Elbląg: Wschodniej na razie nie będzie

2022-05-25 12:33:03(ost. akt: 2023-02-16 23:37:55)

Autor zdjęcia: K

Budowa elbląskiej ul. Wschodniej miała udrożnić ul. Bema, która w godzinach szczytu jest koszmarnie zakorkowana. Drugi etap planowanejp inwestycji budził ogromne emocje. Ratusz poinformował o rezygnacji z tego przedsięwzięcia. Dlaczego? Czy to ostateczna decyzja?

Planowana inwestycja — przypomnijmy — miała dotyczyć drugiego etapu budowy ulicy Wschodniej. Na realizację pierwszego etapu elbląski samorząd otrzymał ponad 7,2 mln złotych dofinansowania z Funduszu Dróg Samorządowych. Zadanie dotyczyło budowy drogi powiatowej o długości około 910 metrów ul. Wschodniej-bis w Elblągu, która stanowi pierwszy etap nowej ulicy Wschodniej. Omawiane przedsięwzięcie ma stanowić połączenie ul. Łęczyckiej, ul. Sybiraków z ul. Marymoncką do ul. Królewieckiej.




Jeden z projektów drugiego etapu ulicy Wschodniej zakładał poprowadzić nową drogę obok parku leśnego Bażantarnia i Góry Chrobrego.

Sprzeciw mieszkańców


Nie wszystkim jednak spodobał się ten pomysł. Elblążanie sprzeciwiający się tej inwestycji stworzyli petycję pn. „Nie dla Obwodnicy Wschodniej przez Bażantarnię”.

— Rozumiemy konieczność rozwiązania istniejącego problemu, nie zgadzamy się jednak z proponowanym jedynym rozwiązaniem, które nową drogę prowadzi na terenach rekreacyjnych, będących dla elblążan miejscem odpoczynku i uprawiania sportu — parku Bażantarni i okolicach Góry Chrobrego — czytaliśmy w petycji, pod którą podpisało się ponad 3 tysiące osób.

— Uważamy, że proponowana trasa częściowo rozwiąże problem korków na ul. Bema, przenosząc je jedynie w inne miejsce miasta, bezpowrotnie niszcząc z kolei miejsce cenne przyrodniczo i społecznie. Obwodnica przebiegać będzie w otulinie Parku Krajobrazowego Wysoczyzny Elbląskiej, w pobliżu szlaków turystycznych i polany, na której elblążanie tłumnie spędzają czas wolny — brzmiało pisemne uzasadnienie przeciwników planowanego przebiegu nowej ulicy.

W związku z tym, aby rozwiać wszelkie wątpliwości i wyjaśnić tę sytuację, Witold Wróblewski, prezydent Elbląga zwołał konferencję prasową.

— Inwestycja, którą chcemy realizować, jest błędnie interpretowana — mówił prezydent.

Na czym dokładnie miało polegać to przedsięwzięcie? Jak zauważali samorządowcy, planowana ulica Wschodnia miała przebiegać poza granicami Parku Krajobrazowego Wysoczyzny Elbląskiej i nie wchodzić w teren Góry Chrobrego czy Bażantarni.

— Nie będziemy ingerować w obszar lasu komunalnego Bażantarnia — dodawał Wróblewski.

A wiceprezydent Janusz Nowak tłumaczył przebieg inwestycji:
— Pierwszy etap będzie przebiegał od ronda, które powstanie na skrzyżowaniu ulicy Łęczyckiej ze Wschodnią do leśniczówki, jest to odcinek długości około kilometra. Drugi etap natomiast będzie przebiegał od leśniczówki do ulicy A i będzie wynosił około 550 metrów.

Wiceprezydent przypominał również, że drugi etap inwestycji planowany był jeszcze na początku lat dwutysięcznych. Jak wówczas miała przebiegać droga? — Od Leśniczówki przez polanę z wiatami — tak to było zaprojektowane i wtedy było bardzo dużo planowanych wycinek drzew — wspominał Janusz Nowak.

Tamte plany nie uzyskały decyzji środowiskowej.
— Zostały skorygowane tak, że droga będzie szła przez łąki, polany, pola, a tych wycinek będzie mniej. Oczywiście drugi etap będzie poprzedzony konsultacjami. Należałoby — i taką koncepcję zaproponujemy — zaniżyć ten fragment drogi w stosunku do terenu istniejącego tak, aby móc połączyć tereny przy Górze Chrobrego z terenem w kierunku wiat takim wiaduktem, na którym będzie usypana ziemia i będą rosły krzewy i drzewa, żeby to było zbliżone do warunków naturalnych. Jest to dalsza perspektywa, bo to etap drugi, dzisiaj mamy przed sobą realizację pierwszego etapu, czyli odcinka od Łęczyckiej do Leśniczówki — uzasadniał Nowak.

Z uzasadnieniem samorządowców nie chcieli zgodzić się przeciwnicy omawianej inwestycji.

— Wielokrotnie podkreślaliśmy — argument, że trasa nie przebiega w granicach Bażantarni, czyli Parku Krajobrazowego Wysoczyzny Elbląskiej, jest słuszny tylko i wyłącznie dlatego, że granice parku zostały zmienione 2 lata temu właśnie po to, by ta inwestycja mogła tam powstać i żeby pan prezydent mógł powiedzieć, że to nie Bażantarnia. Nie będziemy wnikać w szczegóły, ale są to potwierdzone informacje — tłumaczyli wówczas autorzy petycji.

Mieszkańcy Elbląga zadawali wiele pytań — wśród nich te dotyczące innych możliwości udrożnienia ul. Bema i wątpliwości co do ekologicznego podejścia do wykonania inwestycji.

— Jakie będą możliwości przebiegu drugiego etapu po wykonaniu pierwszego? — pytali elblążanie.

— Co do drugiego etapu, nie jest to jeszcze dyskusja na dzisiaj — odpowiedział Witold Wróblewski. Zapewnił jednak, że miasto będzie przygotowywało odpowiednią dokumentację, jeżeli pojawi się możliwość uzyskania dofinansowania na drugą część zadania.

Mieszkańcy pytali również, co to tak naprawdę znaczy, że ul. Bema jest niewydolna, i dlaczego zatem wybudowano nową siedzibę straży pożarnej przy najbardziej zakorkowanej ulicy Elbląga.

Bema jest niewydolna już od dawna — stwierdził prezydent i przypomniał o innych koncepcjach rozwiązania problemu, które spotkały się ze sprzeciwem elblążan. Zaznaczył też, że lokalizacja nowej strażnicy to propozycja straży pożarnej. — Nowa lokalizacja jest położona przy rondzie, gdzie możliwość komunikacyjna będzie dużo większa niż w tej chwili — powiedział Wróblewski.

Zadecydowały finanse



W poniedziałek 23 maja w Urzędzie Miejskim w Elblągu odbyło się spotkanie z przeciwnikami planowanej inwestycji. Poinformowano ich o rezygnacji z budowy drugiego etapu ulicy Wschodniej z powodów finansowych.

— Z uwagi na sytuację ekonomiczną — kolejne zmniejszanie dochodów samorządów spowodowane między innymi obniżeniem podatku z 17% do 12%, co skutkuje zmniejszeniem wpływów do miasta o ok. 10 mln zł, brakiem pokrycia podwyżek dla nauczycieli w kwocie kolejnych 4,5 mln zł, podwyżkami cen energii, a także rosnącą inflacją i wynikającą z niej drożyzną prezydent Witold Wróblewski podjął decyzję w sprawie budowy ul. Wschodniej i połączenia jej z ul. Sybiraków — poinformował Urząd Miejski w Elblągu.

I dodał: — Budowa drugiego etapu nie zostanie rozpoczęta. Realizacja tego zadania zostaje wstrzymana. Obecnie, z wyżej wymienionych przyczyn, nie ma bowiem szansy sfinansowania tego przedsięwzięcia z budżetu miasta, brak też możliwości pozyskania dofinansowania ze źródeł zewnętrznych na ten cel. W związku z tym temat ten zostaje zamknięty, o czym poinformowani zostali podczas wczorajszego spotkania przedstawiciele mieszkańców miasta zainteresowanych tematem budowy tej drogi.

Oczywiście nie oznacza to końca walki przeciwników inwestycji z elbląskim samorządem, a jedynie tymczasowe zawieszenie broni. Prezydent Wróblewski na spotkaniu z mieszkańcami poinformował, iż urzędnicy przygotowali aż 7 wariantów przebiegu drugiego etapu ul. Wschodniej. Niestety, nie zdradził, jak one wyglądają.

— Spotkanie w ratuszu można podsumować zdaniem: „nie mamy waszego płaszcza i co nam zrobicie?”. Nie ma pieniędzy, nie ma tematu. Nie powinno być też zatem pytań z naszej strony. Nawet o opracowane już 7 wariantów drogi przyszłości. Ani o 3 warianty, na które rozpisany był przez miasto przetarg, o czym pisaliśmy kilka miesięcy temu. Mimo że naszym zdaniem to właśnie teraz ta dyskusja powinna się toczyć po to, by w momencie pojawienia się środków mieć już gotowe rozwiązanie. To jednak wymagałoby rozmowy, informowania i szacunku dla mieszkańców — czytamy na profilu grupy Nie dla Obwodnicy Wschodniej przez Bażantarnię.

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Mieszkanka #3100169 | 5.173.*.* 25 maj 2022 16:19

    Czy urząd miejski przedstawi w końcu jakikolwiek dowód w sprawie "niewydolności" ul. Bema? Czy zostało przeprowadzone badanie natężenia ruchu? Czy wobec owej "niewydolności" zasadne było lokalizowanie tam strażnicy?

    odpowiedz na ten komentarz