Droga zmienia się w bagno. Oni są odcięci od świata
2018-03-22 08:50:57(ost. akt: 2018-03-22 08:54:42)
Pani Aleksandra z Błotnicy twierdzi, że przez fatalny stan drogi prowadzącej do jej posesji ona i jej rodzina są odcięci od świata. Władze gminy Gronowo Elbląskie przyznają, że o problemie wiedzą i zapewniają, że postarają się pomóc.
Pani Aleksandra wraz z mężem i dwójką dzieci mieszka w małej wsi Błotnica w gminie Gronowo Elbląskie. Jedyna droga, jaką rodzina może dojechać do swojego domu, to tzw. gruntówka, która łączy ich posesję z drogą krajową nr 22.
Jak mówi kobieta, ostatnie dwa tygodnie były dla jej rodziny koszmarem. Po roztopach gruntowa droga zmieniła się w grzęzawisko, którym nie mogło przejechać auto. A od najbliższego przystanku autobusowego rodzinę dzieli pięć kilometrów pieszej wędrówki.
— Dwa dni byliśmy odcięci od świata. W tak złym stanie była droga. Samochód grzązł w błocie. Droga ma 900 metrów, jej remont to chyba nie byłby duży wydatek dla gminy? Wiele razy interweniowaliśmy u służb gminnych, które odpowiadają za stan dróg. To nie jest jakaś nowa sprawa, kilka lat już to trwa. Jeden z urzędników powiedział nam wprost, że nie ma na to pieniędzy. Ostatnio syn nie był przez dwa dni w szkole, bo auto nie mogło się przedrzeć przez błoto. Gdy zaryzykowałam i chciałam go jednak dowieźć na lekcje, samochód w połowie drogi zakopał się bagnie. Co my mamy robić w tej sytuacji? — żali się mieszkanka Błotnicy.
Wójt gminy Gronowo Elbląskie Marcin Ślęzak mówi, że sprawę mieszkańców Błotnicy i feralnej drogi zna bardzo dobrze.
— Droga, która prowadzi do posesji tej rodziny, położona jest co prawda na działce należącej do gminy, ale nie ma nawet statusu drogi publicznej. Jest to droga wewnętrzna, leżąca pomiędzy innymi parcelami — mówi Marcin Ślęzak. — Proszę mnie dobrze zrozumieć: to nie oznacza, że stan takiej drogi mnie nie obchodzi. Doskonale znam sprawę i była ona poruszana m.in. na jednym ze spotkań wiejskich. Jest to droga, która nie ma nawet podbudowy, więc po intensywnych opadach, czy po roztopach może być w bardzo złym stanie — dodaje.
— Droga, która prowadzi do posesji tej rodziny, położona jest co prawda na działce należącej do gminy, ale nie ma nawet statusu drogi publicznej. Jest to droga wewnętrzna, leżąca pomiędzy innymi parcelami — mówi Marcin Ślęzak. — Proszę mnie dobrze zrozumieć: to nie oznacza, że stan takiej drogi mnie nie obchodzi. Doskonale znam sprawę i była ona poruszana m.in. na jednym ze spotkań wiejskich. Jest to droga, która nie ma nawet podbudowy, więc po intensywnych opadach, czy po roztopach może być w bardzo złym stanie — dodaje.
Wójt podkreśla także, że chociaż nie jest to droga publiczna, to gmina poprawia jej stan tyle ile może.
— Chociaż ustawa o drogach publicznych niejako wiąże nam ręce w tej kwestii, to remontujemy ją, bo tak po prostu trzeba. Utwardzamy ją, nawożąc na nią między innymi gruz i urobek — mówi wójt Gronowa Elbląskiego. — Problemem jest tu również ciężki sprzęt rolniczy. Drogę otaczają pola, rolnicy podczas wykonywania prac rozjeżdżają tę drogę. Będziemy jeszcze z nimi rozmawiali na ten temat.
Wójt Marcin Ślęzak w miniony wtorek zorganizował w siedzibie gminy spotkanie w sprawie drogi w Błotnicy.
— Chociaż ustawa o drogach publicznych niejako wiąże nam ręce w tej kwestii, to remontujemy ją, bo tak po prostu trzeba. Utwardzamy ją, nawożąc na nią między innymi gruz i urobek — mówi wójt Gronowa Elbląskiego. — Problemem jest tu również ciężki sprzęt rolniczy. Drogę otaczają pola, rolnicy podczas wykonywania prac rozjeżdżają tę drogę. Będziemy jeszcze z nimi rozmawiali na ten temat.
Wójt Marcin Ślęzak w miniony wtorek zorganizował w siedzibie gminy spotkanie w sprawie drogi w Błotnicy.
— Oprócz pani Aleksandry uczestniczyła w nim także m.in. sołtys Błotnicy. Mam nadzieję, że spotkanie pomoże w rozwiązaniu tego problemu. Bo ustawy i paragrafy są ważne, ale ludziom trzeba pomóc — mówi wójt.
Pani Aleksandra jest zadowolona z takiego obrotu sprawy.
— Obiecano nam, że w miarę możliwości będą pomagali. Nawiozą gruzu, a być może i wyłożą drogę płytami — mówi kobieta.
daw
Pani Aleksandra jest zadowolona z takiego obrotu sprawy.
— Obiecano nam, że w miarę możliwości będą pomagali. Nawiozą gruzu, a być może i wyłożą drogę płytami — mówi kobieta.
daw
Komentarze (7) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
asd #2468307 | 213.128.*.* 22 mar 2018 13:03
Wspaniale 20 letnie Kałdi od Niemca, nie ma magicznego quattro :D ?
odpowiedz na ten komentarz
BOB budowniczy #2468195 | 37.47.*.* 22 mar 2018 10:53
Plyta drogowa kosztuje od 60 do 90 zł nie widzę problemu jest to najlepsze rozwiązanie Bo asfalt raczej ta droga nie ujrzy ;) A gruz itp. to najgorsze rozwiązanie bo na krótko pozatym gwozdzie i inny syf szkoda opon .
Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
! #2468184 | 79.66.*.* 22 mar 2018 10:38
Podziwiam wasz dobry humor ale wiem jakie to utrapienie,też mieszkam w takim miejscu a pomocy z nikąd,sołtys tylko po podatki przychodzi coś tam obiecuje i nic
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
lov #2468182 | 213.76.*.* 22 mar 2018 10:36
Syf nie syf - ale posesja :)
odpowiedz na ten komentarz
koniec świata #2468140 | 83.9.*.* 22 mar 2018 10:00
Jak się mieszka w Błotnicy to się ma błoto. Normalne. 5 km do najbliższego przystanku PKS ? To są w Polsce jeszcze takie dziury i wygwizdowa?
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz