Dzikie wysypiska śmieci to już norma? [ZDJĘCIA]
2021-05-18 13:31:00(ost. akt: 2021-05-18 12:27:19)
Dzikie wysypiska śmieci nadal stanowią poważny problem zarówno samego Elbląga, jak i jego okolic. Tyle słyszy się o tym, że takie działania są karygodne, strażnicy miejscy wciąż biją na alarm i ostrzegają przed mandatami, a my? Nadal śmiecimy.
W ostatnich dniach zlokalizowaliśmy nielegalne wysypisko w pasie drogowym między miejscowościami Marwica i Stankowo. Cały czas staramy się uświadamiać, że takie zachowania mają wpływ nie tylko na walory krajobrazowe, ale również wiążą się z konsekwencjami finansowymi dla nas wszystkich — przekazały w minioną środę władze gminy Rychliki (powiat elbląski).
Poprzednio dzikie wysypisko ujawniono pod koniec kwietnia w pasie drogowym między miejscowościami Barzyna i Marwica.
— Pomimo powtarzających się już niemal cyklicznie akcji edukacyjnych na temat zasad prawidłowej segregacji odpadów, ich gospodarowania i utylizacji, na terenie naszej gminy ciągle powstają tzw. dzikie wysypiska odpadów. Wiążą się one nie tylko z obniżeniem walorów krajobrazowych i degradacją środowiska naturalnego, ale również z realnymi konsekwencjami finansowymi, które solidarnie odczujemy wszyscy — informowała wówczas gmina.
I apelowała: — Szanowni mieszkańcy, pragniemy uświadomić państwu, że pozostawianie śmieci w przypadkowych miejscach to zachowanie głęboko irracjonalne, zwłaszcza w warunkach sprawnie funkcjonującego systemu wywozu i utylizacji śmieci. Uprzątnięcie spontanicznie powstających nielegalnych wysypisk niepotrzebnie katapultuje wysokość opłat. Jak widać, droga do właściwej kultury segregacji odpadów jest bardziej wyboista, niż mogłoby się wydawać.
O podobnych sytuacjach regularnie informują również elbląscy strażnicy miejscy. Jeszcze w lutym funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie od jednego z mieszkańców Elbląga, że ktoś wyrzuca w pobliżu jego posesji znaczną ilość śmieci z samochodu do przydrożnego rowu.
— Całe zdarzenie zostało nagrane przez monitoring zainstalowany przy posesji elblążanina. Po przeprowadzeniu czynności strażnicy ustalili właściciela pojazdu, po czym od razu trafili na sprawcę wykroczenia. 48-letni przedsiębiorca tłumaczył się, że utwardzał swój grunt. Jednak strażnicy nie dali się zwieść i nie tylko ustalili, że grunt nie należy do niego, ale również śmieci, które zostały tam pozostawione, nie nadawały się do utwardzenia gruntu. Były to odpady poremontowe m.in. kable, siatka elewacyjna, styropian, belki, wiaderka — relacjonowali strażnicy.
Na szczęście mężczyzna następnego dnia wrócił i uprzątnął to, co zostawił w rowie. Nie obyło się też oczywiście bez mandatu karnego w wysokości 300 złotych.
Warto wspomnieć o organizowanej corocznie przez Straż Miejską Akcji Posesja, w której Elbląg podzielono na 13 rejonów, sprawdzanych pod kątem czystości przez strażników, przedstawicieli spółdzielni mieszkaniowych, pracowników Urzędu Miejskiego i Zarządu Budynków Komunalnych.
— W wyniku dokonanych działań ujawniono około 100 miejsc wymagających natychmiastowego uprzątnięcia. We wszystkich tych przypadkach właściciele bądź zarządcy zostali zobowiązani przez strażników do usunięcia nieczystości. Wiosna to zdecydowanie ten czas, aby zabrać się za porządki w naszych domach, ale i na naszych podwórkach i w ogrodach. Jeżeli jeszcze tego nie zrobiliśmy, to nie zwlekajmy z tym dłużej, bo wizyta strażników może nas słono kosztować — radzą funkcjonariusze.
Ale to jeszcze nie koniec. Strażnicy z Elbląga informowali ostatnio o kolejnym alarmującym zjawisku.
— W ostatnim czasie na mniej uczęszczanych ulicach, placach czy działkach na terenie Elbląga możemy spotkać porzucone zużyte opony samochodowe. Niepokojąco wysoka jest skala tego zjawiska — sygnalizowali funkcjonariusze.
I tłumaczyli: — Opony wykonane są z takiej mieszanki gumowej, która jest nieprzyjazna środowisku — potrafi rozkładać się wiele lat, ale przede wszystkim porzucone opony szpecą swoim wyglądem nasze piękne miasto.
Jak się okazuje, wielu kierowców nadal nie wie, co zrobić ze starymi oponami samochodowymi. Spieszymy więc z pomocą — w Elblągu można je bezpłatnie oddać w ramach opłaty za gospodarowanie odpadami w Punkcie Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych.
— Wystarczy przywieźć opony na ul. Mazurską 42, wypełnić pisemne oświadczenie, że uiściliśmy opłatę za gospodarowanie odpadami, oraz że opony nie pochodzą z działalności gospodarczej. Opony w ilości 4 sztuk na gospodarstwo domowe na rok możemy legalnie pozostawić w PSZOK nie narażając się na kary i nie zaśmiecając naszego miasta — wyjaśniają strażnicy miejscy.
Swoje opony w elbląskim PSZOK mogą pozostawić również mieszkańcy gminy Elbląg, Pasłęka, Tolkmicka, Młynar i Markus.
Przypominamy — artykuł 145 kodeksu wykroczeń mówi: Kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsca dostępne dla publiczności, a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany. Jeśli sprawa trafi do sądu, możemy zapłacić grzywnę w wysokości nawet do 5 tys. złotych.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez