Te psy i koty są bezdomne, ale nie chcą spędzić zimy i reszty życia w schronisku. Kto pokocha Dianę, Polly, Pedro i Farcika?
2023-11-28 14:17:21(ost. akt: 2023-11-28 13:51:20)
Polly, Pedro, Diana, Farcik... Ich historie się różnią, ale łączy je jedno — szukają domu — nie na zimę, ale na całe życie — i to takiego, w którym będą czuć się bezpiecznie. Schronisko dla bezdomnych zwierząt Psi Raj w Pasłęku przedstawia swoich mieszkańców i ma nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto ich pokocha.
Diana trafiła do schroniska w tym roku w wyniku przerażającej interwencji. — Dostaliśmy zgłoszenie o zagłodzonych psach na jednej ze wsi. To, co tam zastaliśmy, nie pozostawiało żadnych wątpliwości, psy trzeba było zabrać w trybie natychmiastowym — relacjonuje załoga schroniska dla bezdomnych zwierząt Psi Raj w Pasłęku. Suczka miała widoczne żebra, była głodna, brudna i smutna. — Okazało się, że w Dianie nie ma ani cienia agresji i jest bardzo sympatyczną sunią. Wierna, wdzięczna, wpatrzona w nas jak w obrazek. Szukamy dla niej tego jedynego, najlepszego z możliwych domku! Przede wszystkim szukamy odpowiedzialnej rodziny, która zapewni suni dom pełen miłości i bezpieczeństwa! Diana to około 4-letnia sunia w typie polskiego psa gończego, jej przednia łapka jest zdeformowana. Niepełnosprawność nie przeszkadza jednak Dianie w życiu codziennym i nie powinna też odstraszać potencjalnych opiekunów. Jesteśmy pewni, że Diana będzie cudną psijaciółką na wiele lat — przekazuje Psi Raj.
FARCIK
Kocie dziecko szuka kochających ludzi
Farcik to kot, który miał prawdziwego farta. Ma tylko kilka miesięcy, a już został wyrwany prosto z rąk śmierci. — Jakiś czas temu dostaliśmy zgłoszenie o nędznym kotku, który nie ma już sił stać o własnych nogach. Pojechaliśmy w wyznaczone przez zgłaszającą nam osobę miejsce i jak się okazało Farcik był w bardzo złym stanie. Na jego ciele żyły larwy much, był bardzo wychudzony i miał zaawansowany koci katar. Obawialiśmy się, że nie uda się go uratować, jednak maluch dał radę! Dziś jest już o niebo lepiej, kociak jest gotowy szukać nowego domu. Jest troszkę nieśmiały, nienachalny. Jeśli człowiek da mu odrobinę miłości, to maluch zaczyna się otwierać, mruczeć i przytulać. Nic tylko brać i kochać! Szukamy odpowiedzialnego domu — przekazuje pasłęcki Psi Raj.
LULU
Bała się nawet ludzkiego spojrzenia
Lulu trafiła do schroniska po tym, jak zgłoszono, że na terenie jednej ze wsi od kilku dni mieszkańcy spotykają wylęknioną suczkę. — Nikt z mieszkańców nie rozpoznał psa i nie wie też, skąd się tam znalazł. Niestety po zachowaniu Lulu wszystko wskazuje na to, że już dużo przeszła w swoim zaledwie rocznym życiu... Przez pierwsze chwile Lulu bała się dotyku człowieka, ale przede wszystkim wzroku! Na samo jego spojrzenie kuliła się i piszczała. Kiedy udało nam się do niej zbliżyć, Lulu okazała się być fantastyczną psinką o niesamowicie łagodnym usposobieniu. Uwielbia się przytulać, dziś wita człowieka z merdającym ogonem. Chcielibyśmy, aby los był dla niej łaskawy i znalazł się dla niej cudowny, kochający i przede wszystkim odpowiedzialny dom — przekazuje pasłęckie schronisko dla bezdomnych zwierząt. Psinka na pewno będzie świetną przyjaciółką na wiele lat.
VICTOR
Trafił do schroniska jeszcze jako kociak
Victor trafił do schroniska w 2019 roku jako kilkutygodniowy kociak, niestety do dziś nie udało się znaleźć dla niego domu. Victor to dostojny kocur, który uwielbia kontakt z człowiekiem. Lubi zabawy, głaskanie, przytulanie. Jest pewny siebie, zawsze wita pracowników schroniska, mrucząc. Victor przeszedł zabieg usunięcia zębów, ale mimo ich braku, radzi sobie świetnie. — Nie możemy patrzeć na to, że taki bezproblemy kot jak Victor wciąż mieszka w schronisku. Mamy wielką nadzieję, że znajdzie się rodzina, która zakocha się w nim i postanowi podzielić się z nim miłością i ciepłym kątem — podkreśla Psi Raj. Victor żyje w zgodzie z innymi kotami. W tej chwili ma około 4 lat.
POLLY I PEDRO
Błąkały się na cmentarzu, ale nikt ich nie szukał
Polly i Pedro trafili razem do schroniska, przez cały dzień psy błąkały się na cmentarzu, okazało się jednak, że nikt ich nie szuka. — Nie mieliśmy wątpliwości, że ktoś się do nas zgłosi po ich odbiór. Niestety tak już mija prawie miesiąc, a Polly i Pedro wciąż znajdują się w schronisku.
Polly to młoda około 1,5-roczna sunia średniej wielkości. Jest drobnej budowy i ma dłuższy włos. Wesoła, bardzo przyjacielska i pewna siebie. Uwielbia człowieka ponad wszystko i oby nie musiała spędzać tej zimy w schroniskowym kojcu...
Pedro to młody, około roczny, pełen energii chłopak. Wszędzie jest go pełno, bardzo kocha człowieka. Nieważne, czy dopiero go poznał, czy zna go dłużej... On kocha każdego, kto stanie na jego drodze. Sama słodycz!
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez