałem o niej. To były dla mnie równocześnie przełom i szok — mówi Jan M. Jaskot.
— Podczas święta 11 listopada 2103 roku uczestniczyłem w poczcie sztandarowym wystawionym przez Zespół Szkół w Pasłęku. Po uroczystości odwiedziłem moich dziadków i długo rozmawialiśmy o historii rodziny. Wówczas dowiedziałem się, że dziadek mojej mamy był strzelcem 9 Pułku Strzelców Konnych w Grajewie. Dziadek pokazał mi jego legitymację Związku Bojowników o Wolność i Demokrację i zaświadczenie o uzyskaniu stopnia starszego strzelca w 1930 roku. Był żołnierzem kampanii wrześniowej. Dostał się do niewoli sowieckiej, ale udało mu się uciec z transportu na Syberię. Ta historia była dla mnie kompletnym zaskoczeniem. Nigdy wcześniej nie słyszałem o niej. To były dla mnie równocześnie przełom i szok — mówi Jan M. Jaskot.
Również losy rodziny ze strony taty Jana M. Jaskota miały wpływ na powieść.
— Dziadkowie i rodzice taty byli osadnikami wojennymi na Kresach, pod Wołkowyskiem (dzisiejsza Białoruś), gdzie założyli osadę i mieszkali do 1939 roku. Tam zastaje ich wojna — mówi autor.
— Dziadkowie i rodzice taty byli osadnikami wojennymi na Kresach, pod Wołkowyskiem (dzisiejsza Białoruś), gdzie założyli osadę i mieszkali do 1939 roku. Tam zastaje ich wojna — mówi autor.
"Cienie spomiędzy drzew" to debiut Jana M. Jaskota. To, że pisze powieść było tajemnicą nawet dla najbliższej rodziny.
— Książka była dla rodziców olbrzymim zaskoczeniem. Dowiedzieli się o tym, gdy dotarła z drukarni do domu. Dlaczego? Miałem obawy, że może nie uda mi się jej wydać. Nie chciałem robić im nadziej, nie chciałem też czuć presji — wyjaśnia Jan M. Jaskot.
Książkę możemy kupić m.in. w księgarniach internetowych. Kosztuje około 30 zł.
daw
— Książka była dla rodziców olbrzymim zaskoczeniem. Dowiedzieli się o tym, gdy dotarła z drukarni do domu. Dlaczego? Miałem obawy, że może nie uda mi się jej wydać. Nie chciałem robić im nadziej, nie chciałem też czuć presji — wyjaśnia Jan M. Jaskot.
Książkę możemy kupić m.in. w księgarniach internetowych. Kosztuje około 30 zł.
daw
Źródło: Dziennik Elbląski
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
baska #2345442 | 157.25.*.* 7 paź 2017 08:10
Tak trzymac młody człowieku .
odpowiedz na ten komentarz