II Zlot Żuławski w Tujsku

2023-05-17 17:00:00(ost. akt: 2023-07-02 06:32:35)

Autor zdjęcia: arch. pryw.

To był weekend pełen wrażeń! Pisarka Sylwia Kubik po raz drugi zorganizowała Zlot Żuławski dla czytelniczek – tym razem śladami książki „Mennonitka i hrabia”. Rozmawiamy z autorką i uczestniczkami o tej ciekawej inicjatywie.
Kiedy czytamy książkę, której akcja toczy się w rzeczywistym miejscu, to możemy sobie wyobrażać, jak ono wygląda. Ale wcale nie trzeba ograniczać się tylko do wyobraźni – można pojechać w to miejsce i zobaczyć je na własne oczy. Z takiego założenia wyszła Sylwia Kubik – autorka książek osadzonych na Żuławach i Powiślu – organizując już drugi Zlot Żuławski. Odbywał się w weekend 12-14 maja w Tujsku – małej wsi niedaleko Stegny – gdzie toczyła się akcja jej premierowej książki „Mennonitka i hrabia”. Sama miałam przyjemność uczestniczyć w tym zlocie i zobaczyć, jakie atrakcje przygotowała pisarka dla swoich czytelniczek.

– Pomysł wziął się stąd, że gdy zaczęłam pisać powieści o Powiślu i Żuławach, moje czytelniczki były zachwycone tymi regionami i wypytywały mnie, jak tu jest, co warto zwiedzić. No i stwierdziłam, że zorganizuję taki Zlot dla chętnych czytelniczek i pokażę im te Żuławy, które opisuję w swoich książkach – zaczyna Sylwia Kubik.

– Zaczęło się od tego, że zorganizowałam pierwszy zlot w domu podcieniowym w Marynowach. To jest nasz drugi zlot, w Przystanku Szkarpawa, bo chciałam pokazać inny zaułek Żuław. Dzięki tym spotkaniom promuję nie tylko swoje żuławskie powieści, ale i Żuławy oraz ciekawe miejsce i inicjatywy, które przygotowują pasjonaci różnych gałęzi artystycznych.

Zlot rozpoczął się w piątek zwiedzaniem Tujska i okolic. Wieczorem po kolacji czytelniczki się integrowały, by się lepiej poznać. Uczestniczkami były kobiety w różnym wieku i z różnych zakątków Polski – zarówno bliższych, jak i dalszych – m.in. z Wrocławia, Piotrkowa Trybunalskiego, Warszawy czy Elbląga.

– W sobotę zrobiłyśmy akcję promującą powieść „Mennonitka i hrabia” – czyli sesję zdjęciową, filmiki oraz inne scenki rodzajowe w czerwonych sukienkach i oczywiście z książką w ręku – mówi Sylwia.

– W zeszłym roku obowiązywały białe sukienki i promowałyśmy „Żuławską miłość: Dobrosławę”. W tym roku, w związku z tym, że mennonici są konserwatywni i tacy skromni, to dla kontrastu postawiłyśmy na czerwone sukienki, żeby to bardziej wyeksponować.

Po sesji zdjęciowej uczestniczki odpoczywały w Stegnie, gdzie mogły pospacerować nad morzem. Wieczorem wzięły udział w Nocy Muzeów, która odbywała się w Żuławskim Parku Historycznym. Można było tam obejrzeć wystawę i wziąć udział w przeróżnych warsztatach, m.in. w pokazie gotowania mennonickiej zupy klopsowej czy tworzenia gmerków ceramicznych. Na zakończenie wyjazdu było ognisko z kiełbaskami, a w niedzielę po śniadaniu wszyscy się rozjechali do swoich domów. Na szczęście pogoda dopisała, było bardzo słonecznie, dzięki czemu cały zlot przebiegł zgodnie z planem.


– Bardzo mi się podobało – podsumowuje Sylwia Kubik. – Wszystkie osoby, które przyjechały tutaj, to przekrój różnych zawodów, osobowości, charakterów, a od razu poczuły takie flow, dogadały się. Mamy tutaj naprawdę dobrą atmosferę i myślę, że wspaniale się dobrałyśmy i porozumiewamy.

O wrażenia zapytałam też inne uczestniczki podczas Zlotu.

– Cieszę się bardzo, że mogłyśmy uczestniczyć w drugim Zlocie – mówi Iwona z Biblioteki ANS w Elblągu. – Brałam udział też w pierwszym, a że tam była bardzo dobra atmosfera, to zdecydowałam się uczestniczyć w tym drugim. Cieszę się, że poznałam nowe ciekawe osoby, że mogłyśmy się spotkać, porozmawiać, wymienić swoje myśli nie tylko dotyczące powieści, którą właśnie czytałyśmy. Przeurocze miejsce też robi wrażenie i myślę, że tutaj jeszcze kiedyś wrócę.

– Jest super – mówi Maria z Tczewa. – Poznałam cudowne osoby, z którymi się fajnie zintegrowałam.

– Jestem zachwycona miejscem, atmosferą tego spotkania, a także naszą gwiazdą Sylwią Kubik i jej książkami – dodaje Katarzyna. – Szczególnie tą ostatnią, czyli „Mennonitką i hrabią”, bo dowiedziałam się wielu bardzo ciekawych rzeczy o tym, jak żyli mennonici, jak funkcjonowali na co dzień oraz w święta. Poza tym bardzo sympatyczne dziewczyny, dużo atrakcji. Spać będziemy, jak wrócimy do domu (śmiech).

– Dla mnie to jest bardzo cudowne, że powstało takie spotkanie wokół literatury, wokół pisarki – podkreśla Gosia z Biblioteki ANS w Elblągu. – Jednoczy nas miłość do książek, głównie z tego powodu się spotkałyśmy.

I dodaje: – Myślę, że takie spotkania wejdą w modę, bo to bardzo ciekawy pomysł. Autorzy przeważnie wychodzą do czytelników podczas spotkań autorskich, a to, co proponuje Sylwia, to jest całkiem inna forma.

– Dzięki temu, że jesteśmy w takim uroczym miejscu, u takich wspaniałych gospodarzy, poznałyśmy też dodatkowo historię bursztynu, która jest bardzo ciekawa – dodaje Iwona. – Warto dodać, że są jeszcze tacy pasjonaci, którzy wspominają te czasy, kiedy bursztynu było więcej. Wydaje mi się, że teraz wracamy do korzeni, bo kiedyś lubiano bursztyn, później przestał być modny, ale teraz wracamy do tego.

– Te wyjazdy naprawdę dużo dają – mówi Emilia z Wrocławia. – Nie dość, że literatura to jest podstawa, to jeszcze dowiadujemy się o ciekawych faktach historycznych, a przy tym jest to świetna promocja Żuław.
Zdjęcia i relacje z tegorocznego zlotu można zobaczyć na fanpage Sylwia Kubik – pisarka z Powiśla oraz na Instagramie autorki.

Agata Tupaj