Elbląg: Centrum Rehabilitacji zostało przejęte przez Szpital Miejski, a dyrektora przenoszonej placówki wydalono tuż przed emeryturą. Czy były dyrektor został zwolniony dyscyplinarnie, bo pisał w sieci niewygodne komentarze?

2023-05-10 12:55:10(ost. akt: 2023-07-02 06:29:05)
Były dyrektor Centrum Ryszard Werchowski został zwolniony dyscyplinarnie, bo jak twierdzi pisał w internecie krytyczne komentarze na temat pracy prezydenta Elbląga.

Były dyrektor Centrum Ryszard Werchowski został zwolniony dyscyplinarnie, bo jak twierdzi pisał w internecie krytyczne komentarze na temat pracy prezydenta Elbląga.

Autor zdjęcia: Estera Turkot

Centrum Rehabilitacji przy ul. Królewieckiej zostało połączone ze Szpitalem Miejskim. Taką decyzję pod koniec ubiegłego roku podjęli elbląscy radni. Zapewniano, że w wyniku połączenia obu placówek pracy nie straci żaden pracownik. Jak się okazuje, nie jest to jednak prawdą. Zatrudnienie — i to rok przed osiągnięciem wieku emerytalnego — stracił były dyrektor Centrum Ryszard Werchowski. Prezydent Witold Wróblewski miał być bowiem urażony internetowym wpisami umieszczanymi w sieci przez Werchowskiego na temat sposobu zarządzania przez niego miastem. Prezydent Elbląga złożył nawet w tej sprawie doniesienie do prokuratury.
W listopadzie ubiegłego roku elbląscy radni zadecydowali o połączeniu Centrum Rehabilitacji ze Szpitalem Miejskim. To działanie miało uratować placówkę przy Królewieckiej przed zapaścią finansową i likwidacją oraz wpłynąć na zachowanie miejsc pracy wszystkich pracowników SPZOZ Centrum Rehabilitacji w Elblągu.

Plany połączenia placówek skrytykował ówczesny dyrektor Centrum Ryszard Werchowski.

W rozmowie z naszą redakcją powiedział: — Wszelkie podejmowane przeze mnie próby poprawienia sytuacji finansowej placówki zostawały bez odpowiedzi albo były oceniane negatywnie. Nie miałem możliwości przeprowadzenia merytorycznej rozmowy na temat restrukturyzacji zakładu. Ostatnio na zlecenie samorządu został przeprowadzony przez firmę zewnętrzną audyt, który wypadł pozytywnie. Dokument został jednak utajniony; ogólnie i wybiórczo przedstawiono wynikające z niego wnioski. W sprawie połączenia nie zostały przeprowadzone z pracownikami żadne konsultacje. Podczas jednego spotkania załoga została poinformowana przez prezydenta Wróblewskiego i wiceprezydenta Missana o zamiarze połączenia jednostek. Również członkowie Rady Społecznej działającej przy Centrum nie byli zainteresowani dobrem placówki, audytem i informacjami na jej temat. Nie zrobili nic, by pomóc Centrum, potulnie zagłosowali za połączeniem.

Były dyrektor Centrum twierdził też, że był pomijany we wszystkich rozmowach i ustaleniach w tej sprawie, a wszystko działo się „po cichu”. Ryszard Werchowski uważał, że od czasu, gdy wiceprezydent Michał Missan odpowiadał za sprawy związane z ochroną zdrowia, miał on utrudniony kontrakt z władzami samorządu. Ryszard Werchowski nie bał się krytykować elbląskiej władzy — robił to w rozmowie z nami i za pomocą intranetowych komentarzy umieszczanych w sieci. Twierdził, że będąc w okresie przedemerytalnym, nie będzie można go zwolnić. Stało się jednak inaczej.

Ciężkie naruszenie czy brak wolności słowa?

Z dotychczasowym dyrektorem Centrum Rehabilitacji została rozwiązana umowa o pracę z dniem 17 stycznia 2023 roku.

— Dyrektor SPZOZ Centrum Rehabilitacji w Elblągu został zwolniony dyscyplinarnie z uwagi na ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych, a więc przyczyn leżących po stronie pana Ryszarda Werchowskiego — przekazał nam Łukasz Mierzejewski z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Elblągu.

O jakie ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych chodzi? Tego rzecznik Urzędu Miejskiego już nam nie wyjaśnił. Zapytaliśmy więc byłego dyrektora, co takiego zrobił, że rok przed emeryturą został zwolniony dyscyplinarnie.

— Nie zwolnili mnie, tylko wyrzucili. Tak to trzeba nazwać. Mam 64 lata i byłem w okresie ochronnym. Mogli mnie usunąć ze stanowiska, a nie wyrzucać i pozbawiać środków do życia. Zabrakło im człowieczeństwa — mówi Werchowski.

I wyjaśnia: — Moje zwolnienie było tłumaczone tym iż obraziłem władze miasta — prezydenta i wiceprezydenta Elbląga — pisząc niewłaściwe komentarze, a oni poczuli się urażeni. Wolność słowa nie istnieje, można być za to zwolnionym. Nie było żadnej rozmowy, wyjaśniania. Pani z departamentu przyniosła mi wypowiedzenie i pomimo że byłem na zwolnieniu lekarskim, zostało mi ono wręczone.

Ryszard Werchowski: Będę walczył o dobre imię

Ryszard Werchowski poinformował, że złożył pozew przeciwko miastu do sądu pracy i czeka na proces. Będzie się domagał przywrócenia do pracy i odszkodowania oraz przywrócenia dobrego imienia, bo to — jak twierdzi — jest to dla niego najważniejsze. Miasto już odpowiedziało na pozew. A co się znalazło w tej odpowiedzi?

— Chcą, aby pozew został oddalony w całości, ponieważ naruszyłem ich dobre imię, chociaż sprawa została umorzona przez prokuraturę. Nie oszukujmy się, to było po prostu zwykłe szukanie pretekstu. Wielokrotnie już to mówiłem: jest bariera. Są wybrani ludzie, którzy są dopuszczani, a są ludzie, którzy są niedopuszczani do rozmów. Ja byłem z tej drugiej kategorii. Po 23 latach pracy w Centrum zostałem tak nieludzko potraktowany. Rozumiem, że mogę nie pasować politycznie, ale żeby mnie pozbawiać rok przed emeryturą środków do życia, to więcej niż skandal, bo tego nawet skandalem nie można nazwać — przekazuje Werchowski.

Elbląska prokuratura potwierdza, że w ubiegłym roku toczyło się postępowanie w sprawie zniesławienia prezydenta Witolda Wróblewskiego. Prezydent Elbląga jako osoba fizyczna zawiadomił prokuraturę, że doszło do zniesławienia go jako osobę pełniącą funkcję publiczną.

— To zależy od osoby zawiadamiającej, czy czuje się ona zniesławiona jako osoba fizyczna. Jeśli natomiast zniesławia się osobę publiczną, to dotyczy to także zniesławienia tej osoby jako osoby fizycznej — wyjaśnił Sławomir Karmowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Elblągu.

W grudniu ubiegłego roku postępowanie zostało umorzone wobec stwierdzenia przestępstwa ściganego z oskarżenia prywatnego i braku interesu społecznego w objęciu ściganiem przestępstwa z urzędu. Prokurator doszedł do wniosku, że w tej sprawie ma do czynienia z przestępstwem prywatno-skargowym, które polega na tym, że osoba oskarżająca jest uprawniona do samodzielnego wystąpienia na drogę sądową przeciwko osobie oskarżanej.

Jakiej treści były komentarze, które tak uraziły prezydenta Elbląga?

— Komentarze pisane przez pana Werchowskiego miały związek z pełnioną przez Witolda Wróblewskiego funkcją. Werchowski negatywnie wyrażał się o prezydencie i jego pracy, nie odnosił się jednak do jego cech fizycznych — przekazał Sławomir Karmowski.


Ryszard Werchowski przebywa obecnie na zwolnieniu lekarskim i pobiera zasiłek rehabilitacyjny. I jak twierdzi, popadł w depresję oraz problemy kardiologiczne, jest pod stałą kontrolą lekarzy.

— Nikogo nie obraziłem i nie miałem takiego zamiaru. Komentarze były jedynie wyrazem mojej bezsilności w stosunku do postępowania wobec mojej osoby. Trzeba być człowiekiem, a oni (władze Elbląga — przyp. red.) zapomnieli o tym człowieczeństwie. Są politykami i włodarzami, brakuje im ludzkiego podejścia do innych — podsumował były dyrektor Centrum.
EG
Fot. EG

Były dyrektor Centrum Ryszard Werchowski został zwolniony dyscyplinarnie, bo jak twierdzi pisał w internecie krytyczne komentarze na temat pracy prezydenta Elbląga.